Polska

Wout Weghorst ratuje Holandię po tym, jak Polska zaskoczyła ją | Euro 2024

  • 16 czerwca, 2024
  • 6 min read
Wout Weghorst ratuje Holandię po tym, jak Polska zaskoczyła ją |  Euro 2024


Niezapomniana gwiazda zbiegła z ławki rezerwowych w ćwierćfinale Pucharu Świata przeciwko Argentynie w sztucznym otoczeniu Lusail, a teraz Wout Weghorst może ukryć kolejny przekonujący dowód na to, że miał nos do gola w koszulce Holandii na dużym turnieju .

W Katarze Weghorst strzelił swojego pierwszego gola w ciągu pięciu minut od zejścia z ławki; Drugi gol, prosto z boiska treningowego po rzucie wolnym Teuna Koopmeinersa, padł w 11. minucie doliczonego czasu gry, co wymusiło dogrywkę. Tutaj jednak zaczął pracować szybciej, gdyż potężny napastnik strzelił bezcennego zwycięzcę kilka minut po zastąpieniu marnotrawnego Memphisa Depaya. Przypomnij sobie wspaniały odcień w kształcie litery L pomarańczowe owinięty wokół rogu tej miski, śpiewając jego imię po ostatnim gwizdku.

Po tym, jak w sierpniu Weghorst (32 lata) w 83. minucie żerował na odbijającej się piłce w polu karnym i minął odbite podanie Nathana Aké obok Wojciecha Szczęsnego, holenderscy zmienniki rozgrzewający się na linii bocznej wyszli na boisko. Weghorst rzucił się w ramiona Stefana de Vrija, który współpracował z Virgilem van Dijkiem na środku obrony, a wszyscy gracze z pola przyłączyli się do świętowania. Mimo wszystkich obaw i domysłów na temat dziury w środku pola w kształcie Frenkiego de Jonga, to brak zabójczego ataku kończącego mecz groził, że zespół nie wygra meczu otwierającego grupę D z Polską. Dopóki Weghorst, hałaśliwy zawodnik z numerem 9, nie zszedł z ławki.

Warto przeczytać!  Polsce znów grozi tyran. Tym razem Europa nie może odwracać wzroku | Szymon Tisdall

Nie żeby od początku był zbyt szczęśliwy, że tam był. Następnie Ronald Koeman opowiedział, jak wyjaśnił napastnikowi, który ma kontrakt z Burnley, ale ostatnie dwa sezony spędził na wypożyczeniu, w tej kolejności w Besiktasie, Manchesterze United i Hoffenheim, że prawdopodobnie będzie występował jako zmiennik, a Depay będzie bardziej dynamiczny starter w zespole pełnym zapału.

Polak Adam Buksa (nr 16) zdobywa bramkę dla swojej drużyny po strzale główką po rzucie rożnym. Foto: Petr Josek/AP

Mimo to w przesłaniu Koemana był zawoalowany komplement. „Był trochę zdenerwowany, ale to dobra reakcja, ponieważ można być zdenerwowanym i nie pracować ciężko” – powiedział główny trener Holandii. „Wout był zdenerwowany, ale włożył dużo pracy, aby dostać szansę na start. To wspaniała mentalność, ale zawsze jest to ostatnia decyzja trenera.

„I trener: Ronald Koeman!” – zagrzmiał spiker stadionu na zakończenie wiadomości o drużynie Holandii na godzinę przed rozpoczęciem meczu. Oczywiście w tych częściach nie trzeba go przedstawiać. To właśnie na tym stadionie Holandia odniosła jedno ze swoich najmilszych zwycięstw. Koeman strzelił rzut karny w półfinałowym zwycięstwie nad Niemcami Zachodnimi na drodze do zdobycia ostatnich Mistrzostw Europy w Niemczech w 1988 r. Pozostawił później bardziej niezatarty ślad, kiedy , zamieniwszy się koszulkami z Olafem Thonem, świętował topless przed miejscowymi, udając, że wyciera tyłek białą koszulką Thona. Starszy brat Koemana i wieloletni zaufany asystent, Erwin, grał tego dnia na lewym skrzydle. Holenderscy kibice spalili na tarasach niemieckie flagi.

Warto przeczytać!  Austin Bay: Wschodnia tarcza Polski: Na wschodniej flance NATO: Część 2

Profil Wouta Weghorsta

Tutaj Koeman miał na sobie królewską błękitną koszulkę polo, a w rankingach krawiectwa znacznie wyprzedził go jego przeciwnik, Michał Probierz, który w beżowym trzyczęściowym garniturze wyglądał na przygotowanego do wygłoszenia przemówienia dla ojca panny młodej. Wiadomość trenera Polski po pierwszej połowie z pewnością byłaby dość radosna, biorąc pod uwagę, że zszokował dominującą drużynę holenderską, gdy Adam Buksa rzucił się w stronę przedniego słupka, minął Denzela Dumfriesa i Van Dijka, a następnie głową minął bramkarza Brighton Barta Verbruggena i wpadł w pole karne. dolny róg.

W zeszłym tygodniu Probierz przyznał, że jego zespół, który zakwalifikował się po nieprzekonującym zwycięstwie w rzutach karnych w fazie play-off z Walią w marcu, został bez ogródek uznany za chłopców do bicia w Grupie D. To może się jednak sprawdzić.

pomiń poprzednią promocję w biuletynie

Szybka porada

Jak zapisać się na powiadomienia o najświeższych wiadomościach sportowych?

Pokazywać

  • Pobierz aplikację Guardian ze sklepu iOS App Store na iPhone’a lub sklepu Google Play na Androida, wyszukując „The Guardian”.
  • Jeśli masz już aplikację Guardian, upewnij się, że korzystasz z najnowszej wersji.
  • W aplikacji Guardian dotknij przycisku Menu w prawym dolnym rogu, następnie przejdź do Ustawień (ikona koła zębatego), a następnie Powiadomienia.
  • Włącz powiadomienia sportowe.

Dziękujemy za twoją opinię.

Biorąc pod uwagę liczbę sytuacji, nie było zaskoczeniem, gdy Holandia wyrównała tuż przed przerwą, ale wyrównanie Cody’ego Gakpo trudno było uznać za Total Football. Gakpo podjechał w stronę polskiego D, a trzech zawodników wyczuwając niebezpieczeństwo, wykrzywiło ciała, aby zablokować zbliżający się strzał, ale uderzenie Gakpo odbiło się od jednego z obrońców i zepchnęło Bartosza Salamona, mijając bezbronnego Szczęsnego, który rzucił się w jego prawą stronę. Holandia zakończyła mecz z 21 strzałami, z czego tylko cztery celne. „Powinniśmy byli zdobyć bramkę, zanim to zrobiliśmy” – powiedział Koeman. – Po godzinie powinno być 4:1 na naszą korzyść.

Zwycięzca też nie był vintage. Gdy Holandia trochę się zestarzała, Koeman wysłał do drużyny Jeremiego Frimponga i Weghorsta w poszukiwaniu bramki. Ten pierwszy niemal natychmiast prześliznął się na podanie prostopadłe, ale Szczęsny go zdusił, ale potem Weghorst wbiegł w pole karne po zachęcającym odbiciu piłki. „Już dziś rano powiadomiłem moją dziewczynę: «Zamierzam strzelić gola na 0:0 lub 1:1, tuż przed końcem»” – powiedział. „Powiedziałem: «Musisz przyjechać, bo to się stanie». Czasami to czujesz.


Źródło