Polska

Wout Weghorst’s dał Holandii zwycięstwo 2:1 nad Polską

  • 16 czerwca, 2024
  • 3 min read
Wout Weghorst’s dał Holandii zwycięstwo 2:1 nad Polską


Otwórz to zdjęcie w galerii:

Holenderski napastnik Wout Weghorst (z prawej) świętuje po zwycięskim golu dla Holandii przeciwko Polsce na Volksparkstadion w Hamburgu 16 czerwca.CHRISTOPHE SIMON/Getty Images

Napastnik Wout Weghorst wszedł z ławki rezerwowych, aby swoim pierwszym kontaktem złapać zwycięzcę w końcówce meczu i zapewnić Holandii zasłużone zwycięstwo 2:1 nad Polską w niedzielnym meczu otwarcia Grupy D Mistrzostw Europy.

Weghorst ledwo był na boisku, gdy w 83. minucie wpakował doskonałe podanie Nathana Ake w pole karne, wprawiając w zachwyt dziesiątki tysięcy fanów „Oranje” na hamburskim Volksparkstadion.

Był to jego trzeci gol z rzędu w roli zmiennika drużyny narodowej.

„Bardzo ważne jest szybkie zwycięstwo, a dla mnie osobiście jest to wymarzony scenariusz” – powiedział 31-latek. „Czułem, że gol nadchodzi. Naszym celem jest teraz wyjechać z trofeum.”

Mając nadzieję na powtórzenie triumfu na Euro 1988 – także w Niemczech – Holendrzy dominowali od samego początku dzięki płynnym podaniom prowadzonym przez zawodnika meczu Cody’ego Gakpo.

Byli jednak zszokowani w 16. minucie, gdy Adam Buksa, zastępując kontuzjowanego bramkarza reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego, przewyższył trzech obrońców pięknym uderzeniem do siatki z rzutu rożnego rezerwowego kapitana Piotra Zielińskiego.

Warto przeczytać!  Największy kościół w Warszawie zamknięty z powodu kręcenia serialu science-fiction Apple TV+

„Mam mieszane uczucia. Na początku była euforia, ale teraz jest mi po prostu smutno, że przegraliśmy ten mecz” – powiedział Buksa. „Zdecydowanie zagraliśmy dobry mecz przeciwko naprawdę dobrej drużynie… W tym przypadku nie ma punktów. Jednak nie składamy broni.”

Holendrzy wyrównali w 29. minucie po niskim strzale oddanym przez livewire Gakpo zza pola karnego, który odbił się od obrońcy Bartosza Salamona i pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Ku frustracji trenera Ronalda Koemana rozrzutny Holender nie wykorzystał serii okazji w pierwszej połowie: klasowy pomocnik Tijjani Reijnders strzelił tuż obok bramki, Memphis Depay zmarnował dwie dobre okazje, Gakpo oddał kolejny strzał, a Virgil van Dijk trafił z bliskiej odległości zapisane.

Z tyłu Van Dijk wydawał się zawsze o krok przed swoim zawodnikiem, podczas gdy Ake raz za razem grasował do przodu, asystując przy obu bramkach.

Holendrzy zmarnowali więcej szans w drugiej połowie. Denzel Dumfries zobaczył główkę odbitą przez Szczęsnego, a Xavi Simons strzelił obok bramki, zanim Weghorst przybył na ratunek.

„Czułem, że do tego czasu powinniśmy prowadzić już trzy lub 4:1, ale jeśli chcesz wygrać, musisz strzelać gole, więc wiedzieliśmy, że musimy coś zmienić w ataku” – powiedział z ulgą Koeman, którego zespół ma przed sobą Francję i Austrię w grupie D.

Warto przeczytać!  bne IntelliNews - Polska ożywia stosunki z Berlinem i Paryżem w dążeniu do pomocy Ukrainie

„Agresja Wouta jest tym, co wniósł do gry… Miał chwilę i uderzył lewą stroną”.

Dla polskiego trenera Michała Probierza był to rozczarowujący wynik po mocnej pracy defensywnej zespołu, który pokazał, że może sobie poradzić bez przywództwa Lewandowskiego. Tym samym zakończył się jego passę ośmiu meczów bez porażki w reprezentacji.

Po dużej części spotkania w defensywie, Polki w końcówce przepuściły ostrożność i po strzale Karola Świderskiego mogły wyrównać, gdyby nie fenomenalna interwencja Barta Verbruggena.

„Oczywiście Holandia prowadziła ten mecz, jednak mieliśmy kilka dobrych sytuacji nawet po stracie drugiego gola. Szkoda, że ​​kończymy to spotkanie z zerem punktów” – powiedział Buksa.


Źródło