Świat

Wściekli Irańczycy, których głosy mogą zadecydować o następnym prezydencie

  • 27 czerwca, 2024
  • 8 min read


W ruchliwej kawiarni w północno-zachodnim Teheranie, przy głośnej zachodniej muzyce z głośników, Vahid powiedział, że nie odda głosu w piątkowych wyborach prezydenckich.

„Dlaczego mam głosować w systemie, w którym panują represje i korupcja?” powiedział. 30-letni architekt powiedział, że będzie się trzymał z daleka, „ponieważ żyję w stresie ekonomicznym i nie mam pewności zatrudnienia, a w moim życiu brakuje normalności, wolności i spokoju ducha”.

Pięć tygodni po śmierci prezydenta Ebrahima Raisiego w katastrofie helikoptera Iran przygotowuje się do przedterminowego głosowania, które wywołało ostrą debatę między planującymi wziąć udział a tymi, którzy są przekonani, że w ramach ściśle kontrolowanego systemu politycznego kraju i na tle nędzy gospodarczej, głosowanie byłoby bezcelowe.

Sondaże w krajowych mediach prognozują frekwencję na poziomie około 50 procent, przy zaciętej rywalizacji trzech czołowych kandydatów. Wynik w piątek będzie w dużej mierze zależał od tego, czy wyborcy tacy jak Vahid zmienią zdanie i oddają głos. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska więcej niż 50 procent, głosowanie przejdzie do drugiej tury.

Wielu wyborców wycofało się z udziału w wyborach między innymi z powodu braku zaufania do systemu politycznego i niechęci do zapewnienia legitymacji politycznej, do której dąży reżim.

Niektórzy próbowali także protestować przeciwko problemom gospodarczym – po tym, jak irańskie gospodarstwa domowe odczuły gwałtowny wzrost kosztów utrzymania – i ograniczeniom społecznym, takim jak ograniczenia udziału kobiet w życiu publicznym, twierdzą analitycy. Niektórzy, jak Vahid, uważają, że głosowanie nie zrobi dużej różnicy. Jeśli jednak ci niezadowoleni wyborcy rzeczywiście pojawią się w piątek, może to przechylić szalę zwycięstwa na stronę kandydata reformistów.

Demonstrantka podnosi ręce i czyni znak zwycięstwa podczas protestu
Protest w Teheranie w 2022 r. po śmierci Mahsy Amini, która zmarła po aresztowaniu przez „policję moralności” za rzekome naruszenie zasad dotyczących noszenia hidżabu © AFP/Getty Images

Najbardziej popularni wśród pretendentów to reformistyczny prawodawca Masoud Pezeshkian, były negocjator nuklearny Saeed Jalili i przewodniczący parlamentu Mohammad Bagher Ghalibaf, również twardogłowy. Pezeshkian stał się kandydatem-niespodzianką po tym, jak Rada Strażników, irański organ nadzoru konstytucyjnego weryfikujący kandydatów w wyborach, zatwierdziła jego kandydowanie.

Warto przeczytać!  Skutki wyborów europejskich uderzają w euro, akcje: podsumowanie rynków

Mohammad-Sadegh Javadi-Hesar, kierownik kampanii Pezeshkiana w północno-wschodnim mieście Mashhad, konserwatywnym bastionie, powiedział: „Naszym rywalem nie są twardogłowi kandydaci, ale wstrzymanie się od głosu”.

Javadi-Hesar powiedział, że odzyskanie wyborców, którzy wcześniej zbojkotowali wybory, było ogromnym wyzwaniem. „Ale rozbudzenie pragnienia zmian wśród 20 procent rozczarowanych wyborców może zmienić zasady gry” – stwierdził.

Republika Islamska od dawna przywiązuje dużą wagę do wysokiej frekwencji wyborczej, będącej dowodem poparcia dla systemu teokratycznego. To doprowadziło do podejrzeń, że aprobata Pezeshkiana była taktyką mającą na celu zwiększenie udziału społeczeństwa w celu przypieczętowania akceptacji społecznej ostatecznemu zwycięstwu kandydata wspieranego przez reżim.

Nastąpiło to po spadku frekwencji w poprzednich wyborach: około 48 procent uprawnionych do głosowania oddało swój głos w wyborach prezydenckich w 2021 r., kiedy wielu uważało, że wynik był z góry przesądzony po zakazie startu czołowym reformatorom i innym osobom. W marcowych sondażach parlamentarnych frekwencja wyniosła 41%.

Saeed Laylaz, analityk reformatorski, powiedział Financial Times: „Ku naszemu zaskoczeniu, tym razem dla republiki islamskiej ważniejsza stała się wysoka frekwencja niż to, kto wygra wybory. Ma to pomóc w rozpoczęciu niektórych reform gospodarczych i pokazać, że system polityczny powinien mieć legitymację publiczną [Donald] Trump wygra wybory w USA.”

Irańczycy oczekują, że Trump – który wycofał USA z porozumienia nuklearnego między Teheranem a mocarstwami światowymi z 2015 r. i nałożył na tę republikę fale surowych sankcji – ponownie przyjmie wrogie podejście do Teheranu, jeśli w listopadzie pokona prezydenta Joe Bidena.

Skupienie się Teheranu na frekwencji najwyraźniej oznaczało zmianę taktyki w porównaniu z ostatnimi latami, kiedy głównym priorytetem establishmentu był twardogłowy zwycięzca, stwierdził Laylaz.

Warto przeczytać!  Ukraina twierdzi, że głęboki atak drona niszczy rzadki rosyjski myśliwiec Stealth Su-57
Masoud Pezeshkian siedzący obok córki i słuchający rozmawiającej z nim kobiety
Masoud Pezeshkian (po lewej) siedzi obok córki i słucha kobiety, a następnie zwraca się do zwolenników podczas swojej kampanii w Teheranie na początku tego miesiąca © Atta Kenare/AFP/Getty Images

W poniedziałek Najwyższy Przywódca Ajatollah Ali Chamenei wezwał do wysokiej frekwencji w głosowaniu, aby uciszyć „nieżyczliwych” i pozbawić wroga – termin oznaczający USA – pretekstu do „radowania się”.

Jednocześnie odradzał zwycięskiemu kandydatowi poleganie na „wielkich mocarstwach”. „Niektórzy uważają, że droga do postępu wiedzie przez Stany Zjednoczone” – powiedział, dodając, że republika islamska „nie pozwoli innym pisać swojego losu”.

Komentarze zdawały się stanowić ostrzeżenie dla Pezeshkiana, który – w przeciwieństwie do swoich rywali – zapowiedział zwiększone zaangażowanie z Zachodem, w tym rozwiązanie konfliktu nuklearnego i zapewnienie złagodzenia sankcji.

Obawy o potencjalne zwycięstwo Pezeszkiana skłoniły obóz konserwatywny do wezwań do konsolidacji, jednak obaj główni kandydaci twardogłowego odmówili wycofania się, wierząc, że mają przewagę. Jednak w tym tygodniu z wyścigu wycofało się dwóch innych pretendentów, wzywając do jedności przeciwko reformistom.

Ajatollah Ali Chamenei macha do tłumu
Najwyższy Przywódca Ajatollah Ali Chamenei podczas wiecu w Teheranie we wtorek © Khamenei.IR/AFP/Getty Images

W Sa’adatabad w Teheranie, dzielnicy zamieszkanej przez wyższą klasę średnią, 35-letnia nauczycielka Minou stwierdziła, że ​​nie jest pewna, czy głosować. „Myślę, że Pezeshkian mogłaby w pewnym stopniu wdrożyć reformy” – stwierdziła Minou, dodając, że popiera „stopniowe reformy strukturalne”, a nie „rewolucyjne zmiany władzy”.

Były prezydent Iranu, reformator Mohammad Khatami, poparł we wtorek Pezeshkiana, wyrażając nadzieję, że szansa ta „otworzy okno na przestrzeń, w której usłyszany zostanie głos większości”.

Jednocześnie obóz twardogłowych utrzymuje solidną bazę poparcia, a jego wyborcy podzielają ideologię i determinację do głosowania.

Homa, 49-letnia gospodyni domowa w czarnym czadorze od stóp do głów, hidżabie wybieranym przez konserwatywne kobiety, stwierdziła, że ​​jej zdaniem sytuacja gospodarcza raczej nie ulegnie poprawie, ponieważ żaden kandydat nie dotrzyma obietnic.

Warto przeczytać!  Drony atakują Sewastopol, rozbity dron znaleziony pod Moskwą

Ale nadal planowała głosować. Odnosząc się do Qassema Soleimaniego, dowódcy irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, który zginął w ataku amerykańskich dronów w Iraku w 2020 r., powiedziała: „Głosuję na Qassema Soleimaniego, na mojego przywódcę [Khamenei]za moje przekonania i za mój kraj”.

Gdy zbliża się głosowanie, aktorzy, sportowcy i inne irańskie gwiazdy w dużej mierze milczą, chociaż podczas poprzednich wyborów takie osobistości, jak aktor filmowy Baran Kosari, popierały kandydatów w mediach społecznościowych lub po prostu namawiały ludzi do głosowania.

Działaczka na rzecz kobiet Narges Mohammadi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w zeszłym roku, powiedziała z więzienia w Evin – gdzie przetrzymywana jest pod zarzutami politycznymi – że nie weźmie udziału w „nielegalnych” wyborach, które reżim wykorzystałby do „utrwalenia swoich represji” ”.

Istnieją inne oznaki, że reżim może próbować udobruchać niezadowolonych wyborców. W tym tygodniu uchyliła wyrok śmierci wydany na Toomaja Salehiego, irańskiego rapera-dysydenta, za jego udział w protestach w 2022 roku.

Wszyscy kandydaci, w tym radykalni, potępili brutalne podejście do kobiet, które nie przestrzegają rygorystycznego islamskiego kodeksu ubioru. Egzekwowanie zasad dotyczących chust na głowę zostało złagodzone: tak zwane patrole hidżabu nadzorujące przestrzeganie kodeksu zniknęły z miejsc publicznych podczas kampanii wyborczej, a policja oświadczyła, że ​​zwróci 8000 samochodów skonfiskowanych w ramach represji wobec hidżabu.

Przechadzając się po lokalnym centrum handlowym bez chusty, Ayda, 38-letnia ekspertka IT, powiedziała, że ​​„już nigdy nie będzie tak, jak było przed wydarzeniami z 2022 roku”. Hidżab wywołuje głębokie podziały w irańskim społeczeństwie od czasu, gdy w 2022 r. w kraju doszło do śmiertelnych protestów po śmierci Mahsy Amini, kobiety zatrzymanej w areszcie za rzekome naruszenie zasad hidżabu.

„Przymus nie będzie już działał. Osoby takie jak ja nigdy nie ulegną presji” – powiedziała Ayda. Nie planuje głosować.

Pezeshkian zasugerował, że jeśli zostanie wybrany, wprowadzi inne znaczące zmiany w codziennym życiu, takie jak usunięcie cenzury online. Jednak Zohreh, 46-letnia nauczycielka, nie była przekonana takimi obietnicami. Powiedziała, że ​​nie zagłosuje, ponieważ nie chce przyczyniać się do „nędzy” narodu irańskiego.

„Głosowanie oznaczałoby akceptację systemu rządów, któremu jestem przeciwna” – stwierdziła. „I wiem, że dzień po głosowaniu sprzątacze ulic będą zamiatać z ulic obietnice kampanii”.


Źródło