Wsparcie Chin dla Rosji na Ukrainie zmusza NATO do poszukiwania partnerstw azjatyckich: najwyższy urzędnik
Stoltenberg przedstawił swoje uwagi podczas wizyty w Waszyngtonie i przedstawił stanowisko, jakie przywódcy NATO mają zająć na szczycie w stolicy USA w dniach 9–11 lipca.
„Ale rzeczywistość jest taka, że Chiny podsycają największy konflikt zbrojny w Europie od czasów II wojny światowej. A jednocześnie chce utrzymać dobre stosunki z Zachodem”.
Współpracując, sojusznicy w Europie i Azji „mogą utrzymać międzynarodowy porządek oparty na zasadach i chronić nasze wspólne wartości”.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. NATO zacieśniło współpracę z krajami Indo-Pacyfiku.
Doświadczony amerykański dyplomata powiedział, że poinformował swoich europejskich odpowiedników o chińskim wsparciu dla Rosji, podając „jak najwięcej szczegółów i szczegółów”.
Odnotowując znaczenie przystąpienia krajów IP4 do szczytu NATO w lipcu, Campbell powiedział, że ich obecność umożliwi europejskim przywódcom poznanie punktu widzenia partnerów z Indo-Pacyfiku na temat tego, jak region jest „bardziej powiązany z Europą niż kiedykolwiek wcześniej”.
W poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, John Kirby, powiedział, że Stany Zjednoczone są „zaniepokojone” zbliżeniem Rosji i Korei Północnej ze względu na wpływ, jaki może to mieć na Ukrainę i cały region Indo-Pacyfiku.
„Wiemy, że północnokoreańskie rakiety balistyczne są nadal używane do uderzania w cele ukraińskie, ale dlatego, że może tu istnieć pewna wzajemność, która może mieć wpływ na bezpieczeństwo na Półwyspie Koreańskim” – dodał Kirby.
Kirby potępił to, co określił jako „prowokacyjne, lekkomyślne i niepotrzebne” działania Chin, które „mogą prowadzić do czegoś znacznie większego i znacznie bardziej brutalnego”.
Jeśli chodzi o Ukrainę, Stoltenberg zapewnił w poniedziałek, że wojna pokazała, że bezpieczeństwo europejskie nie ma charakteru regionalnego, ale globalnego, „między innymi ze względu na wsparcie, o którym wiemy, że Rosja otrzymuje od Chin i innych krajów”.
Ambasada Chin w Waszyngtonie odpowiedziała na te uwagi w przesłanym e-mailem oświadczeniu przesłanym „The Post”, stwierdzając, że szef NATO „powinien zaprzestać wygłaszania takich podżegających uwag, aby odegrać konstruktywną, a nie przeciwną rolę w politycznym rozwiązaniu kryzysu”.
„Promowanie pokoju i rozwoju jest konsensusem krajów Azji i Pacyfiku. Stany Zjednoczone muszą to uszanować i robić więcej rzeczy dobrych dla pokoju i stabilności, zamiast wprowadzać konfrontację w obozach, a nawet konflikt w regionie Azji i Pacyfiku” – powiedział rzecznik ambasady Liu Pengyu.
„Dopiero teraz mogę ujawnić, że w tym roku ponad 20 sojuszników wyda co najmniej 2 procent PKB na obronność” – powiedział Stoltenberg. Obecnie NATO liczy 32 państwa członkowskie.
„To jest dobre dla Europy i dobre dla Ameryki, zwłaszcza że większość tych dodatkowych pieniędzy jest wydawana tutaj, w Stanach Zjednoczonych” – dodał, zauważając, że ponad 140 miliardów dolarów amerykańskich zakupów w dziedzinie obronności w Europie w ciągu ostatnich dwóch lat pochodziło od amerykańskich firm.
Stoltenberg powiedział, że byłoby „głupio”, gdyby Ameryka Północna i Europa pozostały „podzielone” w świecie, „w którym boimy się nie tylko Rosji, ale także konsekwencji Chin dla naszego bezpieczeństwa”.
Według Białego Domu Biden „z zadowoleniem przyjął kroki podejmowane przez sojuszników NATO, aby wesprzeć Ukrainę i pogłębić partnerstwa, w tym w regionie Indo-Pacyfiku”.
We wtorek szef NATO ma odbyć rozmowy w Departamencie Stanu z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.
Stoltenberg ma także odwiedzić Kapitol, aby spotkać się z członkami Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA, przywódcą mniejszości w Senacie Mitchem McConnellem i członkami senackiej grupy obserwatorów NATO.