Świat

„Wszyscy mamy do nich tę samą twarz”: Śmiertelny atak w Moskwie pogłębia dyskryminację migrantów z Azji Środkowej

  • 27 marca, 2024
  • 9 min read
„Wszyscy mamy do nich tę samą twarz”: Śmiertelny atak w Moskwie pogłębia dyskryminację migrantów z Azji Środkowej


„Ponieważ nie jestem Rosjaninem, nienawiść skierowana była przeciwko mnie jeszcze przed Ratuszem Krokusów [attack]ale teraz szczególnie nienawidzą migrantów” – powiedział taksówkarz, który jakieś cztery lata temu przyjechał do Moskwy ze swojego rodzinnego Oszu, drugiego co do wielkości miasta Kirgistanu, w poszukiwaniu stabilnej pracy.

„[The assailants] tak się złożyło, że byli Tadżykami, a Rosjanie nie potrafią odróżnić Tadżyków od Kirgizów. Wszyscy mamy do nich tę samą twarz” – dodał, prosząc o anonimowość ze względów bezpieczeństwa. „Boję się… Nie pracuję już w nocy”.

Taksówkarz, który rozmawiał z „The Moskwa Times”, jest jednym z ok 3 miliony pracowników migrujących obecnie mieszkający w Rosji. Większość z nich pochodzą z Uzbekistanu, Kirgistanu i Tadżykistanu w Azji Środkowej, których gospodarka opiera się na przekazach pieniężnych od tych pracowników.

W następstwie zeszłotygodniowego śmiertelnego zdarzenia atak na ratusz w Crocus sala koncertowa na przedmieściach Moskwy, Krasnogorsk, życie wielu z tych migrantów, którzy już borykali się z problemem rozwoju ciśnienie od rosyjskiej policji i rekruterów do wojska – wygląda na to, że sytuacja uległa pogorszeniu.

Centrum migracji w Sacharowie pod Moskwą.  Kirill Zykov / Agencja informacyjna Moskwy

Centrum migracji w Sacharowie pod Moskwą.
Kirill Zykov / Agencja informacyjna Moskwy

Rosyjskie siły bezpieczeństwa poinformowały, że aresztowały 11 osób w związku z atakiem, do którego przyznało się ISIS-K, oddział grupy dżihadystów Państwa Islamskiego działającej w Azji Południowo-Środkowej. Wszyscy czterej podejrzani o strzelaninę byli zgłoszone być obywatelami Tadżykistanu.

Wkrótce po tym, jak w mediach pojawiła się informacja o tożsamości napastników, pojawiła się informacja o tym, że służby bezpieczeństwa przeprowadziły masowe naloty na społeczności migrantów w całym kraju. wyłoniło się wraz z doniesieniami o izolowane ataki ksenofobiczne w sprawie tadżyckich pracowników migrujących.

„Wiemy, że migranci zarobkowi czują się spięci. Dzieci uchodźców i migrantów powiedziały nam, że się tego boją [leave the house] chodzić do szkoły” – powiedział „The Moskwa Times” rzecznik Komitetu Pomocy Obywatelskiej, organizacji pozarządowej pomagającej uchodźcom i migrantom w Rosji.

W Moskwie policja utworzyła specjalne jednostki, które sprawdzają dokumenty w hostelach uczęszczanych przez migrantów oraz na głównych autostradach stolicy – ​​powiązany z siłami bezpieczeństwa kanał Baza Telegram, zgłoszone Niedziela.

W środę rosyjska policja i Gwardia Narodowa (Rosgwardia) dokonały nalotu na magazyn regionu moskiewskiego należący do giganta handlu internetowego Wildberries. Co najmniej 5000 migrantów płci męskiej zostało poddanych kontroli dokumentów, a część została zabrana do biur poboru do wojska – podaje kanał Telegram Mash. zgłoszone.

Donoszono także o nalotach policyjnych wymierzonych w migrantów w głównych rosyjskich miastach, m.in Wołgograd, Jekaterynburg, Tuła, Władywostok I Uljanowsk.

Prawniczka zajmująca się prawami człowieka Valentina Chupik, która oferuje bezpłatną pomoc prawną migrantom w Rosji, powiedziała, że ​​w ciągu pierwszych 72 godzin po ataku otrzymała ponad 3200 próśb o pomoc.

Duża liczba spraw, którymi się zajmowała, dotyczyła migrantów niesłusznie oskarżonych o popełnienie wykroczeń administracyjnych lub nielegalnych deportowanych z Rosji. Od osób zatrzymanych przez policję podczas obław wpłynęło ponad 1500 wniosków.

„118 osób zostało pobitych przez policję, a ponad 400 osób poddano torturom [while in detention]: przetrzymywani na zewnątrz przez wiele godzin lub w celach razem z tak dużą liczbą osób, że nie mogli usiąść nawet na podłodze” – Chupik powiedział The Moskwa Times. „[They had] bez jedzenia, bez wody i bez dostępu do toalety.”

Oprócz nalotów – które według władz rosyjskich mają na celu wykrycie „nielegalnych migrantów” – urzędnicy postanowili rozszerzyć ograniczenia prawne dotyczące zagranicznych pracowników.

Pracownicy budowy w Moskwie zatrzymani po nalocie policji.  Agencja informacyjna Moskwy

Pracownicy budowy w Moskwie zatrzymani po nalocie policji.
Agencja informacyjna Moskwy

We wtorek Ministerstwo Pracy Rosji zaproponowane do zarządzania zatrudnieniem wszystkich pracowników migrujących za pośrednictwem jednego podmiotu kontrolowanego przez państwo i ustalenia maksymalnego okresu obowiązywania ich umów o pracę na dwa lata.

W północno-zachodnim obwodzie nowogrodzkim władze Zakazany większość pracowników migrujących – z wyjątkiem pracowników pochodzących z państw członkowskich Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej – z pracy jako kierowcy taksówek i transportu publicznego.

„Jeśli zarówno władze lokalne, jak i federalne uznają, że to uspokoi ludzi, zaczną stosować – głównie chaotyczne – środki, aby pokazać, że również martwią się „zagrożeniem migracyjnym”, jak to nazywają” – powiedział Aleksander Wierchowski, dyrektor ds. szef Centrum Badawczego SOVA, wiodącego w kraju zespołu doradców dokumentującego i propagującego nacjonalizm, ksenofobię i rasizm.

Chcąc pozostać w zgodzie z nastrojami społecznymi, wielu rosyjskich urzędników nie wahało się także od wygłaszania antyimigranckich wypowiedzi.

Michaił Szeremet, poseł do Dumy Państwowej z zaanektowanego Krymu, zaproponował „ograniczenie wjazdu migrantów” na cały czas trwania wojny na Ukrainie.

„Cudzoziemcy przekraczający granicę stanowią zagrożenie przede wszystkim dla siebie, ponieważ… stają się obiektem zainteresowania zachodnich agencji wywiadowczych [who hope to use them to] przeprowadzać akty terrorystyczne” – Szeremet powiedział w niedzielę media państwowe.

„Oczywiście nie jest to sytuacja bezprecedensowa. Wszystkie duże ataki terrorystyczne [in Russia’s history]… doprowadziło do wzrostu ksenofobii” – powiedział Wierchowski z SOVA. „W pewnym sensie nie da się tego uniknąć. Prawdziwe pytanie brzmi: czy doprowadzi to do konsekwencji poważniejszych niż tylko słowa? To nadal nie jest jasne.”

Jednakże dla większości migrantów nasilenie ksenofobicznego prześladowania i możliwe brutalne ataki stanowią: bardziej bezpośrednią troskę.

Centrum migracji w Moskwie na Sacharowie.  Kirill Zykov / Agencja informacyjna Moskwy

Centrum migracji w Moskwie na Sacharowie.
Kirill Zykov / Agencja informacyjna Moskwy

Chociaż od czasu ataku na ratusz w Crocus w mediach pojawiło się kilka doniesień o tym, że Rosjanie odmawiają usług etnicznym Tadżykom, Wierchowski z SOVA stwierdził, że jest zbyt wcześnie, aby twierdzić, że atak doprowadził do zauważalnego wzrostu liczby incydentów o charakterze ksenofobicznym, które już powszechne w Rosji.

„Liczba ataków zaczęła zauważalnie rosnąć od zeszłej wiosny” – powiedział Wierchowski w rozmowie z „The Moskwa Times”.

Zdaniem Wierchowskiego, wielu sprawców przestępstw na tle rasowym w Rosji jest powiązanych z gangami przestępczymi składającymi się głównie z nastolatków, którzy zarówno pod względem taktyki, jak i wyglądu naśladują rasistowskie grupy skinheadów, które działały w Rosji na początku XXI wieku.

„Mają własną wizję tego, jak powinien wyglądać obiekt przemocy, więc nie jestem nawet pewien, czy zareagują [to the recent events]– powiedział Wierchowski. – Ale tego dowiemy się wkrótce. Nasze monitorowanie pokaże, czy nastąpił wzrost przemocy, czy nie i które grupy były celem”.

Nie wszyscy członkowie społeczności diaspory środkowoazjatyckiej w Rosji odczuwają takie same obawy w związku z możliwą dyskryminacją.

„Nie martwię się o swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo diaspory, ponieważ nie odczuwam żadnej presji ze strony służb bezpieczeństwa” – powiedział Makhsudsho Muborakshoev, tadżycki działacz i wolontariusz NUR, związku małych ludów Pamiru Tadżykistanu Góry w Moskwie.

W następstwie ataku na ratusz w Crocus wolontariusze NUR pod warunkiem, że żywność i napoje dla osób, które czekał w wielogodzinnych kolejkach pod moskiewskim Centrum Krwiodawstwa Gawriłowa, aby oddać krew dla rannych.

„Słyszeliśmy o tych wszystkich fałszywych wiadomościach, że obywatele Tadżykistanu są poddawani kontrolom, ale jak mówią sami pracownicy policji, jest to rutynowa kontrola dokumentów tożsamości po tym, co wydarzyło się w ratuszu Crocus” – Muborakshoev powiedział The Moskwa Times.

„Kontynuujemy naszą działalność. Nie było rozmów o opuszczeniu Rosji” – dodał.

Jeszcze w sobotę Ambasada Tadżykistanu w Moskwie nalegał swoich obywateli w kraju, aby ze względów bezpieczeństwa unikali zatłoczonych miejsc.

A w poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kirgistanu przeniósł przestrzec swoich obywateli przed niepotrzebnymi podróżami do Rosji.

„Oczywiście będziemy mniej osób przybywających do Rosji w charakterze pracowników migrujących” – powiedział Temur Umarow, analityk z Carnegie Endowment for International Peace.

Policjant w Moskwie sprawdza dokumenty mężczyzny.  Agencja informacyjna Moskwy

Policjant w Moskwie sprawdza dokumenty mężczyzny.
Agencja informacyjna Moskwy

Chociaż gospodarka Rosji nadal mocno zależy w sprawie pracy migrującej, napływ migrantów z Azji Środkowej do Rosji malejące w związku z inwazją Kremla na Ukrainę. Obecnie dodatkowe przeszkody prawne i ksenofobia, zarówno na poziomie społecznym, jak i oficjalnym, mogą zniechęcić jeszcze większą liczbę pracowników do przyjazdu do kraju.

„Ale należy to zrozumieć w przypadku większości pracowników migrujących [coming to] Rosja to jedyny sposób na zarabianie pieniędzy… Wysokie bezrobocie w ich własnych krajach i niższe pensje oznaczają, że nie są w stanie wyżywić siebie, nie mówiąc już o swoich rodzinach” – Umarow powiedział „The Moskwa Times”.

„Na razie sytuacja wydaje się być opanowana, nie widzimy masowych pogromów jak ten na lotnisku w Machaczkale” – powiedział Umarow, odnosząc się do antyizraelski tłum na lotnisku na Północnym Kaukazie w Rosji w październiku 2023 r.

„Ale myślę, że wszystkie państwa Azji Środkowej przynajmniej zastanawiają się, jak sobie poradzić z radykalnym ekstremizmem [at home] i z Rosją w przyszłości.”




Źródło

Warto przeczytać!  Premier Wielkiej Brytanii wzywa izbę wyższą do ustąpienia w wysiłkach mających na celu zablokowanie ustawy o deportacjach z Rwandy