Świat

„Wszystko jest legalne”: izraelscy przywódcy bronią żołnierzy oskarżonych o gwałt | Wiadomości o prawach człowieka

  • 9 sierpnia, 2024
  • 8 min read
„Wszystko jest legalne”: izraelscy przywódcy bronią żołnierzy oskarżonych o gwałt | Wiadomości o prawach człowieka


W sieci pojawiło się nagranie zbiorowego gwałtu dokonanego na palestyńskiej więźniarce przez strażników w ośrodku detencyjnym Sde Teiman na pustyni Negew w południowym Izraelu.

Na nagraniu wideo, które zostało zweryfikowane przez Al Jazeerę, widać, jak więzień jest wybierany z większej grupy, leżący związany na podłodze. Następnie ofiara jest eskortowana do ściany, gdzie strażnicy, używając tarcz, aby ukryć swoją tożsamość przed kamerą, zaczynają go gwałcić.

Uważa się, że atak był tak brutalny, że po przewiezieniu mężczyzny do szpitala izraelskie media poinformowały, że ofiara nie była w stanie chodzić.

Dziesięciu żołnierzy zostało ostatecznie aresztowanych za gwałt 29 lipca, w sprawie, która wstrząsnęła izraelskim społeczeństwem. Żołnierze należą do jednostki znanej jako Force 100, której zadaniem jest ochrona obiektu Sde Teiman, według Haaretz.

Prokuratorzy wojskowi zwolnili trzech spośród aresztowanych żołnierzy 4 sierpnia. Dołączyło to do dwóch wcześniej zwolnionych przez śledczych po rozprawie przed sądem wojskowym w Kfar Jona 30 lipca, podczas której protestujący zebrali się, aby poprzeć aresztowanych żołnierzy.

protestujący
Protestujący trzymają transparenty podczas demonstracji przeciwko izraelskim prokuratorom wojskowym w pobliżu sądu wojskowego 30 lipca 2024 r. w Kfar Jona w Izraelu [Amir Levy/Getty Images]

Wideo zszokowało wielu w społeczeństwie izraelskim. Niektórzy obserwatorzy, w tym lokalna grupa praw człowieka i dwie agencje ONZ, wyrazili obawy dotyczące traktowania palestyńskich więźniów.

Jednak dla niektórych, w tym dla skrajnie prawicowego ministra finansów kraju, powodem oburzenia było samo „przestępstwo” nagrania filmu, a nie sam domniemany gwałt.

W czwartek wieczorem Bezalel Smotrich, zwracając się do X, dawniej Twittera, zażądał „natychmiastowego dochodzenia karnego w celu zlokalizowania osób, które ujawniły popularny film, którego celem było zaszkodzenie rezerwistom i który wyrządził Izraelowi ogromne szkody na świecie, a także wyczerpania całej surowości prawa wobec nich”.

Inni, w tym politycy skrajnie prawicowi i ultranacjonalistyczni, tacy jak minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir w Izraelu, argumentowali, że każde działanie – nawet gwałt zbiorowy – jest dozwolone, jeśli jest podejmowane w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa.

Warto przeczytać!  USA umieściły na czarnej liście dwie firmy spyware prowadzone przez byłego izraelskiego generała

Obrona nie do obrony

Po aresztowaniu rezerwistów 29 lipca, tego samego dnia, skrajnie prawicowe grupy, w skład których wchodzili również ministrowie rządu, zaatakowały ośrodek w Sde Teiman w południowym Izraelu.

Nie mogąc znaleźć i uwolnić uwięzionych żołnierzy, zwrócili się do bazy w Beit Lid, oddalonej o 60 km, gdzie żołnierze byli przetrzymywani na przesłuchaniu, z prośbą o ich uwolnienie.

Niepokoje trwały podczas rozprawy w sądzie najwyższym, zwołanej w środę w celu wysłuchania petycji więźniów Sde Teiman, którzy rzekomo byli torturowani. Obrady zostały przerwane przez demonstrantów, wśród których były ofiary ataku Hamasu z 7 października, którzy krzyczeli „Hańba” i „Jesteśmy suwerenem”.

Izraelska grupa nacisku Guarding the Soldiers – nowa organizacja utworzona w obronie żołnierzy oskarżonych o gwałt – została zacytowana w izraelskich mediach, mówiąc: „Rozprawa w sądzie wyższej instancji dziś rano jest absurdalna i stanowi prezent dla [Hamas leader Yahya] Sinwar i mordercy.”

Izraelscy politycy, w tym członkowie gabinetu, również bronili oskarżonych. Ben-Gvir, który odpowiada za służbę więzienną, powiedział izraelskim mediom w dniu aresztowania rezerwistów, że aresztowanie „naszych najlepszych bohaterów” było „haniebne” dla Izraela. Tego samego dnia Smotrich, który był wśród prawicowego tłumu szturmującego więzienie, opublikował wiadomość wideo, w której stwierdził, że „żołnierze IDF zasługują na szacunek” i nie powinni być traktowani jak „przestępcy”.

Na pytanie zadane w zeszłym tygodniu przez Ahmada Tibiego, jednego z arabskich deputowanych izraelskiego Knesetu, czy „wkładanie kija w odbyt człowieka” jest zgodne z prawem, Hanoch Milwidsky, członek rządzącej partii Likud premiera Benjamina Netanjahu, odpowiedział: „Jeśli jest on Nukhbą, [Hamas militant]wszystko jest legalne do zrobienia! Wszystko!”

Warto przeczytać!  Francja planuje wysłać na Ukrainę myśliwce Mirage

„To tylko wierzchołek góry lodowej”

Nagranie wideo rzekomego zbiorowego gwałtu w Sde Teiman jest najnowszym dowodem na nadużycia, ataki na tle seksualnym i systematyczne pozbawianie Palestyńczyków pożywienia i opieki medycznej, których doświadczają w izraelskim systemie więziennym.

Raport zatytułowany Welcome to Hell, opublikowany w tym tygodniu przez izraelską grupę obrońców praw człowieka B’Tselem, zawiera wywiady z 55 palestyńskimi więźniami przetrzymywanymi w izraelskich ośrodkach detencyjnych od 7 października. W relacjach z pierwszej ręki więźniowie, z których większość została później zwolniona bez postawienia zarzutów w różnych miejscach na okupowanym terytorium palestyńskim, w Strefie Gazy i w Izraelu, opowiadają o tym, jak byli atakowani, obrażani i wykorzystywani seksualnie przez strażników.

„Warunki w Sde Teiman nie są wyjątkowe. To tylko wierzchołek góry lodowej” – powiedział rzecznik organizacji Shai Parnes w rozmowie telefonicznej z Al Jazeerą z Jerozolimy.

„Słyszeliśmy podobne relacje o nadużyciach seksualnych, głodzeniu i napaściach od różnych więźniów przetrzymywanych w 16 różnych miejscach w Izraelu. To było przygnębiające. Kiedy zbieraliśmy zeznania, zdaliśmy sobie sprawę, że każda relacja świadka była niemal identyczna, niezależnie od wieku, płci czy miejsca pobytu. Nie ma wątpliwości. Ten rodzaj nadużyć jest systematyczny” – powiedział.

„Sprzeczne z prawem międzynarodowym”

Oskarżenia o systematyczne znęcanie się nad więźniami w ramach systemu wymiaru sprawiedliwości, który według krytyków jest zasadniczo sprzeczny z prawem międzynarodowym, zostały również szczegółowo opisane w oddzielnym raporcie opublikowanym w poniedziałek przez Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCR) oraz w nieopublikowanym raporcie – widzianym przez Al-Dżazirę w marcu – Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA).

W odpowiedzi na ostrzeżenia agencji bezpieczeństwa Szin Bet o przeludnieniu więziennictwa na początku lipca Ben-Gwir powtórzył swoje wezwanie do egzekucji palestyńskich więźniów, pisząc na Twitterze, że jednym z jego głównych celów od momentu objęcia urzędu było „pogorszenie warunków życia terrorystów w więzieniach i ograniczenie ich praw do minimum wymaganego przez prawo”.

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone mogą wysłać Ukrainie broń przejętą od handlarzy bronią podczas nalotów na łodzie

Powiedział: „Wszystko, co opublikowano na temat okropnych warunków” przetrzymywania Palestyńczyków w izraelskich więzieniach, „było prawdą”.

Protest Palestyńczyków
Palestyńczycy trzymają transparenty podczas protestu solidarności z Gazą i palestyńskimi więźniami przetrzymywanymi w izraelskich więzieniach w Hebronie, na okupowanym Zachodnim Brzegu, 3 sierpnia 2024 r. [Mussa Qawasma/Reuters]

Prawa człowieka przedmiotem debaty

Stany Zjednoczone, główny sojusznik Izraela, nazwały oskarżenia o molestowanie seksualne palestyńskich więźniów „przerażającymi” i stwierdziły, że Izrael musi przeprowadzić „szybkie” i „wnikliwe” śledztwo.

Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział mediom w środę: „Powinno być zero tolerancji dla nadużyć seksualnych, gwałtów na jakimkolwiek zatrzymanym. Kropka. To fundamentalna wiara Stanów Zjednoczonych”.

W czwartek Unia Europejska również wyraziła zaniepokojenie. Peter Stano, rzecznik służby dyplomatycznej UE, powiedział Politico: „UE jest poważnie zaniepokojona zarzutami naruszeń praw człowieka i nadużyć, w tym tortur i wykorzystywania seksualnego palestyńskich więźniów w ośrodku wojskowym Sde Teiman w Izraelu i gdzie indziej”.

Mimo to wielu obywateli Izraela nadal broni warunków, w jakich przetrzymywani są palestyńscy więźniowie, a także gwałtów, których rzekomo dopuścili się żołnierze w Sde Teiman.

„Słuchajcie, pytanie tak naprawdę nie dotyczy gwałtu” – powiedział Al Jazeerze Ori Goldberg, analityk polityczny z Tel Awiwu. „Pytanie brzmi – czy Izraelowi lub Izraelczykom można zarzucić cokolwiek, co robią w obronie państwa?”

Jak wyjaśnił Goldberg, zdaniem niektórych, żaden czyn, bez względu na to, jak niemoralny może się wydawać światu zewnętrznemu, nie jest wykluczony, jeżeli ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa Izraela.

„Mieliśmy nawet dziennikarza w telewizji śniadaniowej, który krytykował nie sam gwałt, ale «niezorganizowany» sposób, w jaki został przeprowadzony” – dodał Goldberg.

Ten pogląd pozostaje poglądem mniejszości, ostrzegł. Niemniej jednak, nawet wśród izraelskich liberałów, którzy sprzeciwiają się takiemu poglądowi na swój kraj i jego działania, niewiele myśli się o palestyńskich ofiarach.

„Och, to nie ma nic wspólnego z ofiarami” – powiedział Goldberg – „to wszystko dotyczy Izraela”.




Źródło