Filmy

„Wujek Wania” ze Stevem Carellem w roli głównej: klasyk Czechowa otrzymuje niezdarną aktualizację

  • 2 maja, 2024
  • 4 min read
„Wujek Wania” ze Stevem Carellem w roli głównej: klasyk Czechowa otrzymuje niezdarną aktualizację


Czy obecne wznowienie „Wujka Wani” ze Stevem Carellem w jego debiucie na Broadwayu ma miejsce w czasach współczesnych, jak może sugerować ubiór i idiom aktora? Prawdopodobnie ludzie nie odwoływali się do postmodernizmu i odwracania ptaka w Rosji w latach 90. XIX wieku, kiedy pisano sztukę.

Ale jeśli tak, to dlaczego jedynym źródłem rozrywki dla tych postaci nie jest telewizja czy telefony komórkowe, ale gramofon, na którym kręcą płyty winylowe z połowy XX wieku? A jeśli już o tym mowa, czy akcja serialu ma się rozgrywać w Rosji, gdzie faktycznie rozgrywa się akcja spektaklu, czy w Stanach Zjednoczonych, jak sugerowałyby w dużej mierze amerykańskie akcenty, czy też w jakimś ogólnym „Every Country”?

Być może brzmię tu zbyt dosłownie; w końcu Szekspir jest aktualizowany i ustawiany na nowo, zwykle z dala od jakiejkolwiek dosłownej wersji Werony czy Elsinore, przy prawie każdej nowej produkcji. Ale twórczość Czechowa, a zwłaszcza „Wujka Wani”, wymaga konkretu. Anatomizując życie członków rodziny zamieszkujących rosyjskie wiejskie gospodarstwo, odsłania uniwersalny portret nieustannej desperacji ludzkości.

Wszystko to zostaje wyrzucone przez okno w tym niedogotowanym odrodzeniu w reżyserii Lili Neugebauer. Tekst sztuki został zaktualizowany przez dramatopisarkę Heidi Schreck („Co dla mnie znaczy konstytucja”), która prawdopodobnie próbuje bezpośrednio powiązać niektóre zagadnienia tematyczne Czechowa ze współczesnością. (Słynne przemówienie doktora Astrowa na temat niszczenia lasów zostało tutaj zaprezentowane ze szczególnym naciskiem.)

Warto przeczytać!  Horror o drogiej zmarłej Miss Naprawdę straszny znak

Albo może nie. Po zbyt dużej, w większości bezludnej scenie krążą głównie aktorzy, próbując ożywić dialogi i monologi Czechowa. Dokonywane są wybory, które w najlepszym przypadku drapią się po głowie, a w najgorszym całkowicie niewytłumaczalne. W połowie pierwszego aktu Neugebauer inscenizuje ulewę… której efektem jest pokazanie nam, że można wywołać ulewę za pomocą zraszaczy umieszczonych nad głową. Kilka minut później Sonya grana przez Alison Pill siedzi w kałuży, a następnie musi zagrać pozostałą część sceny w przemoczonych spodenkach.

W połowie drugiego aktu tło – które wziąłem za tapetę jadalni – opada, odsłaniając postrzępione liny. Czy to jest dywan? Wizja lasu za domem? Awaria scenografii? (Scenografia jest autorstwa Mimi Lien.)

Kilka chwil przypomina nam, jak dobra może być ta sztuka, jeśli zostanie zagrana właściwie, ze szczególną uwagą skupioną na mówionym języku i niewypowiedzianych emocjach. Scena drugiego aktu pomiędzy samotnym Astrovem (William Jackson Harper, MVP tej produkcji o milę w kraju) i Yeleną (Anika Noni Rose), młodszą kobietą uwięzioną w małżeństwie ze starzejącym się, aroganckim profesorem (Alfred Molina) mieni się tęsknotą.

Warto przeczytać!  Rosario Dawson powraca do historycznych Gwiezdnych Wojen w specjalnym epizodzie w 2024 roku

Ale jako zrzędliwy, wybuchowy bohater tytułowy Carell wydaje się być daleko od swojej głębi: szeroki i komediowy, gdy Wania wysuwa swoje niezliczone skargi; napięty i przesadny, gdy historia wymaga głębszych emocji.

Jeśli „Wujek Wania” ma przebić serce – a przebić serce musi, bo w przeciwnym razie byłaby to tylko rozmowa, a nie działanie – potrzebuje najsubtelniejszych, a zarazem najbystrzejszych rąk. Niejednokrotnie podczas tej produkcji miałem wrażenie, że oglądam pierwszą lub drugą próbę, podczas której twórcy dowiadują się o tym na bieżąco, a wciąż daleko im do reprezentacyjnego, spójnego punktu widzenia.

„Wujek Wania”

Teatr Vivian Beaumont, 150 W 65th St, Nowy Jork

Bilety: w sprzedaży do 16 czerwca 2024 r. za pośrednictwem Telecharge.com

Z Christopherem Kelly można się skontaktować pod adresem ckelly@njadvancemedia.com. Śledź go na Twitterze @chriskelly74.




Źródło