Świat

Wybory do francuskiego Zgromadzenia Narodowego: jaka jest stawka i czego się spodziewać? | Wiadomości o wyborach

  • 29 czerwca, 2024
  • 9 min read
Wybory do francuskiego Zgromadzenia Narodowego: jaka jest stawka i czego się spodziewać?  |  Wiadomości o wyborach


Francuscy wyborcy oddadzą w niedzielę swoje głosy w pierwszej z dwóch tur, aby wybrać 577 członków Zgromadzenia Narodowego, a kraj wkracza w nową erę polityczną.

Wybory odbyły się po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do przedterminowego głosowania w związku z miażdżącą porażką ze skrajnie prawicową partią Zjednoczenie Narodowe (NR) Marine Le Pen w wyborach do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca.

Sondaże wskazują, że nadchodzące wybory potwierdzą tę tendencję. Zdecydowanie prowadzi NR z 36 proc. głosów, za nim plasuje się lewicowy blok Nouveau Front Populaire (NFP) z 28,5 proc., a na dalszym miejscu centrowy sojusz Macrona – Ensemble – z 21 proc.

Jeśli wyniki będą zgodne z sondażami, Macron będzie musiał wiązać się z wrogo nastawionym premierem, niezależnie od tego, kto zostanie wybrany.

INTERAKTYWNE_WYBORY FRANCUSKIE -UE-_27_CZERWCA_2024-1719487781

Jak przebiegają wybory we Francji?

Głosowanie rozpocznie się o godzinie 06:00 GMT i przewiduje się, że zakończy się o godzinie 16:00 GMT w większości kraju, jednak lokale wyborcze w Paryżu i innych dużych miastach będą otwarte do godziny 18:00 GMT.

Aby zdobyć większość w Zgromadzeniu Narodowym, partia lub sojusz potrzebuje 289 miejsc — nieco ponad połowę w Izbie Reprezentantów. Ustępująca koalicja Macrona nie osiągnęła tej liczby, co ograniczyło jej zdolność do przeforsowania swojego programu legislacyjnego.

Aby werdykt w sprawie któregokolwiek z 577 miejsc mógł zostać ogłoszony w niedzielę 30 lipca, muszą zostać spełnione dwa warunki. Po pierwsze, frekwencja wyborcza musi wynieść co najmniej 25 procent. Po drugie, kandydat musi zdobyć bezwzględną większość głosów.

W systemie wielopartyjnym, takim jak francuski, oznacza to zazwyczaj, że wiele, jeśli nie większość, konkursów przechodzi do drugiej tury głosowania – tym razem zaplanowanej na 7 lipca.

W drugiej turze mogą wziąć udział tylko ci kandydaci, którzy uzyskają co najmniej 12,5 procent głosów w pierwszej turze, co skutecznie zawęża pole kandydatów.

Dlaczego te wybory są tak inne?

Tradycyjnie wybory do Zgromadzenia Narodowego odbywają się bezpośrednio po głosowaniu na prezydenta, co odzwierciedla ten sam powszechny nastrój. Rezultatem jest premier z tej samej partii politycznej co prezydent, który może następnie wdrażać politykę z silnym mandatem.

Jednak ta dynamika władzy uległa zmianie i po raz pierwszy od 22 lat we Francji panuje stan wspólnego pożycia: głęboko niepopularny prezydent będzie rządził u boku rządu wybranego w głosowaniu niezadowolenia wobec samego Macrona.

Warto przeczytać!  Biden popiera pakiet pomocy Izby Reprezentantów dla Izraela i Ukrainy

„Będzie to początek nowego sposobu rządzenia i koniec prezydenckiej agendy” – powiedział Emmanuel Dupuy, prezes Institute for European Perspective and Security Studies, think tanku zajmującego się dyplomacją i analizą polityczną. „Makronizm już prawie upadł i wyjdzie z wyborów całkowicie zniszczony” – powiedział.

Komisje wyborcze przed wyborami do parlamentu we Francji, które odbędą się 30 czerwca i 7 lipca, w Paryżu, Francja, 19 czerwca 2024 r. REUTERS/Benoit Tessier
Tablice wyborcze widoczne przed wyborami parlamentarnymi we Francji 30 czerwca i 7 lipca w Paryżu we Francji [Benoit Tessier/Reuters]

Jak my się tu znaleźliśmy?

Macron po raz pierwszy doszedł do władzy w 2017 r. na fali poparcia, obiecując utworzenie bloku centrowego, łączącego umiarkowaną lewicę i prawicę. Ale nie minęło dużo czasu, zanim jego język zaczął brzmieć zbyt powściągliwie w uszach mieszkańców przedmieść – otrzymał przydomek Jowisz. Jego reformy gospodarcze były zbyt prawicowe dla liberałów, którzy wcześniej go wspierali; a jego sposób rządzenia był postrzegany przez wielu prawicowych i lewicowych wyborców jako zbyt despotyczny.

Teraz wybory mogą oznaczać koniec solowego show Jowisza, ponieważ Francja wydaje się być gotowa na wejście w nową erę polityczną.

„On rządzi krajem jak CEO firmy” – powiedziała Samantha de Bendern, associate fellow w Chatham House. „Ale kraj to nie firma, a on nie potrafił zbudować sojuszy z partnerami – Macron jest samotnikiem” – powiedziała de Bendern.

Jednym z najbardziej jaskrawych sygnałów jego izolacji był ruch Żółtych Kamizelek – okres gwałtownych protestów w 2018 r. To, co zaczęło się od pracowników o niższych średnich dochodach wściekłych na planowane podwyżki podatków od oleju napędowego, przerodziło się w szerszy ruch przeciwko postrzeganemu uprzedzeniu prezydenta na rzecz elity. Jego druga kadencja została naznaczona wysoce kontrowersyjnym projektem ustawy z 2023 r. o podniesieniu emerytur w kraju o dwa lata, co przerodziło się w kolejne ogromne wyzwanie krajowe, ponieważ stanął w obliczu powszechnego sprzeciwu.

I chociaż zdobył drugą kadencję w 2022 r. – w dużej mierze dzięki straszeniu, a nie przyciąganiu wyborców perspektywą przejęcia prezydentury przez skrajną prawicę – wydaje się, że wielu ta taktyka zmęczyła. „Poczuwa się złość – ludzie mają dość okazywania strachu Le Pen, podczas gdy są zmuszani do głosowania na Macrona, aby trzymał się z daleka od skrajnej prawicy” – powiedział de Bendern.

Na czym polega „dediabolizacja” Le Pen?

Tymczasem Le Pen przez ostatnie dwie dekady skrupulatnie opracowała tak zwaną strategię dediabolizacji – dedemonizacji – mającą na celu poszerzenie bazy partii przy jednoczesnym temperowaniu jej radykalnego dyskursu, tak aby zdystansować się od wielu odniesień, które uczyniły NR zbyt toksyczną dla kilku wyborcy.

Warto przeczytać!  Prezenterka CNN Brianna Keilar pozornie sugeruje, że Izrael postrzega dzieci jako wrogów w wojnie z Hamasem

Partia od dawna kojarzona jest ze notorycznymi rasistami oraz ksenofobicznymi i antysemickimi obelgami. Jej ojciec, Jean-Marie Le Pen, kiedyś skazany za mowę nienawiści za stwierdzenie, że nazistowskie komory gazowe to „szczegół historii”, został wydalony z partii w 2015 r. Zamiast tego Le Pen przekonała umiarkowaną prawicę, że nie stanowi zagrożenia dla demokrację i podbite obszary tradycyjnie bliskie skrajnej lewicy, zwłaszcza w Partii Komunistycznej, obiecujące politykę opieki społecznej i rygorystyczne ograniczenia dla migrantów.

Marine Le Pen, przewodnicząca grupy parlamentarnej francuskiej skrajnie prawicowej partii Zgromadzenie Narodowe (Rassemblement National – RN) i Jordan Bardella, przewodnicząca francuskiej skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe (Rassemblement National – RN) i szef listy RN ds. wybory europejskie, udział w wiecu politycznym podczas kampanii partii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, Paryż, Francja, 2 czerwca 2024 r. REUTERS/Christian Hartmann/File Photo
Marine Le Pen i Jordan Bardella biorą udział w wiecu politycznym podczas kampanii partii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w Paryżu we Francji [File: Christian Hartmann/Reuters]

„Wiele [by voting NR] wyrażają swój sprzeciw wobec systemu, który ich zdaniem pozbawia ich tego, na co zasługują, na rzecz ludzi, głównie obcokrajowców, którzy otrzymują nienależne świadczenia” – powiedział Baptiste Roger-Lacan, historyk i analityk polityczny zajmujący się odległymi kwestiami -prawicowe partie w Europie.

Obecnie kandydatem partii na premiera kraju jest Jordan Bardella, nienagannie ubrany 28-latek, który wygląda jak połączenie Wilka z Wall Street i alter ego Supermana, Clarka Kenta. A jednak pochodzi z przedmieść i przemawia do dziesiątek tysięcy swoich fanów nie tylko na ulicy, ale także na TikToku. Nie ma żadnego doświadczenia w rządzeniu.

Z drugiej strony partie skrajnie centrolewicowe zjednoczyły się w ramach Nowego Frontu Ludowego. Jej najgłośniejszą przyczyną było wsparcie dla sprawy palestyńskiej podczas wojny w Gazie, a stanowisko to zyskało popularność wśród młodych wyborców i społeczności muzułmańskiej.

Natomiast NR zdecydowanie poparła Izrael, potępiając „pogromy na izraelskiej ziemi” i atakując lidera skrajnie lewicowej partii La France Insoumise, Jean-Luca Mélenchona, za to, że nie nazwał ataku Hamasu na Izrael 7 października „terroryzmem” – co wywołało tarcia w samym bloku.

Co oznaczałoby zwycięstwo skrajnej prawicy?

Najpoważniejsze reperkusje zwycięstwa NR będą na froncie krajowym. Podczas gdy partia twierdzi teraz, że antysemityzm jest problemem partii lewicowej, przeniosła swój nacisk na migrantów i muzułmanów. Francja jest domem dla największej społeczności muzułmańskiej w Europie, a rodziny osiedliły się tam od kilku pokoleń.

Warto przeczytać!  Generałowie Sudanu zgadzają się spotkać, aby zakończyć wyniszczającą wojnę – twierdzi blok regionalny

Choć Bardella nie sprecyzował, o jakie „konkretne przepisy” będzie zabiegał w celu zwalczania „ideologii islamistycznych”, powiedział, że w przeszłości partia będzie pracować nad zakazem noszenia islamskiej chusty w miejscach publicznych i nad ułatwieniem zamykania meczetów.

RN uznała również za swój priorytet wprowadzenie rygorystycznych kontroli granicznych, zniesienie obywatelstwa z urodzenia – praktyki, która od stuleci polega na przyznawaniu obywatelstwa osobom urodzonym we Francji, których rodzice są obcokrajowcami – oraz wprowadzenie, za pośrednictwem referendum konstytucyjnego, „preferencji narodowej”, czyli systemu, w którym osoby, które nie mają francuskiego paszportu, byłyby pozbawione świadczeń z tytułu zabezpieczenia społecznego.

„Bez wątpienia NR nadal jest ksenofobiczna, więc każdy cudzoziemiec ma coś do stracenia, a każdy cudzoziemiec, który nie ma europejskiego dziedzictwa, musiałby coś stracić, gdyby NR został wybrany” – powiedział Roger-Lacan.

Kobieta przechodzi obok komisji wyborczych ustawionych przed wyborami parlamentarnymi we Francji 30 czerwca i 7 lipca w Paryżu, Francja, 19 czerwca 2024 r. REUTERS/Benoit Tessier
Kobieta przechodzi obok komisji wyborczych ustawionych przed wyborami parlamentarnymi we Francji 30 czerwca i 7 lipca w Paryżu we Francji [Benoit Tessier/Reuters]

A co z polityką zagraniczną?

Skupiając się na władzy, Bardella łagodzi lub odwraca niektóre tradycyjne stanowiska partii. Zwrócił się w stronę Ukrainy, stwierdzając, że jest zaangażowany w dalsze udzielanie wsparcia wojskowego Kijowowi, odpierając jednocześnie zarzuty krytyków dotyczące powiązań niektórych członków partii z Kremlem.

Jednakże, biorąc pod uwagę niezachwianą postawę Macrona w sprawie Ukrainy i rolę Francji jako filaru Unii Europejskiej, rząd Bardelli nie angażowałby się aż tak mocno w projekt europejski, co byłoby zmianą.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Bardella oświadczył, że sprzeciwia się wysyłaniu francuskich żołnierzy i broni zdolnej do uderzania w cele na rosyjskiej ziemi.

„Jest na etapie, w którym próbuje uspokoić elektorat spoza NR i ewentualnie przyszłych partnerów UE, ale najwyraźniej partia zdobywająca władzę dodałaby wiele napięć między Francją a resztą UE” – powiedział Roger-Lacan, który jest także byłym zastępcą redaktora naczelnego think tanku Le Grand Continent.

Roger-Lacan wyjaśnia, że ​​w przeciwieństwie do premier Włoch Giorgii Meloni, która na wiele lat przed swoim zwycięstwem w wyborach w 2022 r. przeszła w stronę stanowisk bardziej atlantyckich, pronatowskich i proeuropejskich, zmiana NR „brzmi niezwykle kontekstowo”.

Obserwatorzy zauważają jednak, że jeśli skrajna prawica wygra wybory, może w rezultacie powstrzymać się od wywoływania zbytniego wstrząsu, jeśli wygra wybory, ponieważ ugrupowanie to gra w długą grę. Ostateczny cel to zdobycie prezydentury w 2027 roku.



Źródło