Świat

Wybory prezydenckie w Iranie: Co może ujawnić niska frekwencja wyborcza

  • 5 lipca, 2024
  • 5 min read
Wybory prezydenckie w Iranie: Co może ujawnić niska frekwencja wyborcza


W ubiegłym tygodniu w głosowaniu wzięło udział zaledwie 40 procent uprawnionych do głosowania, a w piątek Irańczycy zagłosowali w drugiej turze wyborów prezydenckich, co ujawniło głęboką frustrację w czasach, gdy kraj zmaga się z poważnymi wyzwaniami na arenie wewnętrznej i zagranicznej.

Wyborcy będą wybierać pomiędzy dwoma zupełnie różnymi kandydatami: Ultrakonserwatysta Saeed Jalili staje naprzeciwko reformatora Masouda Pezeshkiana. Pezeshkian zdobył najwięcej głosów w pierwszej turze głosowania w zeszłym tygodniu, ale nie udało mu się zdobyć większości. Jalili ma nadzieję skonsolidować głosy konserwatystów w tej turze, ale może mieć trudności z przyciągnięciem umiarkowanych konserwatystów.

Analitycy twierdzą, że wynik jest trudny do przewidzenia, ale uważa się, że utrzymująca się niska frekwencja bardziej zaszkodzi reformatorskim kandydatom Iranu niż konserwatystom. Kilku Irańczyków wstrzymujących się od głosu powiedziało The Washington Post, że zagłosowaliby na reformatora Pezeshkiana zamiast ultrakonserwatystę Jaliliego.

„Wybory w Iranie w dużej mierze straciły swoje znaczenie” – powiedział Mehdi Mahmoudian, 46-letni irański aktywista polityczny, który nie głosował w przedterminowych wyborach i powiedział, że nie odda głosu w drugiej turze. Mahmoudian powiedział, że wybory w Iranie zaczęły przypominać „religijny rytuał” bardziej niż poważne ćwiczenie polityczne.

Warto przeczytać!  Prawdziwy „Coke Bear” tłucze szybę samochodu i żłopie 69 puszek po napojach

W rzadkim przypadku najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, odniósł się do niskiej frekwencji wyborczej przed drugą turą wyborów, ale stwierdził, że nie jest to oznaką niezadowolenia z jego rządu.

ZŁAPAĆ SIĘ

Historie, które Cię poinformują

„Błędne jest zakładanie, że ci, którzy wstrzymali się od głosu w pierwszej turze, sprzeciwiają się rządom islamu” – powiedział w oświadczeniu wydanym w środę.

Zaangażowanie polityczne w Iranie w ostatnich latach systematycznie spadało. Przed ostatnią dogrywką w wyborach prezydenckich w 2021 r. głosowało 48 proc. uprawnionych do głosowania. Frekwencja wyborcza wynosiła ponad 70 proc. jeszcze w 2017 r., zgodnie z informacjami o wynikach opublikowanymi przez państwowe media.

Dla niektórych Irańczyków odmowa głosowania jest aktem sprzeciwu w kraju, który tłumi protesty polityczne siłą. Inni mówią, że są politycznie apatyczni, ponieważ wybrani urzędnicy wielokrotnie nie zapobiegli pogorszeniu warunków społecznych i ekonomicznych.

„Ludzie zdali sobie sprawę, że uczestnictwo jest puste, a wyniki wyborów są nieważne, więc oczywiście nie chcą już uczestniczyć” – powiedział Mahmoudian. Wielu z tych, którzy nie głosują, robi to z nadzieją, że ten akt protestu ostatecznie wymusi zmianę, ale Mahmoudian przyznał, że nie jest pewien, czy to podejście zadziała.

Warto przeczytać!  Czy ceny ropy wzrosną po ograniczeniu żeglugi na Morzu Czerwonym w wyniku ataków Houthi? | Wiadomości biznesowe i gospodarcze

Na wiecach i debatach prezydenckich Pezeshkian odniósł się do apatii wyborców. „Zrobię wszystko, co możliwe, aby przyjrzeć się tym, których nie widzieli potężni i których głosy nie są słyszane” – powiedział zwolennikom w tym tygodniu.

Rozhin, 33-letnia twórczyni treści z Teheranu, która popiera Pezeshkiana, powiedziała, że ​​wierzy, że różne wizje, jakie reprezentują obaj kandydaci, mogą przyczynić się do większej frekwencji.

„Wiele osób, które nie głosowały w pierwszej turze, głosuje w drugiej” – powiedziała, dodając, że obecność Dżaliliego na karcie do głosowania niepokoi wielu Irańczyków, którzy czują się zagrożeni jego rodzajem konserwatyzmu.

Przedterminowe wybory w Iranie, wywołane śmiercią Ebrahima Raisiego w katastrofie helikoptera w maju, nie powinny przynieść drastycznych zmian w kraju, częściowo dlatego, że prezydent Iranu nie może ustalać polityki. Jednak obaj kandydaci prezentują różne poglądy na kwestie ważne dla wyborców. W debacie prezydenckiej Jalili zbaczał z tematu, gdy pytano go o surowe egzekwowanie obowiązkowego irańskiego dress code’u dla kobiet. Pezeshkian powiedział, że Iran musi zmienić „pogląd, że kobiety są obywatelami drugiej kategorii”.

Warto przeczytać!  Biden przekłada spotkanie przywódców NATO po leczeniu kanałowym

Obaj kandydaci różnią się również w kwestii tego, jak ich zdaniem Iran powinien wchodzić w interakcje ze światem zewnętrznym. Pezeshkian opowiada się za większym zaangażowaniem Zachodu w celu złagodzenia kryzysu gospodarczego Iranu, podczas gdy Jalili proponuje wzmocnienie więzi z obecnymi sojusznikami, Rosją i Chinami, aby przeciwstawić się sankcjom.

Pomimo innych ograniczeń, Iran prezydent może nadawać ton polityce i sprawować pewną kontrolę nad gospodarką.

Gospodarka Iranu słabnie, sparaliżowana sankcjami i nękana wysoką inflacją. Napięcia regionalne pozostają wysokie, ponieważ grupy wspierane przez Iran w Strefie Gazy, Libanie i Jemenie są uwikłane w konflikt z Izraelem i jego sojusznikami.

„Dziś w tych wyborach są dwa spojrzenia na kraj. Jak powinna wyglądać przyszłość dzisiaj?” – zapytał Jalili tłum swoich zwolenników na wydarzeniu kampanijnym w tym tygodniu. Pogląd przedstawiony przez jego oponenta, jak powiedział, był „rozpaczą i 'nie możemy’”.

„Ale innym sposobem jest wybranie ścieżki do przyszłości, która jest ścieżką męczenników” – powiedział. „Słabości nie można rozwiązać przez słabe błaganie jakiegoś obcego kraju, musimy rozwiązać tę pozycję siłą”.


Źródło