Wybory w Senegalu: Zwolennicy opozycji maszerują w Dakarze, wzywając do szybkiego głosowania
![Wybory w Senegalu: Zwolennicy opozycji maszerują w Dakarze, wzywając do szybkiego głosowania](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/132676147_senegal-770x470.png)
Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego
Podczas pierwszego autoryzowanego marszu od czasu kontrowersyjnego dekretu prezydenta Salla protestujący wezwali władze Senegalu do „ochrony naszych wyborów”
Tysiące demonstrantów zebrało się w stolicy Senegalu, Dakarze, domagając się szybkich wyborów prezydenckich.
Orzeczenie to nadeszło po tym, jak sąd najwyższy w kraju zablokował podjętą przez prezydenta Macky’ego Salla próbę przełożenia wyborów, pierwotnie zaplanowanych na ten miesiąc.
Dekret Salla wydany w ostatniej chwili, poparty przez parlament, wywołał kryzys polityczny w Senegalu, niegdyś uważanym za bastion demokracji w Afryce Zachodniej.
W sobotę zwolennicy opozycji trzymali transparenty z żądaniem „Wolnego Senegalu”.
Jest to pierwszy wiec, na który władze wyraziły zgodę od czasu ogłoszenia przez Sall dwa tygodnie temu.
„Dzisiejszym hasłem jest mobilizacja” – powiedział podczas marszu kandydat na prezydenta Malick Gakou.
Powiedział agencji prasowej AFP, że „nie ma już miejsca na błędy” i że w marcu należy zorganizować wybory, aby przekazanie władzy między prezydentem Sallem a jego następcą nastąpiło 2 kwietnia – kiedy przypada druga kadencja prezydenta wygasać.
Protestujący w Dakarze mieli na sobie T-shirty z napisem „Chroń nasze wybory” – nazwanym na cześć zbiorowej organizacji grup religijnych i obywatelskich sprzeciwiających się kontrowersyjnemu dekretowi Salla.
3 lutego Sall ogłosił, że przesuwa datę wyborów – pierwotnie planowaną na 25 lutego – ze względu na obawy dotyczące kwalifikowalności kandydatów opozycji.
Jego propozycję poparło 105 ze 165 parlamentarzystów po burzliwej debacie, w wyniku której policja usunęła z izby część parlamentarzystów opozycji. Pierwotnie proponowano przesunięcie wyborów o sześć miesięcy, ale wprowadzona w ostatniej chwili nowelizacja przedłużyła je do 10 miesięcy, co oznaczało nowy termin wyborów na 15 grudnia.
Tak było do czasu, gdy w czwartek wkroczyła Rada Konstytucyjna, która unieważniła dekret Salla i unieważniła sporny parlamentarny projekt ustawy.
Nie podano jeszcze nowego terminu wyborów, ale Rada Konstytucyjna w swoim orzeczeniu stwierdziła, że prezydent nie może sprawować władzy dłużej niż 2 kwietnia.
Jednak spory, które przede wszystkim doprowadziły do odroczenia, pozostają nierozwiązane, w tym zarzuty korupcji w Radzie Konstytucyjnej i sprzeciwy ze strony przedstawicieli opozycji wykluczonych z listy kandydatów.
Przeprowadzenie wyborów przy użyciu spornej listy kandydatów może wywołać ponowne niepokoje i przemoc ze strony osób, którym odmówiono kandydowania.
Większość kandydatów nie brała udziału w kampanii od czasu dekretu Salla z 3 lutego.
W ostatnich dniach kraj ogarnęły powszechne protesty, które zakończyły się przemocą i dużą liczbą aresztowań. W demonstracjach zginęły trzy osoby.
Jednak napięcie osłabło od czasu interwencji sądu i zatwierdzenia przez władze sobotniego marszu. Obecność silnych, widocznych sił bezpieczeństwa nie była jednak ubrana w sprzęt bojowy, jak podczas poprzednich demonstracji.
Senegal uważany jest za jedną z bardziej stabilnych demokracji w Afryce Zachodniej i jest jedynym krajem w regionie, w którym nigdy nie doszło do wojskowego zamachu stanu.