Świat

Wychowywanie dziecka może być trudnym i samotnym zadaniem. Oto rozwiązanie: alloparents

  • 1 grudnia, 2023
  • 8 min read
Wychowywanie dziecka może być trudnym i samotnym zadaniem.  Oto rozwiązanie: alloparents


Gładka, śliska kropelka, która często płacze. Czasami bardzo często. W ten sposób Ty – i każdy z nas – rozpoczęliście swoje życie.

Homo sapien dzieci rodzą się niezwykle potrzebujące. Koordynację ruchową mają niewielką lub żadną. Nie mogą przylgnąć do swoich matek. Wiele z nich ma nawet problemy z karmieniem piersią. Wymagają ogromnej uwagi, troski i pielęgnacji.

„Nawet najbardziej urocze, słodkie i łatwe dzieci wymagają mnóstwo pracy” – mówi psycholog Kathryn Humphreys z Uniwersytetu Vanderbilt.

W społeczeństwach zachodnich duża część odpowiedzialności często spada na jedną osobę. W wielu przypadkach jest to matka, która musi wykazać się cierpliwością i wrażliwością, aby zaopiekować się niemowlęciem. „I przez większość czasu pracuje w izolacji” – mówi antropolog ewolucyjny Gul Deniz Salali z University College London. „Właśnie urodziłam dziecko 9 miesięcy temu i czułam się naprawdę samotna”.

„Są takie narracje [in Western society]że matki powinny po prostu wiedzieć, jak opiekować się dziećmi i umieć to robić [alone]”, mówi Chaudhary z Uniwersytetu w Cambridge.

Jednak nowe badanie przeprowadzone na grupie łowców-zbieraczy z Konga sugeruje, że ludzcy rodzice prawdopodobnie nie są psychologicznie przystosowani do tej izolacji. Prawdopodobnie istnieje „rozbieżność” między warunkami, w jakich ewoluował człowiek, aby opiekować się dziećmi, a sytuacją, w której znajduje się obecnie wielu rodziców, mówi Salali, który brał udział w badaniu.

W połączeniu z kilkoma wcześniejszymi badaniami to nowe sugeruje, że przez większość historii ludzkości matki otrzymywały ogromną pomoc w opiece nad niemowlętami, a nawet w przypadku małych dzieci.

Nie mówimy tylko o dodatkowym rozdaniu w weekendy. Mówimy o kilkunastu osobach, które codziennie pomagają przy najróżniejszych czynnościach – sprzątaniu dziecka, przytulaniu, doglądaniu i uspokajaniu, gdy płacze. Naukowcy nazywają tych pomocników „aloparentami”. Przedrostek „allo” pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „inny”. Zatem ci pomocnicy to dosłownie „inni rodzice”.

Badanie opublikowane w Psychologia rozwojowa, miało miejsce wśród grupy ludzi zwanej Mbendjele. Żyją w północnych lasach deszczowych Republiki Konga, a pożywienie zdobywają głównie poprzez żerowanie, polowanie i rybołówstwo. „Czasami rozbijają też pola namiotowe wzdłuż dróg do wyrębu, ponieważ handlują z rolnikami. Produkty z lasu wymieniają na produkty rolne, alkohol i papierosy” – mówi Salali.

Warto przeczytać!  Pretendent Putina Borys Nadieżdin wykluczony z wyborów w Rosji

W badaniu antropolog ewolucyjny Nikhil Chaudhary uważnie obserwował 18 małych dzieci od urodzenia do 4 roku życia. Obserwował każde dziecko osobno przez łącznie 12 godzin. Co 20 sekund zapisywał opis, kto opiekuje się dzieckiem i co robi. Czy karmili, nosili, czy uspokajali dziecko? Zwrócił także uwagę na stan dziecka. Spali czy płakali?

„Więc po prostu stale zapisujesz wszystkie te informacje” – mówi.

Chaudhary i Salali przeanalizowali wszystkie dane i odkryli uderzające prawidłowości. „Liczby były naprawdę niesamowite” – mówi Chaudhary. „Każde dziecko miało około 15–20 opiekunów, ale jeśli chodzi o osoby zapewniające bezpośrednią opiekę, liczba ta była niższa”.

Dzieciom oprócz matek towarzyszyło średnio osiem osób, które regularnie opiekowały się nimi, np. kąpały, karmiły i kochały je całusami, uściskami i głaskaniem. Na ich płacz reagowały dwie lub trzy inne osoby.

A ci alloparodzicy zareagowali szybko. Chaudhary udokumentował łącznie około 220 napadów płaczu, które nie ustąpiły szybko. W połowie przypadków opiekunowie reagowali w ciągu 10 sekund. W 90% przypadków płaczu pomoc nadeszła w ciągu 25 sekund.

W sumie allrodzice zapewniali około 36% opieki nad dziećmi. Ojcowie zapewnili kolejne 6%, a resztę matki — około 60%. „Mamy mają po prostu ogromne wsparcie” – mówi Gul Deniz Salali z UCL. „Kiedy zostałam mamą, musiałam komuś zapłacić, żeby nauczył mnie karmić piersią. Na początku było to bardzo trudne i naprawdę byłam na skraju depresji. Dlatego uważam, że ten allocare jest naprawdę pomocny”.

Badanie było dość małe i obejmowało zaledwie 18 dzieci, zauważa Kathryn Humphreys z Vanderbilt. Trudno więc wyciągać uogólnienia na całą społeczność Konga.

Zapisz się na codzienne wiadomości!

Bądź na bieżąco dzięki biuletynowi e-mailowemu WPR.

„Jednakże badali dzieci w sposób, który pozwolił im naprawdę zrozumieć, jak wygląda ich codzienne życie, a to jest ważne” – dodaje. „To także zupełnie różni się od większości badań dotyczących wczesnych relacji opiekuńczych, w których badacze zwykle badają dziecko z jednym opiekunem – zazwyczaj mamą – w laboratorium przez dziesięć minut wolnej zabawy”.

Warto przeczytać!  Rozpoczyna się drugi dzień procesu potentata medialnego z Hongkongu Jimmy'ego Lai w sprawie bezpieczeństwa narodowego, prawnicy planują w dalszym ciągu nalegać na oddalenie zarzutów o podżeganie do działalności wywrotowej

Wyniki potwierdzają także kilka podobnych badań przeprowadzonych na społecznościach łowiecko-zbierackich, w których sprawdzano, jakie wsparcie otrzymują nowe mamy od członków społeczności. Na przykład w jednym badaniu opublikowanym w 2021 r. określono ilościowo allorodzicielstwo dzieci rasy Agta od urodzenia do 6 roku życia. Agta mieszka w północno-wschodniej części Filipin, a pożywienie zdobywa głównie poprzez łowiectwo z kuszą w rzekach i oceanach, a także żerowanie i polowanie. Naukowcy odkryli, że średnio allrodzice zapewniali prawie trzy czwarte opieki nad dziećmi poniżej 2 roku życia i prawie 80% opieki nad dziećmi w wieku od 2 do 6 lat.

Społeczności łowiecko-zbierackie nie są jedynymi, które polegają na alloparentach i je cenią. Badania przeprowadzone w różnych kulturach na całym świecie pokazują, że młode matki prawie zawsze otaczają się systemem opieki, mówi Emily Emmott, która również studiuje na University College London, ale nie brała udziału w badaniu. „Często jest to system kompleksowej opieki, który obejmuje osoby nie tylko partnera i członków rodziny. Pomaga cała społeczność”.

Łącznie badania przeprowadzone w różnych kulturach sugerują, że rodzice są psychologicznie przystosowani do wychowywania dzieci we współpracy, a nie w izolacji.

Jednak w kulturze zachodniej często od matki oczekuje się – a nawet wymaga – zapewnienia niezwykle intensywnego rodzicielstwa, mówi Emmott. „Panuje pogląd, że macierzyństwo jest tak ważne. Istnieje wiele badań na temat wrażliwego rodzicielstwa ze strony matki”.

Zatem, jak to ujęto w artykule, istnieje „niezgodność” pomiędzy ewolucyjnym przygotowaniem rodziców do opieki nad dziećmi a tym, jak się od nich oczekuje, a nawet tym, w jaki sposób ostatecznie będą to robić. Kilku badaczy podkreśla, że ​​to niedopasowanie i izolacja mogą być główną przyczyną wysokiego wskaźnika depresji poporodowej w USA i Europie.

„To prawie na pewno prawdą, że nie byliśmy przystosowani do wychowywania dzieci w pojedynkę lub w rodzinie z dwojgiem rodziców” – mówi psycholog rozwojowy Pasco Fearon z Uniwersytetu w Cambridge, który nie był zaangażowany w badanie. „Istnieją wyraźne dowody na to, że wsparcie społeczne jest naprawdę ważne w zapobieganiu depresji”.

Warto przeczytać!  Izrael i Hezbollah igrają z ogniem, ale żadne z nich nie chce kolejnej wojny

Dlatego badania wskazują na wyraźny sposób ograniczenia depresji poporodowej. Fearon mówi: „Spróbujmy zbudować społeczeństwo i wprowadzić politykę, która zapewni rodzicom większe wsparcie społeczne” – mówi. „To w pewnym sensie oczywiste, ale nie jest takie łatwe”.

Mamy zatem do czynienia z drugim niedopasowaniem, wykraczającym poza ewolucyjne, mówi Emily Emmott z UCL. „Istnieje swego rodzaju rozdźwięk społeczny” – mówi – pomiędzy sposobem, w jaki nasze społeczeństwo jest przystosowane do wychowywania małych dzieci, a tym, co faktycznie muszą robić opiekunowie.

„Potrzebujesz dużego wsparcia, kiedy masz dziecko, ale prawo tego nie odzwierciedla, a dostępny system opieki nad dziećmi tego nie odzwierciedla” – mówi Emmott.

Tak wielu głównych opiekunów w końcu polega w dużej mierze na jednej osobie: swoim partnerze.

„Niektóre kobiety nie mają partnera” – dodaje. „A co robisz, gdy twój partner musi iść do pracy? Co powinnaś zrobić? Dlatego myślę, że wiele kobiet znajduje się w tej niemożliwej sytuacji. Są skazane na porażkę”.

Dlatego też, jej zdaniem, nie jest zaskakujące, że wielu młodych rodziców wpada w depresję. „Ponieważ przez większość czasu jesteś w dość przygnębiającej sytuacji”.

Naukowcy, z którymi przeprowadzono wywiady na potrzeby tego artykułu, podkreślają, że pomoc przy dziecku nie jest wstydem. „Wmusimy współpracować” – dodaje Emmott. „To po prostu sposób, w jaki ewoluowaliśmy”.

Twoja kolej: opowiedz nam, kiedy na ratunek przyszedł alloparent

Czytelnicy będący rodzicami: Czy pamiętacie czas, kiedy musieliście zmierzyć się z trudnym okresem w wychowaniu dziecka – i być może nieoczekiwanym i zdecydowanie mile widzianym momentem, gdy na ratunek przyszedł „aloparent” – opiekun z waszej rodziny lub społeczności? Podziel się swoją historią, a być może opublikujemy ją w kolejnym poście. Możesz wysłać go e-mailem na adres goatsandsoda@npr.org, wpisując w temacie „alloparents”. Podaj swoje imię i nazwisko, lokalizację i najlepszy sposób skontaktowania się z Tobą. Odpowiedzi prosimy przesyłać do piątku, 8 grudnia.


Źródło