Świat

Wygnany z Kremla Ilja Ponomariew twierdzi, że rosyjscy rebelianci stoją za bombą, która zabiła Władiena Tatarskiego

  • 4 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Wygnany z Kremla Ilja Ponomariew twierdzi, że rosyjscy rebelianci stoją za bombą, która zabiła Władiena Tatarskiego


Rosyjski emigrant i były poseł do parlamentu Ilja Ponomariew, który kiedyś groził, że „wykończy” Władimira Putina z zagranicy, twierdzi, że bomba, która zabiła wybitnego wojskowego blogera w kawiarni w Petersburgu, jest dziełem rosyjskich partyzantów, którymi kierował. współpracując z.

„Znam ludzi, którzy zorganizowali zabójstwo Tatarskiego, wiedziałem z wyprzedzeniem o przygotowaniach do ataku” – powiedział Ponomariew The Daily Beast w ekskluzywnym wywiadzie w poniedziałek. „Z zadowoleniem przyjmuję takie działania… eliminują zbrodniarzy wojennych i ich pomocników”.

Ponomariew, który powiedział, że oferuje „finansowe i polityczne” wsparcie rzekomym rosyjskim partyzantom, którzy zaplanowali zamach bombowy, w wyniku którego w niedzielę zginął prowojenny bloger Władlen Tatarski, po raz pierwszy trafił na pierwsze strony gazet 22 sierpnia, kiedy stwierdził, że ta sama sieć rosyjskich rebeliantów byli odpowiedzialni za wybuch samochodu-pułapki, w którym zginęła Daria Dugina, córka wybitnego rosyjskiego nacjonalisty.

„Ta akcja, podobnie jak wiele innych akcji partyzanckich przeprowadzonych na terytorium Rosji w ostatnich miesiącach, została przeprowadzona przez Narodową Armię Republikańską (NRA)” – powiedział o sierpniowym zamachu na lutowy poranek, prowadzi antykremlowską stację telewizyjną w Kijowie, gdzie mieszka od czasu wydania mu zakazu wjazdu do Rosji w 2019 roku.

W tym czasie Ponomariew przeczytał rzekomo manifest grupy w swoim programie informacyjnym, w którym rzekomi rebelianci ślubowali, że Putin „zostanie obalony i zniszczony przez nas”. Teraz były deputowany ponownie twierdzi, że rebelianci partyzanci atakują Kreml z własnych granic Rosji, dodając, że udzielał „wsparcia finansowego” grupie.

Warto przeczytać!  Zdjęcia: Siły ukraińskie utrzymują się w zdewastowanym Bachmucie | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

The Daily Beast nie zweryfikował niezależnie autentyczności twierdzeń Ponomariewa, którego szeroko komentowane zarzuty dotyczące zamachów bombowych na Duginie spotkały się zarówno ze sceptycyzmem, jak i poparciem.

W niedzielę rosyjskie władze aresztowały 26-letnią Darię Trepovą w związku z zamachem bombowym, w którym zginął Tatarski w Street Food Bar #1 Cafe, dawniej należącej do znanego rosyjskiego szefa najemników Jewgienija Prigożyna. Według źródeł cytowanych przez rosyjskie media państwowe Trepova, która wcześniej znajdowała się na liście poszukiwanych przez rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych w związku ze śledztwem w sprawie morderstwa, jest oskarżona o przyniesienie pomnika zawierającego ładunek wybuchowy, który zdetonował w kawiarni.

Trzydzieści dwie osoby zostały również ranne w ataku, w którym zginął Tatarski. Od tego czasu Kreml obwinia za bombardowanie agentów ukraińskich tajnych służb, którzy, jak twierdzą, współpracują ze zwolennikami uwięzionego działacza opozycji Aleksieja Nawalnego.

Naciskany na swoją wiedzę o podejrzanej i jej rzekomej roli w zamachu bombowym, Ponomariew powiedział, że osobiście „nie znał Darii i konkretnego stopnia jej zaangażowania”. W filmie opublikowanym przez rosyjskie władze w poniedziałek, który prawdopodobnie został nagrany pod przymusem, 26-latka została sfilmowana, mówiąc, że była „na miejscu morderstwa Władlena Tatarskiego… Przyniosłem tam statuetkę, która wybuchła”, ale nie powiedziała, że ​​wiedziała, że ​​statuetka zawiera ładunek wybuchowy.

Policjanci stoją na straży miejsca eksplozji kawiarni, w której dzień wcześniej zginął rosyjski bloger wojskowy Vladlen Tatarski (prawdziwe nazwisko Maxim Fomin) w Sankt Petersburgu w Rosji.

Anton Waganow/Reuters

Wojna słów

W poniedziałkowej wiadomości o lutowy poranek, Ponomariew i jego współpracownicy odrzucili użycie terminu „terroryzm” do opisania ataku na kawiarnię. Omawiając incydent, Ponomariew oświadczył, że liczba rosyjskich partyzantów szybko rośnie. „Jest aktywna grupa działaczy antywojennych, wojna jest źródłem przemocy, to, że ludzie tacy jak Tatarski umierają, to jest konsekwencja wojny… Kreml rozpoczął wojnę, dokonuje aktów ludobójstwa i terroru wojennego na Ukrainie” – powiedział.

Warto przeczytać!  Strzelanina na Zachodnim Brzegu: 3 izraelskich cywilów zostało rannych, 1 poważnie

W tej samej audycji Roman Popkow, były przywódca skrajnie lewicowej partii Narodowych Bolszewików w Rosji i sojusznik Ponomariewa, powiedział, że aresztowany podejrzany śledził go w mediach społecznościowych i że w przeszłości korespondowali. Wspomniał również o innym niedawnym ataku na biuro FSB w obwodzie rostowskim, mówiąc: „Partyzanci przygotowywali się do tego przez dwa miesiące, a FSB to przegapiło. Był wielki pożar, wybuchy, myślę, że to był ważny punkt, że ludzie, którzy nie są z nikim związani za granicą, zorganizowali się i dokonali tak skomplikowanej czynności”.

Darya Trepova, podejrzana o wniesienie materiałów wybuchowych do kawiarni, w której dzień wcześniej zginął w eksplozji bloger wojenny Vladlen Tatarski (prawdziwe nazwisko Maxim Fomin), jest eskortowana do budynku Rosyjskiego Komitetu Śledczego w Sankt Petersburgu w Rosji.

Komitet Śledczy Rosji za pośrednictwem agencji Reuters

Zaledwie dzień przed eksplozją w kawiarni w Sankt Petersburgu RosPartizan, kanał Telegram administrowany przez Popkowa i jego przyjaciół, zamieścił złowrogą wiadomość, prosząc obserwujących o „staranne przygotowanie się do ataków, bądźcie odważni i ostrożni, pod żadnym pozorem nie działajcie w regionach, w których mieszkasz”. Niektóre rosyjskie serwisy informacyjne oskarżyły Popkowa o „zwerbowanie” podejrzanego do przeprowadzenia ataku. Jednak krótko po niedzielnym zamachu na swoim kanale powiedział, że „nie wydawałem Darii żadnych rozkazów, nie przedstawiłem jej ukraińskiemu wywiadowi. Specjalizuję się w relacjach z wojny i ruchu partyzanckiego”.

Warto przeczytać!  Kiedy Francja przygotowuje się do głosowania, jakie opcje ma Macron? – DW – 29.06.2024

Ponomariowa Lutowy poranek kolega Matvei Ganapolsky powiedział The Daily Beast, że jest przekonany, że Kreml wciąż nie ma pojęcia, kto stoi za atakiem, „więc obwiniają wszystkich naraz”, odnosząc się do oświadczeń władz rosyjskich na temat ukraińskich agentów i zwolenników Marynarki Wojennej, którzy zaplanowali zamach bombowy. Podkreślił, że „nikt w naszym zespole nie mówi, że mamy kontakt z rosyjskimi partyzantami, tylko Ponomariew – taka narracja zdyskwalifikowałaby nasz kanał informacyjny”.

Prawdziwość twierdzeń Ponomariewa została zakwestionowana przez niektórych kremlinologów, w tym eksperta od moskiewskich grup radykalnych Aleksandra Werchowskiego, który powiedział w sierpniu The Daily Beast, że „oczywiście w Rosji istnieją antywojenne grupy partyzanckie. Rzucają koktajle Mołotowa, wysadzają w powietrze”, ale podają w wątpliwość wszelkie wyobrażenia, że ​​„byli zjednoczeni w jakiejś wielkiej armii”.

Inni, jak rosyjska emigrantka polityczna Olga Kurnosowa – która współpracowała z Ponomariewem przy organizowaniu szczytów między zesłańcami z Kremla w Polsce – traktują go poważniej.

„Jeśli mówi, że przed wybuchem wiedział, kto za tym stał, to na pewno ma to na myśli” – powiedziała The Daily Beast. „Jego reputacja wśród liberalnych Rosjan bardzo ucierpiała po zabójstwie Duginy, którą, jak twierdził, popierał, więc jest teraz ostrożny w tym, co mówi”.


Źródło