Wykorzystywanie skazanych przez Grupę Wagnera na Ukrainie jest echem stalinowskiej taktyki
![Wykorzystywanie skazanych przez Grupę Wagnera na Ukrainie jest echem stalinowskiej taktyki](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/01/E4CE1530-30ED-494F-A9C1-BD6A83866EBD-770x470.jpg)
Biały Dom potwierdził agencji VOA to, co eksperci mówili od jakiegoś czasu — że rosyjska grupa najemników Wagnera źle traktuje skazanych na linii frontu na Ukrainie, a straty wśród nich są ogromne.
„Wskaźniki ofiar wśród skazanych są niezwykle wysokie” — powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby w piątkowym wywiadzie dla VOA. „W rzeczywistości uważamy, że 90% ofiar to skazani”.
Ponieważ Rosja walczy o utrzymanie terytorium na Ukrainie, urzędnicy amerykańscy uważają, że Kreml w coraz większym stopniu polega na Grupie Wagnera przy rekrutacji tysięcy więźniów na front wojny.
Według szacunków amerykańskiego wywiadu rosyjska prywatna firma wojskowa kierowana przez oligarchę i powiernika prezydenta Władimira Putina Jewgienija Prigożyna ma obecnie na Ukrainie 50 tys. żołnierzy, z czego 40 tys. to rosyjscy skazańcy.
W połowie lata Prigożyn udał się do kilku więzień w całej Rosji, aby rekrutować więźniów do działań wojennych.
Jego wysiłki zakończyły się dużym sukcesem, a dziesiątki tysięcy więźniów zgodziło się wstąpić w szeregi Grupy Wagnera.
Olga Romanova, dyrektor wykonawcza grupy zajmującej się prawami obywatelskimi Russia Behind Bars, powiedziała VOA, że więźniowie, którzy zgodzą się podpisać z grupą sześciomiesięczne kontrakty, otrzymują około 3000 dolarów miesięcznie. Ale to nie pieniądze ich motywują.
„Ich głównym motywem jest oczywiście uwolnienie się” – powiedziała Romanova. Skazani, którzy dołączają do Grupy Wagnera, obiecują pełne ułaskawienie i zwolnienie po wygaśnięciu kontraktu.
Ale rzeczywistość życia na linii frontu – zwłaszcza nadużycia ze strony dowódców Wagnera – była tak szokująca, że chęć skazanych do służby znacznie się zmniejszyła pod koniec roku.
„Ich napływ naprawdę osłabł” – powiedziała Romanova. „Przede wszystkim z powodu pozasądowych egzekucji, niespełnionych obietnic i oczywiście wysokich – bardzo wysokich – ofiar”.
Mychajło Podoliak, doradca polityczny prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, napisał w zeszłym tygodniu na Twitterze, że „około 77% z 38 244 rosyjskich jeńców przywiezionych do walki na Ukrainie zostało zabitych, rannych, schwytanych lub zaginęło”.
Moskwa kwestionuje zagraniczne i niezależne zestawienia ofiar wojennych, twierdząc, że jej działania wojenne przebiegają zgodnie z planem, a jej wojska konsolidują zdobycze.
Ale te stwierdzenia stoją w jaskrawym kontraście z rzeczywistością w terenie: wycofywanie się wojsk rosyjskich na południu i północnym wschodzie Ukrainy; wykorzystanie tysięcy skazańców do utrzymania linii frontu w Donbasie; oraz zapowiedziana we wrześniu mobilizacja 300 tys. cywilów przez Władimira Putina.
Nieoczekiwane okoliczności
„Początkowo, o ile mi wiadomo, Grupa Wagnera nie miała brać udziału w wojnie na Ukrainie” – powiedział Denis Korotkov, śledczy z londyńskiego Dossier Centre, w wywiadzie dla VOA.
„Ale po tym, jak regularne pułki armii rosyjskiej zostały w dużej mierze zniszczone i straciły swoją potęgę w marcu-kwietniu 2022 r., Grupa Wagnera nagle pojawiła się na Ukrainie i okazała się jedną z najbardziej profesjonalnych jednostek wojskowych Rosji” – powiedział. powiedział.
Od momentu powstania w 2014 roku Grupa Wagnera utrzymuje stosunkowo solidne protokoły selekcji personelu z badaniami fizycznymi i kontrolami przeszłości, powiedział Korotkow.
„Ale wiosną 2022 roku wszystko się zmieniło. Jeśli miałeś ręce, nogi, a najlepiej głowę, byłeś w środku” – powiedział Korotkow.
Ciężkie straty osobowe na Ukrainie ostatecznie zmusiły Wagnera do rozpoczęcia rekrutacji więźniów, których użycie na ukraińskich polach bitew zostało potępione przez prawników i obrońców praw człowieka.
Ukraiński korespondent wojenny Jurij Butusow przeprowadził wywiady z kilkoma byłymi więźniami Wagnera po tym, jak się poddali lub zostali schwytani. Powiedział VOA, że w bitwie o Soledar, która trwała przez ostatni miesiąc, Rosjanie tracili dziennie kilkuset żołnierzy, z których prawie wszyscy byli skazańcami.
„Nazywają tych więźniów „uzupełniającymi” — powiedział. „Do atakowania ukraińskich punktów ostrzału wróg używa karnych batalionów. To nie jest nowy wynalazek. W czasach sowieckich też je miał Stalin”.
Te bataliony z okresu II wojny światowej składały się z sowieckich więźniów Gułagu i otrzymywały najtrudniejsze zadania, takie jak przedzieranie się przez intensywny ogień bez wsparcia ciężkiego sprzętu.
Butusow powiedział, że w niektórych przypadkach źle wyposażeni rosyjscy więźniowie są wykorzystywani do podobnych misji, takich jak ściąganie ukraińskiego ognia artyleryjskiego.
„Kiedy do nich strzelają, rosyjscy dowódcy wykrywają pozycje artyleryjskie wroga” – powiedział Butusow.
Bez wyjścia
Obserwatorzy twierdzą, że pozbawieni praw obywatelskich skazani nie mają innego wyboru, jak tylko tolerować nadużycia. Każdy bunt lub poważna konfrontacja z dowódcami Wagnera często kończy się egzekucją. Wiadomo, że zaledwie kilku skazanych wypełniło swoje kontrakty i wywalczyło wolność.
Z dziesiątek tysięcy więźniów zwerbowanych przez Prigożyna, jak dotąd tylko 106 zostało uwolnionych i pozwolono im wrócić do domu, powiedziała Romanova. „Ale wygląda na to, że wszyscy mają już podpisane nowe umowy”.
Romanowa powiedziała, że malejąca popularność Grupy Wagnera wśród więźniów raczej nie zakłóci planów Kremla wykorzystania ich do celów geopolitycznych.
„Prigożyn wypchnie z więzień od 20 do 30 tysięcy osób, a potem władze rozpoczną formalną mobilizację” – powiedziała Romanowa.
W listopadzie Putin podpisał ustawę zezwalającą na mobilizację osób z wybitnymi lub nieusuniętymi wyrokami skazującymi za przestępstwa, tworząc jeszcze większą pulę potencjalnych rekrutów wojennych.
Patsy Widakuswara, szefowa biura VOA w Białym Domu, przyczyniła się do powstania tego raportu.