Świat

„Wyobraź sobie każdy film katastroficzny”: relacjonuje Ian Pannell z ABC News ze strefy trzęsień ziemi w Turcji

  • 10 lutego, 2023
  • 7 min read
„Wyobraź sobie każdy film katastroficzny”: relacjonuje Ian Pannell z ABC News ze strefy trzęsień ziemi w Turcji


Główny korespondent zagraniczny ABC News, Ian Pannell, podróżował po całej Turcji do niektórych obszarów najbardziej zniszczonych przez trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera, które nawiedziło w poniedziałek rano.

Rozmawiał z „Zacznij tutaj” o tym, co widział do tej pory.

ZACZNIJ TUTAJ: Wydaje mi się, że Ian dołącza do nas z drogi. Gdzie teraz jesteś, Ianie?

IAN PANNELL: Niedawno opuściliśmy Antakyę, która z pewnością jest jednym z najbardziej dotkniętych małych miast [and] duże miasta w strefie trzęsień ziemi. I tak naprawdę kierujemy się przez strefę trzęsień ziemi w południowo-wschodniej Turcji, wzdłuż wybrzeża, kierując się w stronę Adany. Ale po drodze jest wiele miast i wiosek, wszystkie z bliznami po tym trzęsieniu ziemi.

ZACZNIJ TUTAJ: Jakie obszary są najbardziej dotknięte? Nie tylko na mapie, ale z jakimi obszarami się spotykasz?

PANNELL: W szczególności Antakya wydaje się być bardzo dotknięty. I jest to stosunkowo biedne, ale nie strasznie biedne miasto. Jest średniej wielkości. Jest w nim dużo zgiełku. To niedaleko granicy z Syrią. To mieszana populacja Kurdów i Turków [and] mówiący po arabsku. To miasto, które znam bardzo dobrze, ponieważ przez cały czas, gdy relacjonowaliśmy wojnę domową w Syrii, to była nasza baza. To znaczy, to naprawdę był nasz dom. Zatrzymaliśmy się tam na kilka tygodni.

Dostałem wiadomość bardzo wcześnie, na początku, kiedy zaczęły napływać wiadomości, przez mojego tureckiego przyjaciela. I napisała bardzo prosto wiadomość na mój telefon, mówiąc: „Ian, Antakyi nie ma”. A wczoraj mogliśmy zobaczyć na własne oczy naprawdę poziom zniszczenia.

Warto przeczytać!  Ponowne obawy dotyczące ofiar śmiertelnych wśród cywilów w związku z intensyfikacją przez Izrael ataku na południową Strefę Gazy po zakończeniu tygodniowego zawieszenia broni

Prawie każdy budynek został albo zrównany z ziemią, albo przewraca się na bok jak liniowiec oceaniczny, który zaczyna się wywracać. Obrazy tam są po prostu naprawdę, naprawdę szokujące. Wyobraź sobie każdy film katastroficzny, jaki kiedykolwiek widziałeś. Dokładnie tak to wygląda. Masz ekipy ratownicze poruszające się wokół gruzów. Powietrze jest od tego gęste. Drobny pył unosi się z wielu budynków, w których szukają ocalałych. Ale przede wszystkim wyciągają ciała [and] umieszczając je w workach na zwłoki. Widzieliśmy ludzi z wózkami jeżdżącymi po ulicach, z ciałami na nich, wkładającymi je do bagażników samochodów [and] zabierając ich prosto na cmentarz, aby ich pochować. Tam jest niesamowita scena. Widzisz ludzi chodzących po ulicach we łzach, ludzi oszołomionych, ludzi niosących to, co udało im się utrzymać [and] szukanie miejsca do spania na noc. Po kilku dniach od tej katastrofy uderzające jest to, że ludzie wciąż nie mają dokąd pójść. Poziom pomocy, poziom pomocy jest dość niski. Sześcio-, siedmiopiętrowe budynki zostały zrównane z ziemią i wszędzie wokół widziałeś smutek, widziałeś zniszczenie, widziałeś śmierć i widziałeś dewastację.

ZACZNIJ TUTAJ: Jak wygląda akcja ratunkowa? Ponieważ byłeś tam zasadniczo, gdy ludzie wciąż próbowali się wygrzebać z gruzów.

PANNELL: Tak, to bardzo się różni. Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że jest dużo, wiele z nich jest bardzo ad hoc. Chodzi mi o to, że w niektórych miejscach tak naprawdę członkowie dalszej rodziny chwytają jakąś mechaniczną koparkę i używają jej gołymi rękami i wszelkimi narzędziami, które mogą położyć, aby spróbować usunąć trochę gruzu, spróbować przeszukać szukać ciał lub poszukiwać ocalałych. Pozostałe miejsca [are] trochę lepiej zorganizowane. Istnieją profesjonalne zespoły, które są przyzwyczajone do przeszukiwania tego rodzaju wraków. Co jakiś czas rozlega się gwizdek. Wszyscy są zachęcani do milczenia podczas słuchania. Używają specjalnych urządzeń podsłuchowych, aby spróbować usłyszeć pod betonem, czy ktoś tam jest. Widzieliśmy dwa bardzo różne scenariusze w ciągu 48 godzin.

Warto przeczytać!  Atak w Clapham: matka i dziewczęta wśród dziewięciu rannych przez „substancję żrącą”

Jedną była rodzina. Po pierwsze, kiedy przyjechaliśmy, na podłodze leżało siedem ciał owiniętych w koce, a ludzie płakali [and] lamentując nad nimi, a potem zaczęli przeszukiwać gruzy posiadłości w poszukiwaniu zaginionego 2-letniego dziecka. Po kilku godzinach zlokalizowali sypialnię dziecka. I niestety, on też nie żył. To było ośmiu członków jednej rodziny.

A potem wczoraj zupełnie inna scena, która jest o wiele bardziej profesjonalna. A ratownikom udało się zlokalizować brata i syna, którzy jeszcze żyli w gruzach. Znowu, nagle nastąpił ten pośpiech tłumu. Ktoś krzyknął: „Są ocaleni” i wszyscy zaczęli biec w stronę miejsca zdarzenia. Po kilku godzinach bardzo żmudnego, ostrożnego kopania w bardzo niebezpiecznych okolicznościach wydobyli dwie osoby, które były ranne, ale nie wyglądało to na poważnie ranne.

Mały promyk nadziei, taki rodzaj utrzymania działań ratunkowych, ale rzeczywistość jest taka, że ​​teraz mniej chodzi o ratunek, a bardziej o powrót do zdrowia.

Warto przeczytać!  Twierdzenia dotyczące zakładów wyborczych skupiają się na tym, kto wiedział, co i kiedy

ZACZNIJ TUTAJ: Tak, chciałem powiedzieć, czy czujesz, że zasadniczo tam jesteś, kiedy balansuje na krawędzi znalezienia ostatnich osób, które zamierzamy znaleźć?

PANNELL: Tak, myślę, że tak. Teraz musisz pamiętać, że z powodów religijnych ludzie próbują zlokalizować i pochować zmarłych tak szybko, jak to możliwe, więc nie masz poczucia, że ​​​​praktyka lokalizowania ludzi spada. I oczywiście ludzie zachowują nadzieję. I od czasu do czasu widzisz dziwne cuda, jeśli chcesz, ale prawda jest taka, że ​​prawie nie ma tu cudów. Nigdy nie byłem nigdzie, gdzie otacza cię tyle ciał, które są wyciągane, wkładane do worków na zwłoki lub owinięte w koc i po prostu wkładane do bagażników samochodów lub wkładane na tyły, a następnie wywożone prosto na cmentarz , zostać pogrzebanym.

Wszędzie wokół ciebie, czasem nawet po prostu leżąc na drodze, prawie pełne worki na ciała. Trudno tu nadążyć za tempem potrzeb. A oficjalne dane, muszę powiedzieć, rodzina, którą poznaliśmy kilka dni temu, osiem osób, nie było tam urzędników liczących, ile osób wyszło [and] ile osób zginęło. I musisz zadać sobie pytanie: „Jak realistyczna jest ta liczba?” Chociaż jest to przerażające, podejrzewam, że rzeczywista liczba jest wyższa. I myślę, że każdy powinien przygotować się na to, że znowu będzie jeszcze wyższy. Skala zniszczeń jest tak niewiarygodnie duża, że ​​trudno sobie wyobrazić, że nie podwoi lub potroi liczb, które już obserwowaliśmy.


Źródło