Świat

Wyrok śmierci na wietnamską bizneswoman wywołuje falę szoku w społeczności biznesowej

  • 12 kwietnia, 2024
  • 8 min read
Wyrok śmierci na wietnamską bizneswoman wywołuje falę szoku w społeczności biznesowej


Ito największe w historii oszustwo w Azji Południowo-Wschodniej, na kwotę 12,5 miliarda dolarów, w które wplątano kilku czołowych bankierów i urzędników Wietnamu. W czwartek sąd w Ho Chi Minh wydał werdykt: wyrok śmierci dla Truong My Lan, 67-letniej bizneswoman, która zaczynała sprzedawać kosmetyki na straganie w południowym mieście, zanim w 1992 r. założyła firmę Van Thinh Phat , rozległa firma, która budowała luksusowe apartamenty, biura, hotele i centra handlowe.

W 2011 roku Lan został zatrudniony do przewodzenia fuzji przeżywającego trudności Saigon Joint Commercial Bank (SCB) z dwoma innymi pożyczkodawcami w ramach planu nadzorowanego przez Wietnamski Bank Centralny. Jednak aż do aresztowania w 2022 r. jest oskarżona o wykorzystywanie SCB jako osobistej skarbonki i defraudację miliardów w drodze nielegalnych pożyczek dla siebie i wspólników za pośrednictwem tysięcy firm fasadowych w kraju i za granicą. Wyrok jest pierwszym wyrokiem śmierci dla prywatnego przedsiębiorcy za przestępstwo finansowe.

Sprawa wywołała falę szoku w wietnamskiej społeczności biznesowej i jest najważniejszym wydarzeniem w ramach szeroko zakrojonej kampanii antykorupcyjnej sekretarza generalnego Partii Komunistycznej Nguyena Phu Tronga „Płonący piec”. Pełny wpływ wyroku Lan – członek rodziny powiedział agencji Reuters, że zamierza się odwoływać – nie jest jeszcze znany, chociaż istnieją wyraźne konsekwencje dla międzynarodowych firm zwracających się do Wietnamu, dywersyfikując łańcuchy dostaw z dala od Chin.

„Ten proces jest prawdopodobnie przykładem wysiłków Wietnamu mających na celu rozprawienie się z korupcją nie tylko w sektorze państwowym, ale także w przestrzeni prywatnej” – mówi Nguyen Khác Giang, pracownik wizytujący w programie studiów wietnamskich Instytutu ISEAS-Yusof Ishak w Singapurze .

Było jasne, że Wietnam chciał dać przykład Lanowi. Wyrok skazujący w procesie, który rozpoczął się zaledwie kilka tygodni temu, być może nigdy nie budził wątpliwości, jak przystało na jednopartyjną autokrację, ale nie był to wyrok mglisty, odległy od opinii publicznej. Lan była sądzony wraz z 84 oskarżonymi, w tym jej mężem (skazanym na dziewięć lat więzienia), bliskimi krewnymi, 45 pracownikami SCB (w tym trzech członków kadry kierowniczej skazanych na dożywocie), 15 byłymi funkcjonariuszami Wietnamskiego Banku Państwowego, trzema urzędnikami z Inspektoratu Rządowego i jeden z Urzędu Kontroli Państwowej. W postępowaniu wzięło udział 10 prokuratorów, około 200 prawników i 2700 świadków. Dowody wypełniły 104 pudła i ważyły ​​​​6 ton. Lokalnym mediom udzielano szczegółowych informacji od kadr partyjnych, zwykle szkolonych w głębokiej tajemnicy.

Warto przeczytać!  Australijska agencja nuklearna dołącza do poszukiwań zaginionej kapsuły radioaktywnej | Wiadomości o energii jądrowej

„Działania oskarżonego nie tylko naruszają prawa do zarządzania majątkiem osób i organizacji, ale także poddają SCB kontroli, podważając zaufanie ludzi do kierownictwa partii i państwa” – podaje państwowa gazeta VnExpress, cytując jury, jak podaje Reuters.

Wietnam pragnie przedstawić werdykt jako zwycięstwo czystego zarządzania. Pod rządami Tronga ranking korupcji w Wietnamie stale się poprawia, co prowadzi do nadmiaru bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Samsung, LG i Apple należą do wielu zagranicznych firm, które zainwestowały miliardy w zaawansowaną technologicznie produkcję w Wietnamie, realizując ambitne plany przekształcenia do 2030 r. rozdartego wojną, rozdartego wojną, 100-milionowego narodu Azji Południowo-Wschodniej w gospodarkę o wyższych średnich dochodach i do 2045 r. gospodarkę o wysokich dochodach. Rząd Hanoi promuje także krajowych liderów, takich jak VinGroup, którego spółka zależna VinFast zajmująca się pojazdami elektrycznymi buduje w Północnej Karolinie fabrykę o wartości 4 miliardów dolarów.

„W dłuższej perspektywie, jeśli uda im się oczyścić rynek, usuwając toksyczne i nielegalne praktyki biznesowe, będzie to dobre dla całej gospodarki i coś, co inwestorzy powinni powitać z radością” – mówi Le Hong Hiep, starszy specjalista w ISEAS -Instytut Yusof Ishak.

Jednak skala i bezczelność zbrodni Lana pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. W końcu to ona zbudowała ogromne imperium nieruchomości w leninowskim kraju, w którym wszystkie grunty oficjalnie należą do państwa. Nie może się to zdarzyć bez elitarnych powiązań i zabezpieczeń. Według prokuratorów pożyczki Lan stanowiły 93% wszystkich pożyczek udzielonych przez SCB, podczas gdy w ciągu trzech lat została ona oskarżona o wycofanie wietnamskiej gotówki o wartości 4 miliardów dolarów i przechowywanie jej w piwnicy. Fakt, że wśród jej licznych spiskowców nie znalazł się ani jeden wyższy rangą urzędnik partyjny, żałuje łatwowierności. „Nie mogę uwierzyć, że aparat partyjny i miasto Ho Chi Minh nie były zawinione i zaangażowane” – mówi Carlyle Thayer, emerytowany profesor Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Australii.

Warto przeczytać!  Blinken spotyka się z chińskim ministrem spraw zagranicznych, ponieważ Stany Zjednoczone mają nadzieję otworzyć kanały komunikacji, aby uniknąć starcia militarnego

Tak naprawdę partyjna część czystki prawdopodobnie już się rozpoczęła – po cichu, z dala od pola widzenia i z powodu innego, wcześniejszego skandalu. W marcu 2020 r. Wietnamska Komisja Inspekcji zaleciła podjęcie działań dyscyplinarnych przeciwko dwóm szefom partii w Ho Chi Minh City – Le Thanh Hai, sekretarzowi Komitetu Partii miasta, znanemu jako „Boss Hai”; oraz Le Hoang Quan, były szef Stałego Komitetu miasta, w związku z rzekomymi poważnymi naruszeniami związanymi z rozległym projektem deweloperskim w największej gminie Wietnamu.

Ta wpływowa para najprawdopodobniej przyczyniła się do błyskawicznego wzrostu Lan i jej późniejszego upadku. Dlaczego oni (lub ktokolwiek inny w Ho Chi Minh City) nie byli jak dotąd bardziej zamieszani w zbrodnie Lana, pozostaje tematem spornym, chociaż skoro obaj zostali już ukarani, partia prawdopodobnie zdecydowała się nie prać w miejscach publicznych większej ilości brudnej bielizny. Zwłaszcza że czystka dwóch prezydentów w wyniku zarzutów o łapownictwo w ciągu zaledwie jednego roku wywołała już niepożądaną kontrolę w związku z nadużyciami służb.

Mimo to drakońska kara nałożona na Lana już przynosi efekty, a firmy skarżą się na „paraliż biurokratyczny”, wynikający z tego, że urzędnicy są teraz zbyt przestraszeni, aby wykonywać swoją pracę. „Nawet zatwierdzenie nowego projektu zajmie dużo czasu, ponieważ ludzie naprawdę boją się podejmować decyzje” – mówi Giang. Tymczasem Hiep sugeruje, że wyrok śmierci Lana może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego i zostać unieważniony w wyniku apelacji. „Teraz najważniejsze jest odrobienie strat i utrzymanie zaufania inwestorów do wymiaru sprawiedliwości i gospodarki” – mówi Hiep. „A wydanie na nią wyroku śmierci nie pomaga w żadnym wypadku”.

Warto przeczytać!  Finlandia dołączy do NATO we wtorek, mówi szef sojuszu wojskowego | Wiadomości NATO

Oczywiście za zwiększeniem inwestycji w Wietnamie opowiada się Waszyngton, który we wrześniu podczas wizyty prezydenta Joe Bidena w Hanoi podniósł stosunki dwustronne do rangi wszechstronnego partnerstwa strategicznego. Wietnam jest obecnie największym centrum produkcyjnym Apple poza Chinami, gdzie gigant z Cupertino produkuje iPady, słuchawki AirPods i zegarki Apple. W zeszłym miesiącu sekretarz stanu Antony Blinken powitał wietnamskiego ministra spraw zagranicznych Bui Thanha Son w Waszyngtonie, gdzie obiecał on rozszerzenie współpracy w zakresie półprzewodników, dywersyfikację łańcucha dostaw oraz stabilność i dobrobyt na Morzu Południowochińskim.

Dziś przeciwstawienie się regionalnej asertywności Pekinu ma pierwszeństwo przed Stanami Zjednoczonymi. Jednak los Lana pokazuje, że Chiny i Wietnam pozostają w swej istocie bardzo podobnymi bestiami. W czwartek ponad 60 organizacji zajmujących się prawami człowieka i prawami ochrony środowiska napisało list do Apple, w którym nawiązał do zatrzymania 15 września Ngo Thi To Nhiena, dyrektora wykonawczego Wietnamskiej Inicjatywy na rzecz Transformacji Energetycznej – niezależnego zespołu doradców zajmującego się polityką dotyczącą zielonej energii — najnowszy element trwającej rozprawy z działaczami na rzecz ochrony środowiska.

„Wszystkie te firmy twierdzą, że „zmniejszają ryzyko” swoich łańcuchów dostaw, przenosząc się z Chin do Wietnamu” – mówi Phil Robertson, zastępca dyrektora Human Rights Watch na Azję. „Ale co tak naprawdę wspierają? Firmy posiadające bardzo fantazyjne kodeksy postępowania inwestują w kraju, w którym łamanie praw człowieka jest systematyczne i wszechobecne”. Przypadek Lan pokazuje, że choć rywale Ameryki się zmienili, autokracja Wietnamu pozostaje wyraźnie niewzruszona.

„Nie sądzę, że zwiększy to zaufanie do systemu” – mówi Alexander Vuving, profesor w Centrum Studiów nad Bezpieczeństwem Azji i Pacyfiku na Hawajach. „Dla społeczności biznesowej jest to kolejny przykład [officials] wzajemna walka, korupcja i nieprzewidywalność otoczenia”.


Źródło