Podróże

Wyruszyłem w 13-dniową podróż vanem. Jednym z moich największych błędów było to, gdzie zaparkowałem pierwszej nocy.

  • 10 listopada, 2023
  • 4 min read
Wyruszyłem w 13-dniową podróż vanem.  Jednym z moich największych błędów było to, gdzie zaparkowałem pierwszej nocy.


Furgonetka autora zaparkowana na kempingu pod Taos w Nowym Meksyku.

Furgonetka autora zaparkowana na kempingu pod Taos w Nowym Meksyku.Monica Humphries/Insider

  • W październiku opuściłem Kolorado Ramem ProMasterem, aby wypróbować życie w furgonetce.

  • Udałem się do Taos w Nowym Meksyku, gdzie spędziłem noc w lesie państwowym, w którym wcześniej biwakowałem.

  • Myślałem, że znajomość tego miejsca zapewni komfort, ale brak sieci komórkowej był niepokojący.

Jechałem drogą stanową 150 w Nowym Meksyku w ciągu ok Ram ProMaster.

Tuż za Taos w Nowym Meksyku zakręty drogi były znajome i rozpoznałem wskazujące na nie brązowe znaki różne kempingi.

Nie bez powodu było to znajome. Pięć miesięcy wcześniej spędziłem dwie noce na biwaku przy tej samej drodze w Carson National Forest z 10 innymi przyjaciółmi.

Tym razem jednak byłem sam. To była moja pierwsza noc podczas dwutygodniowej podróży wynajętą ​​furgonetką Rodzime samochody kempingowe.

Testowałem życie vana i pomyślałem, że ułatwię sobie podróż, zatrzymując się na znajomym kempingu.

To był błąd.

Zbyt późno zdałem sobie sprawę, że brak sieci komórkowej sprawił, że przez całą noc byłem zdenerwowany. Nieznane miejsce z obsługą byłoby mądrzejszym wyborem na jedną noc.

Warto przeczytać!  10 wyjątkowych rzeczy do zrobienia w Stambule w Turcji
Wjazd na kemping wzdłuż drogi stanowej Nowy Meksyk 150.

Wjazd na kemping wzdłuż drogi stanowej Nowy Meksyk 150.Monica Humphries/Insider

Powinienem był przedłożyć obsługę komórkową nad znajomość

Dojechałem do pustego kempingu Cuchillo Del Medio. Spojrzałem na telefon i nie miałem żadnych kresek.

Spodziewałem się tego. Moje weekendowe biwakowanie i wędrówki z plecakiem w Kolorado często wiążą się z niewysłanymi SMS-ami, nieprzeczytanymi e-mailami i brakiem usług.

I chociaż byłem przygotowany na telefon satelitarny i gaz pieprzowy, nie byłem przygotowany na to, jak nieswojo będę się czuł bez usługi.

Przesłałem wiadomość satelitarną, informując moich przyjaciół, że bezpiecznie dotarłem na noc do obozowiska. Wtedy byłem pozostawiony samotnością.

Spędziłem wiele dni sam, bez obsługi, ale już pierwszej nocy byłem zdenerwowany, nie mając możliwości łatwego zadzwonienia pod numer 911 lub przyjaciela. Jasne, mogłem skorzystać z telefonu satelitarnego, ale nie był on najbardziej przyjazny dla użytkownika i martwiłem się, że będę musiał na nim polegać w sytuacji awaryjnej.

Kemping autora Insidera w Nowym Meksyku.

Kemping autora Insidera w Nowym Meksyku.Monica Humphries/Insider

Każdy dźwięk na zewnątrz wstrząsał mną: głośna ciężarówka na drodze; głosy z kempingu obok; gałęzie odrywają się od pobliskiego drzewa. Ciągle wyglądałem przez okna furgonetki i sprawdzałem, czy ktoś nie czai się na moim kempingu.

Warto przeczytać!  Rejsy Royal Caribbean w sierpniu 2023: czego się spodziewać

Próbowałem zasnąć, ale nigdy nie osiągnąłem głębokiego snu, którego pragnęło moje ciało.

Z drugiej strony, gdybym miał dostęp do sieci komórkowej, jestem przekonany, że mój umysł zapewniłby mi sen REM, którego potrzebowałem.

Zdjęcia autorki Insidera i furgonetki, którą wynajmowała na dwa tygodnie.

Zdjęcia autorki Insidera i furgonetki, którą wynajmowała na dwa tygodnie.Monica Humphries/Insider

Wiedziałem, że chcę chwil bez służby, ale pierwsza noc nie była odpowiednią porą

Brak zasięgu komórkowego był tym, czego pragnąłem w życiu w furgonetce: przebywaniu na łonie natury i mniejszej liczbie czynników rozpraszających.

Mogłem czytać bez przypadkowego wchodzenia na TikTok, prowadzić dziennik bez konieczności odpowiadania na SMS i spędzać czas na świeżym powietrzu, nie martwiąc się o niewysłaną wiadomość e-mail.

Na szczęście podczas mojej podróży było wiele momentów, w których właśnie to zrobiłem. Zajęło mi to zaledwie kilka dni, zanim poczułem się komfortowo, a resztę mojej podróży wypełniły spokojne noce.

Ostatecznie brak obsługi sprawił, że poczułem się, jakbym nurkował w życiu vana i zbyt późno zdałem sobie sprawę, że chcę powoli wkraczać w to doświadczenie.

Przeczytaj oryginalny artykuł na Insider

Warto przeczytać!  Rejsy rzeczne: spływ Dunajem


Źródło