Świat

Wysoka stawka dla Unii Europejskiej po aresztowaniu współzałożyciela Telegrama | Unia Europejska

  • 28 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Wysoka stawka dla Unii Europejskiej po aresztowaniu współzałożyciela Telegrama | Unia Europejska


Niespodziewane aresztowanie pochodzącego z Rosji współzałożyciela serwisu Telegram, Pawła Durowa, po tym, jak w ubiegłą sobotę wieczorem wysiadł ze swojego prywatnego odrzutowca w Paryżu, sprawiło, że ten niegdyś marginalny serwis społecznościowy znalazł się w centrum uwagi jak nigdy dotąd.

Aresztowanie Durova – po dochodzeniu paryskiej prokuratury w sprawie zorganizowanej przestępczości, obrazów wykorzystywania seksualnego dzieci, oszustw i prania pieniędzy na platformie – podnosi również stawkę dla Unii Europejskiej, która przyjęła najbardziej ambitne na świecie prawa dotyczące nadzorowania internetu, w szczególności Digital Services Act (DSA). Wchodząca w życie w listopadzie 2022 r. ustawa DSA jest skierowana do platform internetowych „zbyt dużych, by się nimi przejmować” – jak powiedział komisarz UE Thierry Breton – stawiając żądania firmom internetowym w zakresie usuwania nielegalnych treści, ochrony dzieci, zwalczania dezinformacji i innych szkód w Internecie.

Komisja Europejska trzymała się z daleka od francuskiego śledztwa w sprawie Durova. „To czysto kryminalne śledztwo na szczeblu krajowym, prowadzone przez władze francuskie… na podstawie francuskiego prawa karnego” – powiedział rzecznik. „Nie ma nic wspólnego z DSA”.

Ale zarzuty postawione 39-letniemu miliarderowi z branży technologicznej zwiększają presję na Komisję i Belgię, państwo członkowskie odpowiedzialne za regulację Telegramu w imieniu bloku. „Jeśli istnieje tak duży problem z moderowaniem treści, że jest on w istocie karalny… dlaczego nie został jeszcze rozwiązany w ramach DSA?” – powiedział Jan Penfrat z European Digital Rights Group (EDRi), koalicji organizacji pozarządowych. Jedną z możliwych odpowiedzi jest oczywiście to, że DSA jest czymś nowym… ale mimo wszystko wywiera ona pewnego rodzaju presję na władze”.

Warto przeczytać!  Załoga zmuszona do opuszczenia brytyjskiego statku po niszczycielskim ataku rakietowym Houthi

Hybrydowa usługa przesyłania wiadomości/sieć społecznościowa, która ma grupy użytkowników liczące do 200 000 osób, od miesięcy niepokoi europejskich polityków. Podczas gdy Telegram jest faworyzowany przez prodemokratycznych aktywistów w Rosji, Hongkongu i Iranie, stał się również przystanią dla ekstremistów, przestępców, teoretyków spiskowych i prokremlowskich propagandystów. Na Litwie policja utworzyła specjalne jednostki do monitorowania Telegrama i innych platform w celu ograniczenia handlu narkotykami, podczas gdy holenderska policja poinformowała nadawcę publicznego tego kraju, że miała niewielką współpracę ze strony platformy po tym, jak dziennikarze NOS znaleźli 2,5 mln wiadomości oferujących narkotyki na stronie w 2023 r.

Mająca siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich firma Telegram rozrosła się do prawie miliarda użytkowników na całym świecie, mimo że podlegała ograniczonym regulacjom. Jednak pomimo twierdzenia, że ​​ma tylko 41 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE, obecnie musi stawić czoła nowym wymaganiom na mocy prawa europejskiego.

Egzekwowanie prawa może być słabym ogniwem w łańcuchu. Belgia – wraz z pięcioma innymi państwami członkowskimi UE – podlega trwającemu postępowaniu prawnemu UE za brak upoważnienia „koordynatora usług cyfrowych”, organizacji odpowiedzialnej za egzekwowanie DSA. Podczas gdy rząd belgijski zlecił Belgijskiemu Instytutowi Usług Pocztowych i Telekomunikacji egzekwowanie DSA, agencja nie ma wystarczających uprawnień, co oznacza, że ​​nie jest w stanie wszcząć dochodzenia w sprawie Telegrama.

Warto przeczytać!  Hamza, syn Waela Dahdouha z Al Jazeery, zginął w izraelskim ataku w Gazie | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

Telegram może jednak podlegać bezpośredniemu nadzorowi organu wykonawczego UE. Do tej pory nie podlegał najsurowszym regulacjom, które dotyczyłyby tylko największych platform, takich jak Facebook i X Meta, dawniej znany jako Twitter. Zgodnie z prawem UE tylko platformy z ponad 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie są „bardzo dużymi platformami internetowymi” [VLOPs] podlegają najsurowszym wymaganiom i bezpośredniemu nadzorowi komisji.

Wysocy rangą urzędnicy UE nie są przekonani twierdzeniem Telegrama, że ​​jest tuż poniżej progu, z 41 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie w UE. „Telegram jest problemem” – powiedziała w maju Bloombergowi Vĕra Jourová, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. „Sprawdzamy teraz, czy liczba ta jest prawidłowa” – powiedziała, dodając, że „nawet najmniejsze platformy mogą wykonywać bardzo niebezpieczną pracę w kilku państwach członkowskich”, odnosząc się do popularności Telegrama we wschodnich krajach UE, w których mieszkają liczne mniejszości rosyjskojęzyczne.

Rzecznik komisji powiedział we wtorek, że „dokładnie analizuje” dane Telegrama, dodając: „Gdy tylko dojdziemy do jasnych wniosków, nie będziemy wahać się – jeśli spełnią one próg – aby wyznaczyć Telegrama jako dostawcę usług internetowych”. [as a VLOP].”

Warto przeczytać!  Ponad 40 000 zabitych w Gazie, twierdzi ministerstwo zdrowia kierowane przez Hamas

Niezależnie od trwających rozmów między Komisją a Telegramem, platforma musi opublikować najnowsze miesięczne dane dotyczące użytkowników w UE do końca tego miesiąca.

Telegram nie odpowiedział natychmiast na prośby o komentarz. Jednak po aresztowaniu Durova firma stwierdziła, że ​​„przestrzega przepisów UE, w tym ustawy o usługach cyfrowych”.

Aktywiści cyfrowi twierdzą, że Telegram musi być znacznie bardziej przejrzysty. „Platforma internetowa o takim znaczeniu z tak dużą bazą użytkowników, nawet jeśli oficjalnie nie jest oznaczona jako VLOP, jest po prostu zbyt ważna, aby działać z takim poziomem nieprzejrzystości” — powiedział Penfrat z EDRi.

„Społeczeństwo musi wiedzieć, co się dzieje, a organy regulacyjne muszą to wiedzieć, aby móc wykonywać swoją pracę”.


Źródło