Świat

Z analiz wynika, że ​​planeta przekroczy kluczowy próg zmiany klimatu

  • 9 grudnia, 2023
  • 9 min read
Z analiz wynika, że ​​planeta przekroczy kluczowy próg zmiany klimatu


DUBAJ — Globalne temperatury mogą przekroczyć kluczowy próg klimatyczny, który według wielu był jeszcze za wiele lat – tak szybko, że niektórzy działacze klimatyczni i naukowcy twierdzą, że światowi przywódcy powinni porzucić pozory, że nadal mogą zapobiec katastrofalnemu poziomowi ocieplenia.

Brytyjskie biuro Met ostrzegło w czwartek, że średnia globalna temperatura w przyszłym roku może przekroczyć kluczową wartość odniesienia dla planetarnego ocieplenia: 1,5 stopnia Celsjusza (2,7 stopnia Fahrenheita) powyżej poziomu przedindustrialnego. Chociaż nie oznaczałoby to trwałego przekroczenia tej bariery – naturalne wahania mogą spowodować, że w następnym roku temperatura ponownie spadnie poniżej tej bariery – pozostawanie nad nią przez dłuższy okres czasu spowodowałoby katastrofalny wzrost poziomu morza i sprawiłby, że ekstremalne upały stałyby się zagrożeniem dla życia 2 osób miliard ludzi. W tym roku planeta jest na krawędzi.

A jednak gdy światowi przywódcy rozpoczynają drugi tydzień rozmów na Konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu w Dubaju, cel ocieplenia o 1,5°C, przyjęty przez państwa w Paryżu w 2015 r., pozostaje kluczowy.

„Tak, trzeba iść na kompromis. Ale nie o 1,5 stopnia” – powiedział w piątek Simon Stiell, sekretarz wykonawczy Ramowej konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu. Amerykański wysłannik ds. klimatu John F. Kerry nazwał to „krytycznym drogowskazem”. Przewodniczący tegorocznego szczytu klimatycznego, sułtan Al Jaber ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nazwał go swoją „Gwiazdą Północy”, bagatelizując jednocześnie to, jak radykalnie ludzie musieliby ograniczyć paliwa kopalne, aby to osiągnąć.

Inni uważają teraz, że cel to niewiele więcej niż myślenie życzeniowe.

Glen Peters, starszy badacz w Cicero Centre for International Climate Research w Norwegii, stwierdził, że „coraz bardziej zawstydzające” jest twierdzenie, że cel 1,5°C jest nadal w zasięgu. Słynny klimatolog James Hansen niedawno nazwał 1,5 „martwym od gwoździa do drzwi” i powiedział to w piątek każdy, kto twierdzi inaczej, „kłamie”.

„Teraz wydaje się nieuniknione”, że globalne ocieplenie przekroczy 1,5°C, stwierdził Pierre Friedlingstein z Instytutu Global Systems Institute na Uniwersytecie w Exeter. Może to sugerować, że rozmowy klimatyczne powinny zamiast tego opierać się na tym, czy i w jaki sposób ludzie będą mogli pewnego dnia sprowadzić globalną temperaturę z powrotem poniżej tego progu, zamiast całkowicie temu zapobiec.

Nacisk na cel 1,5°C dodaje nutę dysonansu co do tego, co jest możliwe, ponieważ decydenci na konferencji ONZ, znanej jako COP28, szukają sposobów na ograniczenie emisji. Niektórzy mówcy w Dubaju z zapałem i zapałem wypowiadali się na temat temperatury 1,5°C, a banery rozmieszczone wokół sali zawierały frazesy, takie jak „Nadzieja inspiruje do działania”.

Warto przeczytać!  Według szacunków ONZ w wyniku osunięcia się ziemi w Papui Nowej Gwinei zginęło ponad 670 osób

Obserwatorzy klimatu twierdzą, że rozumieją, dlaczego komunikaty nie nadążają za tragiczną nauką. Cel 1,5°C jest kwestią polityczną, a w przypadku niektórych narodów nawet przetrwaniem. Mniejsze, nisko położone kraje walczyły o włączenie tego celu do porozumień paryskich, a naukowcy martwią się, jak społeczeństwo mogłoby zareagować, gdyby powszechne stało się uznanie, że cel 1,5°C został utracony. Niektórzy obawiają się wycofania społeczeństwa lub złagodzenia polityki ograniczania emisji, jeśli przyznają się do porażki.

Na razie cel służy jako pałka. Ponieważ ryzyko ekstremalnych warunków pogodowych będzie nadal rosło z każdym ułamkiem stopnia ocieplenia, świat w dalszym ciągu potrzebuje działań mających na celu ograniczenie emisji powodujących ocieplenie planety.

„Jeśli jesteś pilotem samolotu, który może się rozbić, w pewnym momencie masz obowiązek powiedzieć pasażerom, aby przygotowali się na uderzenie” – powiedział Alex Flint, który był na pięciu COP i kieruje Alliance for Market Solutions, organizacją konserwatywna grupa w Waszyngtonie, która opowiada się za podatkami od emisji dwutlenku węgla jako rozwiązaniem problemu zmian klimatycznych. „Cóż, czas przygotować się na uderzenie”.

Nieoczekiwany wzrost globalnego ciepła

Następnie anomalie temperaturowe nadal nasilały się aż do jesieni na półkuli północnej, a naukowcy stwierdzili, że temperatury na planetach prawdopodobnie przez co najmniej kilka dni przekraczały poziom ocieplenia o 2 stopnie Celsjusza w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej.

Ocieplenie jest szczególnie niepokojące, ponieważ jest bardziej ekstremalne, niż naukowcy oczekiwali na początku roku.

Na przykład z marca miesięczna analiza przeprowadzona przez klimatologa z Berkeley Earth, Roberta Rohde, sugeruje, że rok 2023 „najprawdopodobniej” będzie trzecim, czwartym lub piątym najcieplejszym rokiem w historii. Rohde dodał, że „pozostaje znaczna niepewność, w tym możliwość, że rok 2023 stanie się rekordowo ciepłym rokiem”.

Jednak prawdopodobieństwo rekordowej średniej rocznej temperatury na świecie gwałtownie wzrosło do 81 procent w połowie roku, obliczył Rohde, a rekord stał się praktycznie pewny, gdy lipiec stał się najgorętszym pojedynczym miesiącem na Ziemi w historii.

Światowa Organizacja Meteorologiczna, agencja ONZ, stwierdziła w tym miesiącu, że rok 2023 rzeczywiście z pewnością pobije roczny rekord globalnego ciepła ustanowiony w 2016 r. i powiązany w 2020 r. WMO przewidywała, że ​​średnie globalne temperatury będą o co najmniej 1,3 stopnia Celsjusza wyższe niż w okresie przedindustrialnym okresie, ale nie przekroczy 1,5 stopnia ocieplenia.

Warto przeczytać!  Śmiertelna burza Ciarán uderza w północno-zachodnią Europę

Kiedy w tym tygodniu kraje zebrały się na COP28, badanie przeprowadzone przez Global Carbon Project wykazało, że wysiłki mające na celu zmianę światowego zużycia energii nie powodują zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Zespół naukowców przewidywał, że temperatura planety może stale przekraczać próg 1,5°C w ciągu siedmiu lat, jeśli poziom emisji się utrzyma.

Następnie brytyjskie Biuro Meteorologiczne przewidziało w piątek, że w 2024 r. globalne temperatury będą miały szansę wzrosnąć średnio o ponad 1,5 stopnia w stosunku do lat 1850–1900, czyli okresu referencyjnego sprzed, zanim zużycie paliw kopalnych przez ludzi zaczęło powodować emisję gazów cieplarnianych do atmosfery i ocieplenie planety.

Obecne trendy i oczekiwane przyspieszenie w wyniku utrzymującego się zjawiska El Niño prawdopodobnie oznaczać będą, że w 2024 r. średnia globalna temperatura będzie wynosić od 1,34 do 1,58 stopnia Celsjusza powyżej norm przedindustrialnych – prognozuje Met Office.

Nick Dunstone, naukowiec z Met Office, który stworzył prognozę, powiedział, że poziom ocieplenia „z pewnością będzie kamieniem milowym w historii klimatu”.

Wiele osób zaniepokoiło się, gdy temperatura osiągnie 1,5°C

Nawet jeśli w przyszłym roku na planecie ociepli się powyżej 1,5 stopnia, nie będzie to oznaczać, że świat nie zrealizował ambitnego celu wyznaczonego w Paryżu w 2015 r., jakim było ograniczenie ocieplenia do tego poziomu. Cel ten nie będzie uznawany za nieosiągalny, dopóki średnia temperatura na świecie nie wzrośnie powyżej tego progu przez wiele lat z rzędu, co – jak przewidują naukowcy – stanie się około 2030 r., chyba że w ciągu najbliższych kilku lat emisje gazów cieplarnianych drastycznie się zmniejszą.

Jednak prędkość, z jaką planeta zaczęła flirtować ze znakiem 1,5°C, budzi niepokój.

Chociaż istnieje teoretyczna droga do osiągnięcia przez świat celu 1,5, wymagałoby to tak dramatycznych i natychmiastowych cięć emisji, że według naukowców jest to praktycznie nie do pomyślenia. Naukowcy zwołani przez Organizację Narodów Zjednoczonych twierdzą, że świat musiałby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych o 43 procent do 2030 r. Oznaczałoby to roczne redukcje odzwierciedlające to, co wydarzyło się po pandemii koronaawirusa, która zbiegła się z największym kryzysem gospodarczym od ponad stulecia .

„Jeśli chodzi o matematykę, przypuszczam, że można powiedzieć, że jest to technicznie możliwe” – powiedział Alden Meyer, starszy współpracownik w zespole doradców ds. klimatu E3G, który uczestniczył w 27 z 28 szczytów. „Ale jest to politycznie niemożliwe”.

Warto przeczytać!  Jeff Bezos, Clintonowie i Robert De Niro dołączają do Bidena podczas uroczystej kolacji państwowej z Japonią

Bardziej niż retoryka, szczegółowe kształtowanie polityki COP odzwierciedla nadchodzącą trudną trajektorię. Mocarstwa światowe w coraz większym stopniu zdają sobie sprawę, że muszą zwiększyć finansowanie adaptacji oraz strat i szkód, jakie zmiany klimatyczne wyrządziły biednym i bezbronnym krajom – co stało się niemal centralnym punktem zeszłorocznej konferencji COP27 w Egipcie.

Ostatni sygnał pojawił się w piątkowy wieczór w nowo opublikowanym publicznym komunikacie na temat projektu ostatecznego porozumienia będącego przedmiotem debaty w Dubaju. W rozmowie telefonicznej z reporterami badacze z E3G i Światowego Instytutu Zasobów powiedzieli, że zawiera on znacznie silniejsze dodatki za takie pieniądze, zwłaszcza fundusze na adaptację.

Podało więcej szczegółów na temat pilnej potrzeby tego finansowania w krajach rozwijających się oraz tego, że przyspieszone wsparcie ma kluczowe znaczenie dla gromadzenia większej ilości środków i ochrony tych krajów – stwierdzili. Zaapelował także o nowe pakiety stymulacyjne dla krajów rozwijających się, które prawdopodobnie staną się coraz bardziej powszechne w debacie na temat finansowania działań związanych ze zmianą klimatu, powiedział Tom Evans, doradca ds. polityki w E3G.

Zmiany te wynikają z rosnącego uznania, jak daleko światu jest od osiągnięcia celu 1,5 stopnia, stwierdziła Gabrielle Swaby, pracownik naukowy w Światowym Instytucie Zasobów. Poważne szkody wyrządzone krajom rozwijającym się zmusiły przywódców do uznania problemu i zmagania się z faktem, że im bardziej globalne ocieplenie wymyka się spod kontroli, tym bardziej zwiększa koszty wszystkiego – ograniczenia emisji, przystosowania się do zmian klimatycznych i kompensowania trudnych skutków. uderzyły w kraje, powiedziała.

„Nauka nam mówi, pokazuje, o ile mniej budżetu na emisję dwutlenku węgla jest dostępne” – powiedział Swaby. „Koszty bierności są większe niż koszty działań na tym etapie”.

Naukowcy twierdzą, że można sobie wyobrazić, że planeta ociepli się powyżej 1,5 stopnia, ale temperatury powrócą później, albo z powodu naturalnych systemów zachodzących przez dziesięciolecia i stulecia, albo z pomocą technologii pochłaniającej dwutlenek węgla z atmosfery.

Gavin Schmidt, dyrektor Instytutu Studiów Kosmicznych im. Goddarda w NASA, porównał cel 1,5°C z innymi celami, których społeczeństwo wciąż nie osiąga.

„Nie chcemy, żeby ktokolwiek zginął w wypadku samochodowym. Nie chcemy, aby ktokolwiek umarł z powodu choroby, której można zapobiec” – powiedział. „Ale nadal to robią. Czy to oznacza, że ​​nie powinniśmy dążyć do zmniejszenia liczby zgonów spowodowanych wypadkami samochodowymi lub chorobami, którym można zapobiec? Nie. Musimy nadal naciskać, aby uzyskać najniższą liczbę, jaką możemy uzyskać”.

Taniec relacjonowany z Baltimore.




Źródło