Zabójstwo Jam Mastera Jaya prowadzi do oskarżenia o morderstwo trzeciego mężczyzny
Prokuratorzy federalni na Brooklynie oskarżyli we wtorek mieszkańca Queens o morderstwo w 2002 roku, kiedy to zamordował pioniera hip-hopu, DJ-a Jama Mastera Jaya, podnosząc liczbę osób oskarżonych o udział w zabójstwie do trzech.
Mężczyzna oskarżony we wtorek, 49-letni Jay Bryant, był już przetrzymywany w oczekiwaniu na proces w sprawie odrębnego aktu oskarżenia związanego z narkotykami, podali prokuratorzy w aktach sądowych. Zarzuty postawione mu w sprawie zabójstwa Jam Mastera Jaya, którego imię brzmiało Jason Mizell, obejmują morderstwo podczas handlu narkotykami i inne zarzuty związane z handlem narkotykami.
César de Castro, prawnik pana Bryanta, powiedział, że jego klient, którego postawienie w stan oskarżenia nie zostało zaplanowane, nie przyzna się do winy.
„Zabezpieczenie aktu oskarżenia przed tajną wielką ławą przysięgłych, stosując wyjątkowo niski ciężar dowodu, to jedno” – powiedział pan de Castro. „Udowodnienie tego na rozprawie to inna sprawa”.
Pan Mizell zdobył światową sławę i szacunek jako DJ Run-DMC, zapewniając muzyczną podstawę dla raperów, których teksty skupiały się na dziewczynach, tenisówkach i koszykówce. Jego zabójstwa wprawiły w osłupienie fanów hip-hopu, którzy nie mogli pojąć, jak ktoś, kogo muzyka rzadko dotykała brutalnych tematów, mógł umrzeć w tak brutalny sposób.
Ogłaszając oskarżenia o morderstwo postawione dwóm innym mężczyznom biorącym udział w zabójstwie, Karlowi Jordanowi Jr. i Ronaldowi Washingtonowi, w sierpniu 2020 r., Nowy Jork i władze federalne obwiniły za śmiertelną strzelaninę nieudaną transakcję kokainową.
Pan Jordan i pan Washington, jak powiedzieli prokuratorzy w dokumentach sądowych, „wykonali” egzekucję 37-letniego Mizella po tym, jak starał się wykluczyć ich z „wielokilogramowej, wielostanowej transakcji narkotykowej”. W lipcu 2002 roku, zaledwie kilka miesięcy przed śmiercią, jak donosiły dokumenty sądowe, pan Mizell otrzymał „przesyłką” około 10 kilogramów kokainy od dostawcy z Maryland.
Gazety podały, że pan Washington i pan Jordan mieli być jego partnerami w transakcji, ale po sporze, którego nie opisano, pan Mizell zagroził, że ich odetnie.
39-letni Jordan i 59-letni Washington nie przyznali się do winy. Ich proces zaplanowano na styczeń 2024 r.
Jeśli chodzi o pana Bryanta, który mieszkał na Jamajce iw Far Rockaway, prokuratorzy twierdzą w aktach sądowych, że wszedł do studia nagraniowego pana Mizella na Merrick Boulevard w Queens z panami Washingtonem i panem Jordanem 20 października 2002 roku.
Pan Washington wycelował pistolet w inną osobę w studio, nakazując, aby ta osoba leżała na podłodze, czytamy w aktach. Pan Jordan podszedł do pana Mizella i oddał do niego dwa strzały z bliskiej odległości, w tym jeden w głowę, który go zabił.
„Weszli i zamordowali go z zimną krwią” – powiedział Seth D. DuCharme, pełniący obowiązki prokuratora USA na Brooklynie, kiedy Washington i Jordan zostali oskarżeni w 2020 roku.
Pan Bryant był widziany jak wchodził do budynku tuż przed strzelaniną, a na miejscu znaleziono ubranie z jego DNA, mówi akt oskarżenia. Później przyznał się do udziału w morderstwie, a nawet powiedział jednej osobie, że był strzelcem, mówi akt oskarżenia. Prokuratorzy jednak w to nie wierzą i twierdzą, że śmiertelny strzał oddał pan Jordan.