Polska

„Zaginione” ukraińskie dzieci przygotowują się do dołączenia do polskich szkół | Krajowe

  • 28 sierpnia, 2024
  • 5 min read
„Zaginione” ukraińskie dzieci przygotowują się do dołączenia do polskich szkół | Krajowe


Wchodzi w życie nowe prawo, które uczyni edukację obowiązkową dla rodzin uchodźców. Nikt jednak nie wie dokładnie, ile dzieci się do niej zapisze. Szacuje się, że będzie ich od 20 000 do 80 000.

„Nadal jesteśmy w zawieszeniu” – powiedziała Maryna Rud, matka 12-letniej Nadii, która opuściła Ukrainę na początku rosyjskiej inwazji w 2022 roku.

Rud zapisała córkę do polskiej szkoły, ale przyznała, że ​​przez wiele miesięcy była nękana i w końcu zabrała ją ze szkoły.

„Śmiali się z jej nieprawidłowej wymowy. Mówiła mi: „Mówię słowo, oni się śmieją, mówię słowo, oni się śmieją” – opowiadała Maryna.

Ostatni rok Nadia spędziła na nauce online w ukraińskiej szkole. To rozwiązanie nadal jest stosowane przez wiele rodzin uchodźców.

– „Zaginiony w Polsce” –

Jak powiedział Jędrzej Witkowski, szef organizacji non-profit Centrum Edukacji Obywatelskiej, liczba dzieci, które nie są uwzględnione w polskim systemie edukacji, „pozostaje wielką niewiadomą”.

W tygodniach po rozpoczęciu przez Moskwę inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Polska otworzyła granice, aby przyjąć uchodźców, a Unia Europejska przyznała im prawo do swobodnego przemieszczania się po bloku.

Warto przeczytać!  Prokurator generalny Polski twierdzi, że poprzedni rząd użył oprogramowania szpiegującego przeciwko setkom ludzi | Biznes

„Bardzo trudno to monitorować” – powiedział Witkowski. „Nie jesteśmy w stanie powiedzieć dokładnie, ilu uczniów, a szerzej, ilu obywateli Ukrainy znalazło schronienie w Polsce, a ilu nadal pozostaje w naszym kraju”.

Przed wakacjami letnimi do polskich szkół uczęszczało około 134 000 ukraińskich dzieci.

Centrum Edukacji Obywatelskiej oszacowało, że od 20 000 do 80 000 dzieci pozostało poza systemem edukacji.

W „najlepszym scenariuszu” – powiedział Witkowski – dzieci będą uczyć się zdalnie.

Tak było w przypadku Iwana, 12-latka, który tuż po inwazji przeprowadził się do Polski ze swoją matką, Natalią Chocinowską.

Iwan uczył się polskiego przez całe lato, ale na razie jego matka postanowiła wysłać go do prywatnej ukraińskiej szkoły. To rozwiązanie nazywa „łagodnym okresem przejściowym”.

„Nie mamy tu żadnych przyjaciół, nikogo, z kim można by się skontaktować” – powiedziała Khotsinovska agencji AFP.

„Matkom też jest ciężko… Czasami wahasz się między rezultatem nauki a spokojem ducha dziecka” – powiedziała Khotsinovska.

– Łapki na muchy –

Jej syn uczestniczył w cyklu kursów językowych i zajęć integracyjnych organizowanych przez Klub Inteligencji Katolickiej (KIK) w Warszawie.

Warto przeczytać!  Badania Gaz-Systemu pozwalają poznać projekt i lokalizację pierwszego w Polsce FSRU

Projekt o nazwie „Trampolina” ma na celu pomóc ukraińskim dzieciom — i ich rodzicom — w przejściu przez okres przejściowy.

Jak powiedziała Olesya Kolisnyk, jedna z organizatorek, kursy pokazują, „jak reagować na nękanie, uczą rodziców, jak postępować”.

„Dziewięćdziesiąt dziewięć procent dzieci ma problem z nękaniem” – powiedział Kolisnyk agencji AFP, powtarzając ostrzeżenia ekspertów, że jest to jeden z dwóch głównych problemów ukraińskich dzieci, obok bariery językowej.

Aby pomóc w tym ostatnim, Homo Faber, organizacja non-profit z siedzibą w Lublinie, zaczęła oferować kursy językowe dla Ukraińców rozpoczynających naukę w polskich szkołach.

Siedząca przy stole grupa siedmiorga dzieci pieczołowicie ćwiczy pisanie litery „c”, po czym otrzymuje łapki na muchy, za pomocą których mają dotykać kartek przedstawiających przedmioty zaczynające się na tę literę.

Paulina Skrzypek, nauczycielka grupy wiekowej od siedmiu do dziewięciu lat, powiedziała, że ​​język polski i ukraiński są do siebie podobne, ale nie jest to koniecznie korzystne dla dzieci uchodźców.

„Mamy tzw. fałszywych przyjaciół i dzieci myślą, że po polsku coś brzmi tak samo, jak po ukraińsku, ale okazuje się, że tak nie jest” – powiedziała.

Warto przeczytać!  Walia vs. Polska DARMOWA TRANSMISJA NA ŻYWO (26.03.24): Oglądaj mecz UEFA Euro Qualification w Internecie | Czas, telewizja amerykańska, kanał

– Czy Putin umarł? –

Danuta Kozakiewicz, dyrektorka warszawskiej szkoły podstawowej, uważa, że ​​język odgrywa kluczową rolę w relacjach ukraińskich dzieci z polskimi rówieśnikami.

Kozakiewicz zajmuje się także organizacją różnego rodzaju imprez integracyjnych, od turniejów piłki nożnej po wycieczki szkolne.

„Podczas meczu piłki nożnej jeden dzieciak krzyczy po polsku, drugi po ukraińsku, ale jakoś wiedzą, o co chodzi – i grają w tej samej drużynie” – powiedziała ze śmiechem.

Problemy jednak pozostają, zwłaszcza gdy ukraińskie dzieci nagle znikają, bo ich rodzice decydują się na powrót na Ukrainę lub przeprowadzkę do innego kraju, nie informując o tym szkoły.

Powrót do domu jest tym, za czym wciąż tęskni wielu ukraińskich uczniów w Polsce.

„Sprawdzają media społecznościowe każdego dnia i widzą, co się dzieje. 'Jakie są wieści, czy Putin umarł?’” – powiedziała Maryna Rud.

„Oni nieustannie czekają, każdego dnia, na ten moment powrotu do domu”.

mmp/dt/js




Źródło