Świat

Zaginiony od XIX wieku drapieżnik oceaniczny pojawia się w sieci rybackiej w Chile

  • 28 kwietnia, 2024
  • 3 min read
Zaginiony od XIX wieku drapieżnik oceaniczny pojawia się w sieci rybackiej w Chile


Zaginiony od XIX wieku drapieżnik oceaniczny pojawia się w sieci rybackiej w Chile

Chilijski rekin anioł pozostaje owiany tajemnicą

Polując na kościste ryby u wybrzeży Chile, rybacy rzemieślnicy przypadkowo złowili w swoje sieci skrzelowe coś bardziej znaczącego. Złapali „zagubiony” gatunek. Już w 1887 roku badacz opisał chilijskiego rekina anioła, małego, płaskiego rekina przypominającego płaszczkę żyjącego w płytkich wodach przybrzeżnych. Jednak najnowsze badanie opublikowane w czasopiśmie Europejski dziennik taksonomii (25 kwietnia) sugeruje, że opis ten był niekompletny i niedokładny, Herold Miami zgłoszone.

Zdaniem badaczy autor badania z 1887 r. podał jedynie kilka wymiarów ciała, niewystarczających do odróżnienia tego okazu od jego bliskich krewnych. Co gorsza, zebrane zwierzę zaginęło, pozostawiając ogromną lukę w naszym naukowym rozumieniu chilijskiego rekina anioła. Chociaż sporadyczne przyłowy zapewniały przebłyski gatunku na przestrzeni dziejów, kompleksowy opis pozostawał nieuchwytny. Następnie, los chciał, że nieuchwytne rekiny wylądowały, dosłownie, w rękach rybaków.

W badaniu szczegółowo opisano, jak po złowieniu nieoczekiwanej nagrody rybacy zamrozili dwa całe rekiny i głowę trzeciego, a następnie zabrali je do Narodowego Muzeum Historii Naturalnej w Santiago w Chile. Tam badacze z radością potwierdzili, że natknęli się na dwie Squatina armata, znane również jako Angelote po hiszpańsku i chilijski rekin aniołów po angielsku.

Warto przeczytać!  Rosyjscy żołnierze narzekają, że „całe pułki” są niszczone

W badaniu opisano, że rekiny osiągają nieco ponad 3 stopy długości i mają spłaszczone ciała, co nadaje im uderzające podobieństwo bardziej do płaszczek niż do rekinów. Zdaniem badaczy ich wyjątkowego wyglądu rekiny te mają także „powiększone ciernie na grzbiecie” – małe, ostre wypustki w kształcie haczyków, które można znaleźć zarówno na głowach, jak i na grzbiecie.

Pomimo tego szczęśliwego spotkania chilijski rekin anioł pozostaje owiany tajemnicą. Ze względu na ograniczone badania i rzadkie obserwacje Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody klasyfikuje je jako „krytycznie zagrożone”. Ten niedobór odzwierciedla zachowanie innych rekinów aniołów, takich jak żarłacz zwyczajny. Jak udokumentowała Narodowa Administracja ds. Oceanu i Atmosfery, te fascynujące stworzenia to drapieżniki atakujące z zasadzek. Cierpliwie leżą ukryte na dnie morskim, czekając, aż niczego niepodejrzewająca ofiara, taka jak małe ryby, skorupiaki, mięczaki, a nawet głowonogi, przepłynie nad ich głowami, zanim zaatakuje.

Według NOAA te tajemnicze stworzenia to „nocni mieszkańcy dna”, spędzający większość życia zakopani w piasku i błocie przybrzeżnych osadów. W badaniu podkreślono, że zrozumienie i identyfikacja tego gatunku jest „niezbędna” dla jego ochrony. Rekiny te są zagrożone poważnymi zagrożeniami wynikającymi z rozwoju wybrzeża, degradacji siedlisk i przełowienia.

Warto przeczytać!  Ataki przeciwpancerne Hamasu ukazują głębokość „potężnego” arsenału stojącego przed Izraelem

„Niedawne badania taksonomiczne rekinów aniołów… dzięki zaktualizowanej charakterystyce morfologicznej chilijskiego żarłacza anioła, pytania dotyczące zasięgu geograficznego, szacunków liczebności i rzeczywistej częstości występowania podczas wyładunków mogą zostać wyjaśnione, co ostatecznie umożliwi lepsze praktyki ochrony tego krytycznie zagrożonego gatunku i inne rekiny anioły na amerykańskim wybrzeżu Pacyfiku” – stwierdzili naukowcy. Rekiny złowiono w pobliżu Playa Seremeno w północnym Chile, na wybrzeżu Pacyfiku.


Źródło