Świat

Zagubiony podróżnik uratowany z miejsca wybuchu wulkanu na Islandii po użyciu latarki do zasygnalizowania sygnału SOS

  • 21 grudnia, 2023
  • 3 min read
Zagubiony podróżnik uratowany z miejsca wybuchu wulkanu na Islandii po użyciu latarki do zasygnalizowania sygnału SOS


Pilot z Islandii chciał zobaczyć trwającą erupcję wulkanu na półwyspie Reykjanes. Wzniósł się w powietrze i odkrył osieroconego podróżnika, który w „ciemnościach” zasygnalizował wezwanie pomocy zaledwie kilka kilometrów od gdzie wypłynęła lawa.

Ernir Snaer Bjarnason powiedział agencji Reuters, że on i jego przyjaciel Finnir Snae Baldvinsoon wystartowali z lotniska w Reykjaviku 19 grudnia, dzień po katastrofie. erupcja wulkanu rozpoczął się w pobliżu ewakuowano miasto Grindavík.

„Kiedy byliśmy już coraz bliżej, jakieś 5 kilometrów [3 miles] po erupcji zauważyliśmy latarkę lub jakieś światło, a potem zauważyliśmy jeszcze jedną” – powiedział. „Widzieliśmy, że jedna z nich była skierowana bezpośrednio w naszą stronę i wysyłała nam sygnał alarmowy, taki jak sygnał SOS w alfabecie Morse’a .”


Pilot powiedział, że uważa za „dość dziwne” widzieć kogoś, gdy „na zewnątrz jest zupełnie ciemno”. Skontaktowali się więc z lokalną kontrolą ruchu lotniczego, aby zgłosić sygnał alarmowy. Nie mając możliwości skontaktowania się z osieroconym podróżnikiem, powiedział, że jedyne, co może zrobić, to unosić się w powietrzu i czekać na przybycie służb ratunkowych.

„Leciałem samolotem dokładnie nad nim, po prostu zataczałem koła… i tam był” – powiedział. „…Widziałem jego światła i widziałem, że był w niebezpieczeństwie, ale nie mogłem. Mogłem tylko machać skrzydłami lub błyskać w niego światłami, ale nie mogłem mu powiedzieć: «Poczekaj, nadlatuje helikopter, po prostu zachowaj spokój.”

Islandzka straż przybrzeżna poinformowała na Facebooku, że niezidentyfikowany mężczyzna został uratowany, a według tłumaczenia „po długim przebywaniu na zewnątrz był zmarznięty i obolały”. Reuters podał, że został przewieziony samolotem do Reykjaviku w celu uzyskania pomocy medycznej.

Erupcja wulkanu rozpoczęła się w poniedziałek po tygodniach oczekiwań, których doświadczyli miejscowi tysiące trzęsień ziemi oraz w małej lokalnej wiosce rybackiej pęknięcie gruntu, co spowodowało ewakuację. Widziano fontanny lawy wystrzeliwujące w powietrze na wysokość 30 metrów, gdy erupcja utworzyła szczelinę o długości 4,5 km.

W czwartek islandzkie biuro meteorologiczne stwierdziło, że w godzinach porannych „nie zaobserwowano żadnej aktywności wulkanicznej” i wygląda na to, że „w kraterach nie było żadnej aktywności”.

„Jednak na nowym polu lawy widać stopioną lawę” – podało biuro w swojej aktualizacji. „Wydaje się, że aktywność wulkanu dobiegła końca wczoraj wieczorem lub wczesnym rankiem. Mimo to możliwe jest, że lawa przepływa pod warstwą lawy w rurach lawowych i dlatego nie można powiedzieć, że erupcja się zakończyła”.




Źródło

Warto przeczytać!  Dlaczego prostytutki protestują w Amsterdamie