Biznes

Założyciel Byju staje przed sądem, ponieważ wycena firmy spada do 2 miliardów dolarów

  • 22 lipca, 2024
  • 4 min read
Założyciel Byju staje przed sądem, ponieważ wycena firmy spada do 2 miliardów dolarów


Nowe Delhi:

Byju Raveendran, geniusz matematyki, który przeszedł drogę od nauczyciela do miliardera, zanim jego firma zajmująca się technologiami edukacyjnymi upadła w tym roku, teraz staje przed najtrudniejszym wyzwaniem.

Przyszłość firmy coachingowej online o tej samej nazwie, Byju, Raveendrana, leży w rękach sądów po tym, jak największy startup w kraju, niegdyś uwielbiany przez globalnych inwestorów, którzy wycenili go na 22 miliardy dolarów, spadł poniżej 2 miliardów dolarów. 44-letni założyciel stracił kontrolę nad firmą w zeszłym tygodniu, gdy trybunał rozpoczął proces upadłościowy.

Oskarżony o „niegospodarność finansową i problemy z przestrzeganiem przepisów” syn rodziny nauczycieli z małej wioski na południu Indii stanie przed sądem, który wystawi na próbę jego pomysłowość, dzięki której stał się symbolem indyjskich startupów.

Jego niegdyś świetnie prosperująca firma ostatecznie upadła, gdy nie była w stanie zapłacić 19 milionów dolarów składek sponsorskich Indyjskiej Federacji Krykieta. Spowodowało to, że trybunał zawiesił zarząd Byju i zlecił Raveendranowi sporządzenie raportu wyznaczonemu przez sąd ekspertowi ds. restrukturyzacji.

Oczekuje się, że trybunał apelacyjny przeprowadzi w poniedziałek rozprawę w sprawie tego, czy postępowanie upadłościowe Byju powinno zostać uchylone po tym, jak były miliarder argumentował w sądzie, że jego firma jest wypłacalna, a niewypłacalność może ją zamknąć i kosztować pracę 27 000 pracowników, w tym nauczycieli. Niewypłacalność nie wróżyłaby również dobrze sponsorom Byju, takim jak holenderski inwestor technologiczny Prosus.

Warto przeczytać!  Ciepło w Indiach: jakie rekordy sprzedaży klimatyzatorów ujawniają na temat fali upałów

Raveendran zaprzecza oskarżeniom o niewłaściwe zarządzanie i nieprawidłowości w jego firmie, która w ostatnich miesiącach musiała stawić czoła procesom sądowym z powodu niezapłaconych pożyczek i bataliom w zarządzie z zagranicznymi inwestorami, którzy weszli na giełdę.

Potencjalna niewypłacalność to dramatyczny zwrot akcji dla przedsiębiorcy, którego jedna z osób, z którymi współpracował, opisała jako osobę niezwykle pełną pasji i zorientowaną na cel, która w kryzysie może przyjąć „szorstkie podejście”.

Raveendran prezentował „uprzejmy, miły i kulturalny” wizerunek, najwyraźniej stosując się do rad, ale „ostatecznie pojawił się deficyt zaufania” – powiedział inny dyrektor, który w zeszłym roku zrezygnował ze stanowiska starszego wiceprezesa Byju.

„Powiedział, że sytuacja się poprawia, żebyśmy się nie martwili, że mamy pieniądze” – powiedział były dyrektor.

Raveendran i rzecznik Byju nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz.

UPADEK BYJU: „NASZ UDZIAŁ W BŁĘDACH”

Z wykształcenia inżynier, w 2011 r. założył Byju’s, oferując zajęcia fizyczne, po tym jak przyjaciele namówili go do zostania nauczycielem.

Raveendran, który według strony internetowej firmy zdał egzamin z zarządzania „ze 100. wynikiem, nie raz, ale dwa razy”, założył wraz z żoną Divyą Gokulnath, 38-letnią byłą uczennicą, to, co miało stać się jego imperium.

Warto przeczytać!  Ponad 50 spółek o małej kapitalizacji odnotowuje dwucyfrowy wzrost, a szersze indeksy zyskują 1,5%; Reliance Infra, BEML wśród zyskujących

W tym kraju, w którym obsesją jest edukacja, Raveendran trafił na żyłę złota, oferując internetowe programy nauczania w cenach od 100 do 300 dolarów. Otrzymał ogromnego kopa, gdy pandemia COVID-19 zmusiła uczniów do powrotu do domów. W szczytowym momencie swojej sławy w 2021 roku on i jego żona mieli majątek netto w wysokości 4 miliardów dolarów, jak szacował Forbes.

Teraz wszystko to leży w gruzach.

Jak twierdzą dyrektorzy i doradcy, którzy współpracowali z Raveendranem, przyczyną utraty błyskawicznego sukcesu Byju jest to, że zignorował on decyzje współpracowników i rozwinął działalność poprzez kosztowne przejęcia, trwonił pieniądze na marketing i opieszale reagował na takie problemy, jak agresywne taktyki stosowane przez agentów sprzedaży w celu nieuczciwej sprzedaży kursów, co szkodziło reputacji firmy.

Dzięki wsparciu inwestorów, takich jak General Atlantic, Prosus i filantropijne przedsięwzięcie założyciela Facebooka, Marka Zuckerberga, Raveendran wydał miliony na przejęcia, a firma twierdzi, że ma 150 milionów studentów w ponad 100 krajach.

„Choć rozwijamy się szybko, co już wielokrotnie przyznałem, popełniliśmy też sporo błędów” – powiedział Raveendran w wywiadzie przeprowadzonym w zeszłym roku na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Warto przeczytać!  Restauracja w Bombaju ukarana grzywną w wysokości 25 000 funtów za pobieranie „obowiązkowej” opłaty za obsługę: „Wysoce niestosowne, nieuzasadnione” | Trendy

Walcząc z kryzysem, dyrektor generalny powiedział również, że decyzje o zwolnieniu części z 50 tys. pracowników i cięciu wydatków na markę pomogą wzmocnić przynoszącą straty firmę Byju’s i poprawić jej przepływy pieniężne.

„Każdy kraj potrzebuje swojego Byju” – powiedział.

(Poza nagłówkiem, artykuł ten nie był edytowany przez zespół NDTV i został opublikowany za pośrednictwem kanału syndykowanego.)

Polecany film dnia

„W najlepszym interesie…”: Joe Biden wycofuje się z wyścigu o prezydenturę w USA


Źródło