Założyciel Comarchu na długo poza zarządem – Puls Biznesu

Od kiedy pod koniec września Janusz Filipiak, założyciel i prezes giełdowego Comarchu, w stanie ciężkim trafił do szpitala, spółka nie informowała i nie odnosiła się do jego stanu zdrowia. Pojawiły się jedynie komunikaty o delegowaniu do pełnienia funkcji prezesa Anny Pruskiej, córki Janusza i Elżbiety Filipiaków.
Pierwsze oficjalne informacje o tym, że szef Comarchu szybko nie wróci do biznesu, pojawiły się ponad tydzień temu. Wówczas Elżbieta Filipiak, delegowana czasowo do pełnienia funkcji prezesa Cracovii, poinformowała, że sportowy klub, na którego czele przez 19 lat stał założyciel Comarchu, zamierza poszukać nowego prezesa związanego ze sportem.
Oficjalną informację Comarchu można znaleźć w raporcie za III kw. 2023 r. Po raz pierwszy pojawiła się w nim adnotacja, że niedyspozycja prezesa ma charakter długotrwały. „W związku z długotrwałą niedyspozycją prezesa zarządu Comarch SA Pana Profesora Janusza Filipiaka rada nadzorcza delegowała członka rady nadzorczej Panią dr Annę Pruską do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu Comarch SA” — czytamy w raporcie.
Na poniedziałkowej konferencji Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu, potwierdził informacje o długotrwałej niedyspozycji prezesa. Nie chciał jednak komentować tego, czy jest plan powołania Anny Pruskiej na tę funkcje i kiedy może zostać zwołane walne w tej sprawie.
— Ta kwestia należy do akcjonariuszy większościowych — powiedział wiceprezes.
Zapewnił też, że działalność operacyjna spółki jest prowadzona bez zakłóceń, Anna Pruska zna spółkę od lat i w planach jest kontynuacja dotychczasowej strategii.
Marcin Warwas natomiast, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za sektor usług, który w sierpniu złożył rezygnację ze skutkiem na koniec listopada, pozostanie w spółce — od 1 grudnia będzie prokurentem, a następnie ma być rekomendowany na członka zarządu.
W III kw. przychody grupy Comarch spadły r/r do 453,4 mln zł z 471 mln zł, a zysk operacyjny do 56,5 mln zł z 60,3 mln zł. Ważne z punktu widzenia wyników jest wyhamowanie dynamiki kosztów płac. Fundusz płac podstawowych w okresie trzech kwartałów 2023 r. był o 5,5 proc. wyższy r/r, ale w samym III kw. okazał się niższy r/r o 1,8 proc.
Poza spadająca presją płacową największy wpływ na dynamikę kosztów miało spadające zatrudnienie. Na koniec września wyniosło 6531 osób, było o 340 osób niższe niż na niż koniec 2022 r. i o 585 osób niższe niż koniec września 2022 r.
W IV kw. spadło spadło już o 75 osób. Analizując zmiany w zatrudnieniu w minionym kwartale, należy wziąć pod uwagę to, że spółka zatrudniła około 150 osób w wyniku zakończenia programu staży studenckich.
— Spadek zatrudnienia jest naturalną konsekwencją spadku dynamiki przychodów i dostosowaniem do obecnego portfela zamówień — mówi Konrad Tarański.
Wartość portfela zamówień na 2023 r. jest obecnie o 1 do 2 proc. wyższa r/r. Jeśli w końcu IV kw. Comarchowi uda się zdobyć kolejne zlecenia, planuje zwiększyć zatrudnienie, jeśli nie, to utrzyma je na obecnym poziomie.
— O tym, jaka jest dynamika portfela zamówień na przyszły rok, poinformujemy przy okazji publikacji wyników za IV kw., czyli w lutym — mówi Konrad Taranski.