Założyli fotowoltaikę. Rachunki za prąd 3 razy wyższe
Państwo Kuśmierczykowie z Woli Gardzienickiej (woj. lubelskie) zainstalowali fotowoltaikę w sierpniu 2022 r., korzystając z gminnego programu dopłat. — Z wyliczeń wychodziło, że prąd wyprodukowany w naszej instalacji w niemal 100 proc. zaspokoi nasze roczne potrzeby energetyczne. Słowem, liczyliśmy na niskie rachunki — opisuje pani Magdalena, cytowana przez dziennikwschodni.pl.
Szybko jednak okazało się, że sprawa nie jest taka prosta, bowiem kobieta zauważyła skoki napięcia w instalacji. Choć przeprowadzona we wrześniu 2022 r. oficjalna kontrola nie wykazała odchyleń od normy, małżeństwo postanowiło przeprowadzić kolejną, z udziałem niezależnego elektryka. — Stwierdził, że moja instalacja od dnia uruchomienia nie działa poprawnie — twierdzi rozmówczyni serwisu.
Specjalista ocenił, że za wszystko ma odpowiadać stara sieć w gminie Piaski, niebędąca w stanie udźwignąć tak wysokiego napięcia. — Pytaliśmy się PGE, kiedy wymienią trakcję elektryczną. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi — podkreśliła w rozmowie z dziennikarzami miejscowa urzędniczka.
Płacą za prąd trzy razy więcej
Państwo Kuśmierczykowie w 2021 r. płacili średnio za prąd 375 zł miesięcznie. Już pierwsza faktura za pięć miesięcy działania fotowoltaiki wyniosła ok. 3500 zł, co daje 700 zł miesięcznie. Za okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2023 r. małżeństwo dostało rozliczenie na prawie 9430 zł, co daje już prawie 1600 zł miesięcznie.
Po korektach faktur para zapłaciła za 11 miesięcy 12 141,89 zł, mniej więcej trzy razy więcej, niż zapłaciłaby za ten okres przed założeniem paneli fotowoltaicznych.
Magdalena Kuśmierczyk odkryła także, że była rozliczana w niekorzystnym dla siebie systemie net-billing, polegającym na sprzedawaniu prądu do sieci, bez uwzględniania opłat przesyłowych. W przypadku kupowanego później prądu opłaty są już naliczane, więc to rozwiązanie nie jest korzystne dla odbiorcy indywidualnego.
Dopiero po pięciu miesiącach udało się zmienić system na tzw. net metering, w którym za każdy 1 kW wprowadzony do sieci, można odebrać 0,8 kW lub 0,7 kW. „W wyniku reklamacji 10 sierpnia 2023 r. zostały wystawione faktury korygujące” – opisało w piśmie przesłanemu serwisowi dziennikwschodni.pl Biuro Prasowe PGE Obrót w Rzeszowie.
Ogromne zużycie prądu na fakturach. „Nic się nie zgadza”
Państwo Kuśmierczykowie twierdzą jednak, że to nie koniec ich kłopotów, bo problemem jest także wysokie zużycie prądu naliczane im przez firmę. — Nic się nie zgadza. Tak wielkie zużycie, jak to wskazane na fakturach PGE, jest po prostu niemożliwe. Kilkukrotnie zawyżone! — podkreśla pani Magdalena.
– Do ogrzewania domu prądu używamy sporadycznie, korzystając z paneli na podczerwień. Głównym źródłem ciepła mojego domu jest piec na węgiel i drzewo połączony z systemem kaloryferów oraz kominek z systemem rozprowadzania powietrza. Poza tym prowadzimy zwyczajny dom — dodaje.
PGE zaznacza, że w przypadku stwierdzenia błędów w pomiarze lub odczycie wskazań układu pomiarowo-rozliczeniowego możliwa jest korekta rozliczeń. Firma nie widzi jednak ku temu podstaw. Choć parze starają się pomóc urzędnicy, do tej pory nie udało się odkryć przyczyny wysokich rachunków za prąd.
