Świat

Zamknięcie izraelskiej Al Jazeery uwydatnia długotrwałe napięcia

  • 9 maja, 2024
  • 8 min read
Zamknięcie izraelskiej Al Jazeery uwydatnia długotrwałe napięcia


Kiedy w niedzielę Izrael nakazał Al Jazeerze zaprzestanie tam działalności, reporter tej stacji relacjonował spotkanie rządu w Jerozolimie Zachodniej, inny w pokoju hotelowym w Jerozolimie Wschodniej, trzeci w północnym Izraelu relacjonował starcia na granicy z Libanem, a czwarty w Tel Awiwie.

Jednak kamery przestały działać, gdy Walid al-Omari, szef biura sieci w Ramallah na Zachodnim Brzegu, nakazał wszystkim wrócić do domu. Władze izraelskie wkroczyły do ​​pokoju używanego przez Al Jazeerę w hotelu Ambassador we Wschodniej Jerozolimie, konfiskując sprzęt nadawczy. Izraelscy dostawcy telewizji i Internetu wyłączyli jej kanały i zablokowali strony internetowe, chociaż ludzie nadal mogli znaleźć ją w Internecie.

Al Jazeera, wpływowa arabska stacja informacyjna, twierdzi, że będzie w dalszym ciągu relacjonować i nadawać programy ze Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu. Jednak odejście Al Jazeery z Izraela wyznacza nowe minimum w jej długiej, napiętej historii z krajem, który większość odbiorców Al Jazeery w świecie arabskim i poza nim postrzega jako agresora i okupanta.

Nakaz zamknięcia, który obowiązuje 45 dni i można go odnowić, był przygotowywany długo. Pan al-Omari powiedział, że wkrótce po rozpoczęciu wojny między Izraelem a Hamasem w październiku sieć zaprzestała korzystania z biura w zachodniej Jerozolimie, twierdząc, że skrajnie prawicowi Izraelczycy stosowali taktykę zastraszania wobec tamtejszego personelu.

Sieć odegrała główną rolę w nagłaśnianiu historii o zabijaniu i cierpieniach Palestyńczyków w Gazie, zwiększając ogólnoświatowe oburzenie postępowaniem Izraela. Wielu obrońców Al Jazeery twierdzi, że jej działalność jest tak silna, że ​​Izrael chce ją zastraszyć i cenzurować.

Jednak skupienie się na rozlewie krwi w Gazie również wywołało kontrowersje, a niektórzy arabscy ​​analitycy twierdzą, że kibicuje temu, co przedstawia jako uzasadniony zbrojny opór wobec Izraela, i przedstawia komentarze urzędników i bojowników Hamasu bez krytycznego sprzeciwu. Sieć jest wspierana przez rząd Kataru, co pozwala przywódcom politycznym Hamasu mieszkać i działać w jego kraju.

To sprawia, że ​​jest to atrakcyjny cel dla krytyków w Izraelu i poza nim, którzy twierdzą, że w najlepszym przypadku przedstawia jednostronny pogląd na wojnę. Premier Benjamin Netanjahu oskarżył Al Jazeerę o podżeganie do przemocy wobec Izraela i szkodzenie bezpieczeństwu Izraela.

Warto przeczytać!  Po Gazie Carla Bildta

„Wiedzieliśmy, że to kwestia czasu” – powiedział al-Omari we wtorkowym wywiadzie o zamknięciu zakładów. Powiedział, że izraelski rząd od dawna prowadził, jak to określił, „wojnę z Al Jazeerą”.

Od czasu ataku pod przewodnictwem Hamasu na Izrael 7 października i wyniszczającej izraelskiej kampanii wojskowej w Gazie, która po nim nastąpiła, Al Jazeera polega na swojej sieci dziennikarzy na tym terytorium – najsolidniejszej ze wszystkich stacji informacyjnych – w dostarczaniu stałego strumienia wstrząsających informacji i pełne emocji reportaże.

Jej programy o narastającym kryzysie głodowym w Gazie wypełniają ekrany wielu arabskich gospodarstw domowych. W mediach społecznościowych znajdują się filmy przedstawiające udręczonych rodziców ściskających martwe dzieci i ciała wyciągane z gruzów.

Ponieważ Izrael i Egipt uniemożliwiają innym zagranicznym mediom dostęp do Gazy, żaden kanał Al Jazeery na całym świecie nie może się tam równać z tak szerokim zasięgiem.

Według redaktora naczelnego Mohameda Moawada Al Jazeera ma siedmiu korespondentów od północy po południową Gazę, a także duży zespół operatorów, producentów i innych osób. W wywiadzie powiedział, że Izrael „próbuje delegitymizować nasze relacje, ponieważ jesteśmy jedyną organizacją zajmującą się tym od wewnątrz”.

„Chcą ukryć to, co dzieje się w Gazie” – dodał.

Shuruq Asad, rzeczniczka Syndykatu Dziennikarzy Palestyńskich, powiedziała, że ​​bez dziennikarzy Al Jazeery w Gazie „nie moglibyśmy nic wiedzieć, a oni zapłacili za to życiem”.

„Niestety nasze odznaki, kamizelki i hełmy w Gazie nie zapewniły nam żadnej ochrony” – napisał w wiadomości WhatsApp Hisham Zaqout, korespondent Al Jazeery w Gazie.

Władze izraelskie nie podały powodów, dla których wykluczyły Al Jazeerę, poza stwierdzeniem, że zaszkodziło to bezpieczeństwu Izraela. Biorąc jednak pod uwagę, że sieć może nadal nadawać z Gazy i że jej głównie arabscy ​​odbiorcy nadal mogą oglądać kanał za pomocą wirtualnych sieci prywatnych lub YouTube, wielu izraelskich komentatorów określiło to posunięcie co najwyżej jako symboliczne.

Stowarzyszenie na rzecz Praw Obywatelskich w Izraelu, które odwołał się od tego postanowienia do izraelskiego Sądu Najwyższego, stwierdziło, że jego ograniczony skutek praktyczny „sugeruje, że wprowadzono je, aby uciszyć krytyczne głosy i zaznaczyć arabskie media i ich widzów jako piątą kolumnę”.

Warto przeczytać!  Czy Ukraina może użyć systemów obronnych Patriot do niszczenia rosyjskich pocisków hipersonicznych?

Eksperci śledzący tę sieć twierdzą, że połączenie drastycznych materiałów ze Strefy Gazy i komentarzy nadawanych na antenie powtarzających wiele twierdzeń Hamasu zwiększa poparcie dla działań tej grupy, a nie tylko współczucie dla Palestyńczyków. Dotyczy to zwłaszcza kanału arabskojęzycznego; ma również kanały w języku angielskim i innych językach.

„Fakt, że daje główną platformę Hamasowi, urzędnikom Hamasu, rzecznikom Hamasu i tak dalej, fakt, że odcina wszelkie głosy krytyczne wobec Hamasu – w zasadzie sprawił, że w Al Jazeerze Hamas jest naprawdę rzecznik narodu palestyńskiego” – powiedział Ghaith al-Omari, analityk ds. palestyńskich w Waszyngtońskim Instytucie Polityki Bliskowschodniej i były doradca Mahmuda Abbasa, prezydenta Autonomii Palestyńskiej.

Al Jazeera odrzuca oskarżenia, że ​​jest rzecznikiem Hamasu, stwierdzając w oświadczeniu, że izraelski zakaz jest „aktem przestępczym”, który narusza „podstawowe prawo dostępu do informacji”.

Zamknięcie działalności Al Jazeery podsyciło zarzuty, którym Izrael zaprzecza, jakoby Izrael próbował ukryć zniszczenia w Gazie.

„Izrael próbuje kontrolować narrację i próbuje pozbawić nawet izraelską publiczność oglądania okrucieństw w Gazie” – powiedział Jamil Dakwar, profesor prawa na Uniwersytecie Nowojorskim i prawnik założyciel Adalah, Centrum Prawnego ds. Arabii Prawa Mniejszości w Izraelu.

Niedzielna decyzja spotkała się z potępieniem ze strony obrońców praw człowieka. Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział w poniedziałek: „Uważamy, że Al Jazeera powinna móc działać w Izraelu, tak jak działa w innych krajach”.

Analitycy śledzący relacje Al Jazeery twierdzą, że sieć ta odróżnia się od innych kanałów arabskojęzycznych transmisją konferencji prasowych izraelskich urzędników oraz zapraszaniem izraelskich analityków i urzędników do występów na antenie.

Ale ogólnie rzecz biorąc, Al Jazeera ma tendencję do podzielania poglądów wielu Arabów, publikując analizy, „które gloryfikują akt oporu” przeciwko temu, co przedstawia jako „agresję ze strony okupacyjnej armii osadników”, czyli Izraela, powiedział Mahmoud Khalil, dziennikarz medialny profesor studiów na Uniwersytecie w Kairze.

Warto przeczytać!  „Caramelo”, brazylijski koń, który utknął na dachu przez powódź, zostaje uratowany po poruszeniu narodu

Dodał, że analitycy wojskowi Al Jazeery często wyolbrzymiają sukcesy Palestyny ​​na polu bitwy i bagatelizują izraelskie zdobycze.

Pan al-Omari z Instytutu Waszyngtońskiego powiedział, że sieci zapobiegło także najgorszy z ataków na Izrael z 7 października, przyczyniając się do ciągłego zaprzeczania przez niektórych Arabów niektórym z najkrwawszych czynów, jakich popełnili tam palestyńscy napastnicy .

Na początku wojny Al Jazeera zamieściła w mediach społecznościowych wideo opublikowane przez Hamas, które rzekomo przedstawiało napastników opiekujących się dziećmi w izraelskim kibucu, który zaatakowali 7 października, pomijając kontekst: Zabili matkę dzieci. Na Facebooku uzyskał 1,4 miliona wyświetleń.

Zapytany o nagranie wideo pan Moawad powiedział, że w sieci wyemitowano także na żywo materiał filmowy przedstawiający rzecznika izraelskiej armii, który mówił, że napastnicy Hamasu zabrali z kibucu kobiety i dzieci.

„Nadajemy i nadajemy nagrania obu stron bez montażu, aby mieć pewność, że nasi widzowie są na bieżąco z rozwojem sytuacji i słyszą obie strony” – stwierdził w oświadczeniu.

Al Jazeera została zakazana w innych krajach, w tym w państwach arabskich, które oskarżyły tę sieć o stronnicze raportowanie i wspieranie islamistycznych ruchów politycznych – niektórych z nich brutalnych – które te kraje stłumiły.

Dla wielu Arabów nieufnych wobec grup islamistycznych wzmacnianie głosów Hamasu przez Al Jazeerę jest zniechęceniem, powiedział Khalil z Uniwersytetu w Kairze.

Pani Asad z Syndykatu Dziennikarzy Palestyńskich stwierdziła, że ​​brak równowagi lub pominięcia w relacjach nie powinny być podstawą do wprowadzenia zakazu, co według krytyków tej decyzji stawia Izrael w tej samej kategorii, co inne autorytarne rządy, które rozprawiły się z nieprzyjaznymi mediami .

„Nikt nie ma prawa zamykać izraelskiej telewizji, uciszyć CNN ani kogokolwiek” – stwierdziła.

Do zgłoszenia przyczynił się m.in Adam Rasgon I Johnatana Reissa z Jerozolimy, Emad Mekay z Kairu i Iyada Abuheweili ze Stambułu.


Źródło