Zapłakana Coco Gauff kłóci się z sędzią, który został wyrzucony z igrzysk olimpijskich w Paryżu
PARYŻ — Scena wydawała się Coco Gauff aż za dobrze znana. Decyzja sędziego, co do której była pewna, że była błędna. Sędzia, który nie chciał słuchać. Łzy spływające po jej policzkach. I, co najbardziej rozczarowujące, porażka, tym razem na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Nawet miejsce było to samo: na korcie Philippe Chatrier aktualny mistrz US Open odpadł w trzeciej rundzie Letnich Igrzysk Olimpijskich z Chorwatką Donną Vekic 7-6 (7), 6-2 we wtorek.
Jest to również główny stadion, na którym co roku rozgrywane są zawody French Open, gdzie Gauff znalazła się w niemal identycznym sporze dotyczącym decyzji sędziego, przegrywając w półfinale z późniejszą mistrzynią Igą Świątek.
„W tym roku zdarzyło mi się to wiele razy – czułam, że zawsze muszę być obrońcą siebie na korcie” – powiedziała później Gauff, ponawiając apel o stosowanie przeglądu wideo w tenisie, tak jak ma to miejsce w wielu innych profesjonalnych sportach.
„Uznałam, że odgwizdał to zanim uderzyłam, i nie sądzę, żeby sędzia się z tym nie zgadzał” – powiedziała. „Myślę, że po prostu uważał, że to nie ma wpływu na mój zamach, a ja czułam, że tak było”.
Gauff, 20-letni Amerykanin, rozstawiony na igrzyskach olimpijskich w grze pojedynczej z numerem 2, przegrywał już znaczną przewagą, gdy do incydentu doszło na dwa gemy przed końcem meczu.
Uderzyła serwisem, a return Vekic wylądował w pobliżu linii bazowej. Sędzia liniowy początkowo uznał strzał Vekic za out; Gauff nie utrzymała piłki w grze. Sędzia główny Jaume Campistol uznał, że strzał Vekic wylądował w polu punktowym i przyznał jej punkt, dając jej przerwę serwisową i prowadzenie 4-2.
Gauff podszedł porozmawiać z sędzią, co spowodowało kilkuminutowe opóźnienie gry.
„Nigdy nie kwestionuję tych decyzji. Ale on to wykrzyczał, zanim uderzyłem piłkę” – powiedział Gauff do Campistola. „To nawet nie jest postrzeganie; to zasady”.
Z łatwością wygrała dwa pierwsze mecze singlowe, przegrywając łącznie zaledwie pięć gemów. Ale jej pierwszy turniej singlowy na igrzyskach olimpijskich – wciąż gra w deblach kobiet i mikstach – zakończył się występem, który nie był jej najlepszym w najgorętszym dniu Letnich Igrzysk Olimpijskich, gdy temperatura przekroczyła 90 stopni Fahrenheita.
„Te punkty to duże sprawy. Zazwyczaj potem przepraszają. To trochę frustrujące. „Przepraszam” nie pomaga, gdy mecz się kończy” – powiedział Gauff. „Nie mogę powiedzieć, że wygrałbym mecz, gdybym wygrał ten punkt”.
Nawet przed zamieszaniem związanym z decyzją sędziego, Gauff nie potrafiła dobrze rozpocząć meczu z Vekiciem, który w tym miesiącu dotarł do półfinału Wimbledonu.
Amerykanka prowadziła 4-1 i była o punkt od wyjścia na prowadzenie 5-1 i serwowania w pierwszym secie. Ale nie dokończyła rozdania, a następnie zmarnowała kilka punktów setowych przy wyniku 6-4 w następującym tie-breaku. Vekic ruszyła do końca tego seta, a następnie utrzymała swój poziom w drugim.
Jednym z dowodów wyższości Vekic tego popołudnia jest fakt, że odniosła 33 zwycięstwa, a Gauff odniosła zaledwie dziewięć.
„Nie zamierzam siedzieć tutaj i mówić, że jeden punkt wpłynął na wynik dzisiaj” – przyznał Gauff – „ponieważ już byłem po przegranej stronie”.
Jednak najbardziej pamiętnym momentem meczu była ta kłótnia w drugim secie. Gauff nawet wspomniał o tej porażce Swiatek, rozmawiając z Campistol i nadzorcą, który dołączył do rozmowy na korcie we wtorek.
„Zawsze mi się to zdarza na French Open. Za każdym razem” – powiedziała Gauff, trzymając w jednej ręce piłkę tenisową, a w drugiej rakietę, jednocześnie broniąc swojej sprawy. „To już czwarty, piąty raz w tym roku”.
Vekic nie ingerowała, pozostała na swoim końcu kortu i bawiła się naciągiem rakiety.
„To bardzo trudna sytuacja. Osobiście uważam, że sędzia podjął dobrą decyzję, ponieważ decyzja zapadła dość późno” – powiedział Vekic, zapytany później o to, co się wydarzyło. „Ale będę musiał to obejrzeć jeszcze raz. Trudno jest dokładnie wiedzieć w tej chwili”.
Kiedy Gauff poddał się i wrócił na boisko, aby kontynuować grę, kibice głośno buczeli, wyrażając złość w stronę sędziego.
Pierwszy punkt w kolejnej grze przypadł Gauff, a widzowie gromkimi brawami ją oklaskiwali.
Jednak po około 10 minutach mecz się zakończył.
Gauff miała wrócić na kort z koleżanką z drużyny USA Taylor Fritz na mecz pierwszej rundy w grze mieszanej we wtorek. Na tych igrzyskach olimpijskich bierze również udział w grze podwójnej kobiet z Jessicą Pegulą.
W weekend Gauff mówiła o tym, że zamierza wyjechać z trzema medalami – po jednym z każdej konkurencji w Paryżu. Teraz to się nie zdarzy.
„Chcę wrócić do domu z czymś” – powiedział Gauff we wtorek.