Zapomniana gwiazda Man Utd ratuje sezon w meczu ze zwycięzcą Pucharu Anglii przeciwko Liverpoolowi – 8 punktów do dyskusji
Manchester United zakończył poczwórne nadzieje Liverpoolu niezwykłą wygraną 4:3 w dogrywce na Old Trafford w Pucharze Anglii, dzięki zwycięstwu Amada w 120. minucie.
Młody skrzydłowy nie wywarł większego wpływu na klubowy sezon po kontuzji w tym sezonie, ale po zapierającym dech w piersiach meczu trafił na pierwsze strony gazet po zwycięstwie w dogrywce, po czym został wyrzucony z boiska na uroczystość.
Scott McTominay dał United szybkie prowadzenie, a Liverpool oddał je przed przerwą dzięki Alexisowi Mac Allisterowi i Mohamedowi Salahowi. Wydawało się, że to wystarczy drużynie Jurgena Kloppa, dopóki Antony nie wyrównał w końcówce.
Marcus Rashford powinien był wygrać ten mecz ostatnim kopnięciem w meczu, trafiając obok bramki, a byłby zdruzgotany, gdy Harvey Elliott wyprowadził Liverpool na prowadzenie w dogrywce.
Rashford jednak zadośćuczynił i pięknie strzelił w dolny róg, zdobywając wynik 3:3, po czym w obliczu zbliżających się rzutów karnych Alejandro Garnacho wybił się i nakarmił Amada, który uderzył w słupek, wysyłając United na Wembley i podtrzymując ich nadzieje na trofeum.
Oto OSIEM punktów do dyskusji z Old Trafford…
1. Szybki start United
Ponieważ w tym sezonie losy obu drużyn w Premier League są bardzo różne, Roy Keane powiedział przed meczem: „ Liverpool jest teraz w lepszej sytuacji, ma lepszych zawodników. Gwiazdy United muszą dać z siebie wszystko – [Marcus] Rashford, [Bruno] Fernandes – dlatego grają dla Manchesteru United. Musisz pojawiać się na ważnych meczach.
Z pewnością od samego początku gracze United właśnie to robili. Podopieczni Ten Hag wdarli się do Liverpoolu już na początku meczu, atakując z szybkością i wnikliwością, których zbyt często brakowało w tym sezonie. Wczesny gol McTominaya był po prostu nagrodą za świetny start, podczas którego stworzyli sobie okazje do zdobycia bramki, sprawili gościom liczne problemy i zapewnili tuż za sobą doping gospodarzy.
Ich występ w pierwszej połowie był prawdopodobnie tak dobry, jak wszystko, co Czerwone Diabły widzieliśmy od jakiegoś czasu. Wszystko, co możesz zrobić, to zadać sobie pytanie: dlaczego?
2. Podwójna kara
Ponieważ w przerwie United schodzili z tyłu.
Mimo całej ciężkiej pracy i momentów wyjątkowej gry zespół Ten Hag pozostaje po prostu zbyt otwarty i oddaje zbyt wiele cholernych strzałów. W tym sezonie oddali więcej niż 20 strzałów na rzecz przeciwników, niż Liverpool Kloppa podczas całej kadencji Niemca na Anfield!
Stopniowo, w miarę upływu pierwszej połowy, okazje, które pojawiały się przed Liverpoolem, stawały się coraz lepsze. United nie mogą powiedzieć, że nie zostali ostrzeżeni, gdy pozornie wyrównany wynik Wataru Endo został wykluczony z powodu ostrego spalonego w meczu przeciwko Salahowi.
To, co wydarzyło się później, w pewnym stopniu wskazywało na sezon United. Jarrell Quansah ruszył do przodu, po przetańczeniu kilku rywali zbliżył się do pola karnego i ostatecznie piłka trafiła do Maca Allistera, który – choć dzięki odbiciu – trafił do siatki.
A potem w doliczonym czasie gry Fernandes upadł, prosząc o faul, ale go nie dostał. Liverpool miał przeciążenie lewej strony boiska wraz z Luisem Diazem i Darwinem Nunezem, strzał tego ostatniego został obroniony, a Salah odwrócił się w zbiórce.
Nic dziwnego, że po przerwie zachwycony Klopp przebiegł wzdłuż linii bocznej z promiennym uśmiechem na twarzy.
3. Wspaniały rekord Mo i ryzyko Kloppa
„Mo to czysta jakość” – powiedział Klopp przed meczem. „Zapytaj go, co mu się najbardziej podoba w Man United…”
Wskazania szefa Kop były jasne. Rekord Salaha w meczu Liverpoolu przeciwko United nie ma sobie równych.
Przybył na Old Trafford z 12 golami w 13 meczach przeciwko drużynie Merseysiders podczas swojej kariery w Merseysiders – to zarówno klubowy rekord, jak i więcej, niż strzelił przeciwko jakiejkolwiek innej drużynie – a odszedł z kolejnym na swoim koncie.
Ten Hag próbował powstrzymać Egipcjanina, Aarona Wan-Bissakę na lewym obrońcy. To nie zadziałało, zawodnik United nie był pewien, jaka jest odległość, czy powinien trzymać się blisko Salaha, czy pozostać bliżej środkowych obrońców. Ostatecznie on też tego nie zrobił.
Jednak Klopp wyeliminował go przy wyniku 2:1 w 78. minucie. Czy było to samozadowolenie ze strony menadżera Liverpoolu? Czy uważał, że zadanie zostało wykonane?
Można jedynie zakładać, że Salah nie jest jeszcze gotowy na pełne 90 minut (lub więcej) i że należy go chronić. Nie trzeba dodawać, że jego powrót do pełnej sprawności stanowi ogromny impuls do zdobycia tytułu i europejskich nadziei. Być może jednak zabranie go tutaj było błędem, ponieważ bez jego zapału Liverpoolowi brakowało tego naprawdę zabójczego instynktu. I zapłaciłem cenę.
4. Zagadka Garnacho
Alejandro Garnacho jest jednym z niewielu zawodników Manchesteru United, który naprawdę poprawił swoją reputację w tym sezonie. Jednak wyrastanie młodego Argentyńczyka na coraz ważniejszego zawodnika pierwszego składu postawiło Ten Hag przed nową – choć znajomą – zagadką.
Rasmus Hojlund podpisał kontrakt z numerem 9, a Rashford woli zaczynać na lewym skrzydle i dalej pracować od tej strony. Luka, która w dalszym ciągu wymaga wypełnienia, znajduje się po prawej stronie, a pozycja ta w ostatnich sezonach przypominała kielich zatruty; Jadon Sancho nigdy tego nie osiągnął, a Antony miał z tym problemy.
Więc Garnacho zaczęło się tutaj. Jednak podobnie jak Rashford – i co prawda Sancho – woli grać na lewym skrzydle. I, szczerze mówiąc, jego gra znacznie się poprawia, gdy gra z lewej strony, gdy potrafi grać w obie strony, wbiegać do tyłu i wjeżdżać w pole karne na swoją ulubioną prawą nogę. Po prawej stronie trochę się gubi.
W momencie, gdy w drugiej połowie zamienił się flankami – gdy Hojlund wypadł z gry, a Rashford w środku – miał znacznie większy wpływ na przebieg spotkania i był siłą napędową United zarówno w powrocie do gry, jak i zwycięstwie – jego występ zakończył się ostatecznie sensacyjny przejazd w 120. minucie, który podłamał zwycięzcę Amada.
Jeśli daje United o wiele więcej na lewym skrzydle, nie mogą sobie pozwolić na ciągłe przepychanie go na prawym skrzydle, zwłaszcza gdy nieczęsto widujemy najlepsze występy Rashforda.
Skoro mowa o Antoniuszu….
5. Nareszcie stojąca stopa!
Żart jest taki, że Antoniusz używa prawej stopy tylko do stania. Że Brazylijczyk wart 86 milionów funtów to Arjen Robben tego pokolenia (jak 10 pensów w wersji funtowej), który zawsze chce wkraczać ze swojej prawej strony i strzelać lewą nogą.
Cóż, kiedy znalazł się w środku pola karnego Liverpoolu i wrócił do bramki, miał tylko jedną drogę do odwrócenia się. I miał tylko jedno wyjście – zdecydować się na to ze swingerem.
Czasami szczęście Ci sprzyja.
To była po prostu nagroda za pełne przygód korzystanie z łodzi podwodnych przez Ten Hag (przyznaję, że było to w pewnym sensie wymagane) i za niekończące się bieganie Garnacho.
6. Och, Marcusie
Bieg był znakomity. Pierwszym dotykiem był aksamit. Cel był niewidoczny. Bohater został wybrany. Zapomniano o problemach sezonu. Półfinały i Wembley w oczekiwaniu. 94. minuta. Ostatni kopniak meczu i żaden zawodnik Liverpoolu nie był w stanie go zatrzymać. Ostatnie słowo należy do rodzimej gwiazdy.
Zamiast tego Rashford przesunął piłkę boleśnie szeroko.
Na kolanach jego krzyk do nieba opowiedział całą historię.
7. Odpowiedź Rashforda
Mógł to wygrać. Z łatwością mógł spuścić głowę i ukryć się w dogrywce.
Zamiast tego Rashford kontynuował. Podwinął rękawy i wyglądał na zdeterminowanego, by naprawić swój błąd. A gdy uderzenie Elliotta trafiło w dolny róg i wyglądało na to, że goście wygrają, zadośćuczynił.
To było bezbłędne, doskonałe zakończenie. Bez wysiłku udało się trafić do bramki po minięciu Caiomhina Kellehera i podwyższyć wynik na 3-3, podtrzymując nadzieje United. Nie widzieliśmy wystarczająco dużo takich wykończeń Rashforda w tym sezonie, ale jeśli uda mu się to jeszcze kilka razy w nadchodzących miesiącach, byłoby to bardzo przydatne – zarówno dla Ten Hag, jak i potencjalnie Anglii.
8. Kamea Amada
Przyszedł. On widział. On zwyciężył. Został odesłany. Przechodzi do historii jako zwycięzca meczu.
Niektórzy wracają od młodego zawodnika, który z powodu kontuzji został w tym sezonie w dużej mierze zapomniany.
Ten cel dotyczył pożądania. Kiedy Garnacho przejął piłkę i kontratakował, Amad mógł to zobaczyć. Wykonał jednak oszałamiający bieg, aby dotrzymać kroku ponad 70 jardów, a następnie, po zagraniu, był na tyle opanowany, aby dokończyć grę.
„Myślę, że to najlepszy gol w mojej karierze” – zadeklarował Amad. On się nie myli.
Dołącz do naszej nowej społeczności WhatsApp i otrzymuj dzienną dawkę treści Mirror Football. Zapewniamy także członkom naszej społeczności oferty specjalne, promocje i reklamy oferowane przez nas i naszych partnerów. Jeśli nie podoba Ci się nasza społeczność, możesz ją sprawdzić w dowolnym momencie. Jeśli jesteś ciekawy, możesz przeczytać nasze Informacja o ochronie prywatności.