Świat

Zaprzeczanie atakowi Hamasu na Izrael z 7 października szerzy się

  • 21 stycznia, 2024
  • 11 min read
Zaprzeczanie atakowi Hamasu na Izrael z 7 października szerzy się


Kiedy po raz pierwszy usłyszała o ataku Hamasu na Izrael 7 października, Mirela Monte była „przerażona”. Agent nieruchomości z Karoliny Południowej i samozwańczy uzdrowiciel holistyczny nienawidzi przemocy i jest przerażony wojną i ludzkim cierpieniem.

Jednak gdy Monte czytała więcej w Uncensored Truths, grupie na Telegramie liczącej 2958 subskrybentów zajmującej się polityką zagraniczną i rzekomymi zagrożeniami związanymi ze szczepieniami, jej szok zamienił się w gniew. Według forum doniesienia prasowe były błędne: w tajemnicy za masakrą stał Izrael.

Monte twierdzi teraz, że atak z 7 października był „fałszywą flagą” zorganizowaną przez Izraelczyków – prawdopodobnie z pomocą Amerykanów – w celu usprawiedliwienia ludobójstwa w Gazie. „Czyste zło” – stwierdziła. „Izrael jest jak wściekły pies na smyczy”.

Atak terrorystyczny Hamasu z 7 października jest jednym z najlepiej udokumentowanych w historii. Nagromadzenie dowodów z kamer smartfonów i kamer GoPro uchwyciło naruszenie granicy przez Hamas – w strajku, który według Izraela zginęło około 1200 osób, co stanowi najbardziej śmiercionośny atak w historii kraju.

Ale zaprzeczenie 7 października rozprzestrzenia się. Mała, ale rosnąca grupa zaprzecza podstawowym faktom dotyczącym ataków, rozpowszechniając całe spektrum kłamstw i wprowadzających w błąd narracji, które minimalizują przemoc lub kwestionują jej pochodzenie. Niektórzy twierdzą, że zasadzkę zorganizowało izraelskie wojsko, aby usprawiedliwić inwazję na Gazę. Inni mówią, że około 240 zakładników, których Hamas wziął do Gazy, zostało w rzeczywistości porwanych przez Izrael. Niektórzy twierdzą, że za spiskiem stoją Stany Zjednoczone.

Te nieprawdziwe i wprowadzające w błąd narracje zostały zasiane w mediach społecznościowych, gdzie hashtagi łączące Izrael z „fałszywą flagą” – zainscenizowanym wydarzeniem zrzucającym winę na inną stronę – potroiły się w serwisach, takich jak TikTok, Reddit i 4chan, w tygodniach po atakach, według Network Contagion Research Institute, organizacja non-profit zajmująca się śledzeniem dezinformacji.

To przenika do realnego świata: demonstranci wykrzykiwali to oświadczenie podczas antyizraelskich protestów i używali tego do uzasadnienia usunięcia plakatów przedstawiających zakładników w miastach takich jak Londyn i Chicago. Na listopadowym posiedzeniu rady miejskiej w Oakland w Kalifornii wielu mieszkańców kwestionowało prawdziwość ataku.

„Izrael zamordował swój własny naród 7 października” – stwierdziła Christina Gutierrez, analityk w miejskim wydziale mieszkalnictwa, a część tłumu krzyczała: „antysemityzm nie jest prawdziwy”. Gutierrez nie odpowiedział na prośby o komentarz.

Zjawisko to budzi niepokój żydowskich przywódców i badaczy, którzy dostrzegają powiązania z negacją Holokaustu, próbą podważenia ludobójstwa, w wyniku którego zginęło 6 milionów Żydów podczas II wojny światowej, przekonaniem, które zyskało coraz większą popularność online. Widzą także podobieństwa do wiele szkodliwych, napędzanych przez Internet teorie spiskowe o antysemickich mackach, w tym teoria spiskowa QAnon, która utrzymuje, że „globaliści” – odniesienie, jak twierdzą niektórzy, do Żydów – używali pandemią przejąć kontrolę nad światem oraz dezinformacją na temat ataku terrorystycznego z 11 września, który według niektórych skrajnych grup fałszywie został popełniony przez izraelską agencję wywiadowczą Mossad.

Warto przeczytać!  Kobieta spiskująca, by zakończyć panowanie Władimira Putina

W Internecie narastał antysemityzm. Następnie Elon Musk doładował go super.

„Istnieje wbudowana publiczność, która chce zaprzeczyć, że Żydzi są ofiarami okrucieństwa i propaguje pogląd, że Żydzi potajemnie stoją za wszystkim” – powiedział Joel Finkelstein, dyrektor ds. nauki w NCRI.

Na Ukrainie i w innych strefach konfliktu smartfony w połączeniu z szybkością sieci społecznościowych umożliwiają społeczeństwu śledzenie wydarzeń w czasie rzeczywistym, zapewniając poczucie „podstawowej prawdy” o odległych incydentach.

Ale media społecznościowe są równie potężnym narzędziem do wypaczania, a Internet ma wyjątkową moc wymazywania i przekręcania historii.

Szef stosunków międzynarodowych Hamasu, Basem Naim, fałszywie zapewnił, że grupa „nie zabiła żadnych cywilów”, kiedy zaatakowała Izrael 7 października, nazywając to twierdzenie „izraelską propagandą”. Takie fałszywe twierdzenia znajdują odbiorców w różnych przestrzeniach internetowych.

„Więc w zasadzie atak Hamasu był dla Izraela fałszywą flagą, mającą okupować Gazę i zabijać Palestyńczyków” – czytamy w niedawnym poście na forum Reddit r/LateStageCapitalism. „Oczekiwane zachowanie od niedoszłych nazistów”.

LateStageCapitalism to społeczność lewicowych aktywistów, która reklamuje się jako „punkt kompleksowej obsługi w zakresie dowodów naszej zgnilizny społecznej, moralnej i ideologicznej”. Twierdzenie to można jednak znaleźć w innych miejscach Internetu, w tym w publikacjach krytycznych wobec Izraela, takich jak Electronic Intifada i GrayZone, oraz w grupach dyskusyjnych, takich jak Monte’s Uncensored Truths, które wcześniej skupiały się na związanych z pandemią skargach na temat szczepionek i konspiracyjnych poglądach na temat „globalistów”. zapoczątkowując tak zwany Nowy Porządek Świata. Prawicowi negacjoniści Holokaustu również podtrzymują te twierdzenia.

Wszystkie wybrane dowody – niektóre oparte na faktach, inne mocno zniekształcone – mają na celu rozpowszechnianie wprowadzających w błąd narracji.

Obywatele Izraela oskarżają ten kraj wojsko o przypadkowe zabicie izraelskich cywilów podczas walki z Hamasem 7 października; armia zapowiedziała, że ​​przeprowadzi dochodzenie. Jednak artykuły na temat Elektronicznej Intifady i Grayzone wyolbrzymiły te twierdzenia, sugerując, że większość izraelskich zgonów była spowodowana przez przyjazny ogień, a nie Hamas.

W jednej z historii Grayzone cytuje izraelskiego pilota helikoptera, który 7 października opisał trudności w odróżnieniu cywilów od Hamasu. Jednak ta relacja zniekształca jego zeznania, w których opisuje po hebrajsku dylemat związany z stawieniem czoła tak wielu terrorystom, powiedział Achiya Schatz, dyrektor FakeReporter, izraelskiej organizacja strażnicza zajmująca się zwalczaniem dezinformacji i mowy nienawiści w Internecie.

Artykuł w Electronic Intifada z listopada również dowodzi, że „większość” izraelskich ofiar 7 października została popełniona przez armię izraelską, opierając tę ​​historię częściowo na klipie na YouTube przedstawiającym mężczyznę, który opisuje siebie jako byłego izraelskiego generała. W klipie te obserwacje z zewnątrz nazywają „spowiedziami”.

Dyrektor wykonawczy Elektronicznej Intifady Ali Abunimah powiedział w e-mailu: „Wygląda na to, że zasięg i sukces Elektronicznej Intifady w obalaniu i demaskowaniu tego rodzaju proizraelskiej propagandy rutynowo publikowanej przez „Washington Post” budzą obecnie wystarczające zmartwienia, że przydzielony do zrobienia hitowego utworu, w którym zostaną użyte określenia takie jak „skrajnie lewicowy” i „antyizraelski”, aby spróbować wprowadzić czytelników w błąd w oparciu o nasze dokładne, oparte na faktach raporty”.

Warto przeczytać!  Wymiana zakładników w Iranie: krótka historia

Negatorzy Holokaustu znajdują nowych sojuszników

Dwa tygodnie Po po ataku Hamasu reżyser Aharon Keshales i jego żona wybierali się na sobotni spacer po dzielnicy Primrose Hill w Londynie, kiedy zobaczyli kobietę zdzierającą plakaty z zakładnikami na lokalnym moście.

Jak wynika z nagrania wideo spotkania przejrzanego przez „The Post”, małżonkowie, którzy są Izraelczykami, rozmawiali z kobietą, która oświadczyła, że ​​usuwa plakaty, ponieważ ludzie nie zostali porwani przez Hamas. Keshales powiedział, że on i jego żona powiedzieli kobiecie, że nawet Hamas przyznał się do wzięcia zakładników. Jak wynika z nagrania, kobieta chwyciła plakaty i odeszła.

Keshales powiedział, że incydent – ​​który według innych filmów opublikowanych w mediach społecznościowych powtórzył się obecnie w kilku miastach – był zaniepokojony.

„W każdym konflikcie każdy staje po którejś stronie i to jest w porządku. Ale zrzucanie tego na Izrael to kłamstwo” – powiedział. „Może łatwiej jest kłamać, niż powiedzieć: «Masz to, na co zasługujesz». Może z psychologicznego punktu widzenia jest to łatwiejsze niż powiedzenie: „Nienawidzę cię”.

Wpływowi kwestionujący Holokaust są także wśród tych, którzy sieją wątpliwości co do 7 października.

„Pomimo tego, jak czasami może się to wydawać, tak naprawdę nie mam ochoty walczyć z Żydami” – powiedział Owen Benjamin, komik propagujący treści skrajnie prawicowe i antysemickie, w listopadowym poście na X. „To po prostu szalony Holokaust narracji i fałszywych okrucieństw wojennych wpychanych nam do gardeł, podczas gdy Amerykanie przez Izrael potrzebują ciągłego odparcia” – napisał, najwyraźniej nawiązując do okrucieństw z 7 października.

Obecny konflikt pomaga także osobom negującym Holokaust znaleźć potencjalnych nowych sojuszników: neonaziści pojawili się na wiecach propalestyńskich w kilku stanach, wykorzystując okazję – twierdzą analitycy – do propagowania antysemickich tropów. Stosują także spiskową retorykę, która przemawia do różnych odbiorców: Dan Hanley, który kieruje organizacją twierdzącą, że w atakach z 11 września nie byli zaangażowani żadni muzułmańscy terroryści, zamieścił w listopadzie na X post, w którym napisał, że „za tym stoi syjonistyczna klika Rothschildów i in. zarówno fałszywe flagi z 11 września, jak i 7 października.”

Benjamin i Hanley nie odpowiedzieli natychmiast na prośby o komentarz.

Badacze ostrzegają, że teorie spiskowe z 7 października mogą podążać podobną trajektorią, jak zaprzeczanie Holokaustowi, które słabło, zanim platformy mediów społecznościowych wywołały odrodzenie dziesięć lat temu.

Wybór byłego prezydenta Donalda Trumpa, który podsycił ogień białego nacjonalizmu, broniąc wiecu neonazistów w Charlottesville, wraz z lekko moderowane serwisy technologiczne, takie jak Telegram, Discord i Gab, tchnęły nowe życie w negację Holokaustu, powiedział Oren Segal, wiceprezes Centrum ds. Ekstremizmu przy Lidze Przeciwko Zniesławieniom. Platformy głównego nurtu, takie jak Facebook i YouTube, które do niedawna zezwalali na takie treści zgodnie ze swoimi zasadami, również odegrały pewną rolę.

Warto przeczytać!  Apple ostrzega indyjskich dziennikarzy i polityków opozycji przed próbami włamań

Platformy umożliwiły ekstremistom zaprezentowanie swoich pomysłów większej liczbie osób, zastępując swastyki bardziej przystępnymi memami internetowymi, takimi jak żaba Pepe.

Ten nowszy rodzaj antysemityzmu skłonił pokolenie młodych ludzi do kwestionowania Holokaustu. Według sondażu YouGov/Economist przeprowadzonego w pierwszym tygodniu grudnia jeden na pięciu dorosłych Amerykanów poniżej 30. roku życia twierdzi, że zgadza się ze stwierdzeniem, że „Holocaust to mit”. Ponad jedna piąta twierdzi, że uważa, że ​​Holokaust był przesadzony.

Długi ogon negowania Holokaustu to lekcja na temat tego, co może przydarzyć się 7 października, powiedział Emerson Brooking, rezydent w Digital Forensic Research Lab przy Atlantic Council, bezstronnym zespole doradców – pomimo obszernej dokumentacji ataków prowadzonej w czasie rzeczywistym. Ekstremiści wciągną ludzi, którzy są naprawdę zaniepokojeni okrucieństwami w Gazie, gdzie w wyniku izraelskiej inwazji zginęło ponad 24 000 Palestyńczyków, do króliczej nory spisków i wprowadzających w błąd informacji – powiedział.

„Jest ogólnie bezsporne, że Hamas coś zrobił – obóz prohamasowski nie może tego całkowicie wymazać. Mogą jednak dalej to bagatelizować i z biegiem czasu będziemy świadkami pisania historii na nowo” – powiedział Brooking, współautor książki „Likewar: The Weaponization of Social Media”.

Naukowcy zauważyli, że wymazywanie pamięci historycznej przez taktyków internetowych nie ogranicza się do Holokaustu. Zarówno w Brazylii, jak i w Argentynie grupy prawicowe prowadziły kampanie dezinformacyjne, aby kwestionować ustalone fakty dotyczące łamania praw człowieka w okresie dyktatur wojskowych w latach 70. i 80. XX wieku. Popularni influencerzy na YouTube, którzy wspierają skrajnie prawicowego prezydenta Argentyny Javiera Milei, coraz częściej argumentują, że tortury stosowane przez wojsko i zniknięcie dziesiątek tysięcy przeciwników politycznych w tym okresie nie miały miejsca, twierdzi Mothers of the Plaza de Mayo, grupy praw człowieka, która niedawno poprosił Google o usunięcie treści.

Finkelstein powiedział, że teorie spiskowe dotyczące 7 października zaczynają przenikać do zamieszania, jakie panuje na amerykańskich uniwersytetach w związku z wojną. W serwisie X aktywiści twierdzą, że żydowscy studenci i „syjoniści” „inscenizują przestępstwa z nienawiści pod fałszywą flagą” przeciwko sobie na kampusach uniwersyteckich. Grayzone nazwał to „wymyślonym kryzysem antysemityzmu na kampusie”.

Chociaż rozsądne jest kwestionowanie intencji i wojennej taktyki izraelskiego rządu, powiedział Finkelstein, próby wniesienia twierdzenia, że ​​Izrael był odpowiedzialny za 7 października, są częścią szerszej strategii antysemickich ekstremistów mającej na celu podważenie cierpień Żydów.

„Najpierw musisz udowodnić, że twoi wrogowie nie są tak naprawdę ofiarami ani uciskanymi” – powiedział. „Jeśli twoi wrogowie są ofiarami lub są prześladowani, twój światopogląd nie ma sensu”.


Źródło