Sport

Zaskakujący kapitan Hardika Pandyi, długa droga przed pozyskaniem lojalistów Indian z Bombaju | Krykiet

  • 28 marca, 2024
  • 5 min read
Zaskakujący kapitan Hardika Pandyi, długa droga przed pozyskaniem lojalistów Indian z Bombaju |  Krykiet


Dwa razy prowadził, dwa razy przegrał. To rekord Hardika Pandyi jako kapitana drużyny Mumbai Indians.

Kapitan drużyny Mumbai Indians Hardik Pandya (AFP)

To dopiero początek 17. sezonu indyjskiej Premier League, ale Pandya jest w centrum uwagi. Rzeczywiście, był w centrum uwagi przez ostatnie trzy miesiące, od czasu, gdy przeszedł na swoją oryginalną franczyzę z Gujarat Titans, z którym spędził znakomite dwa lata jako kapitan, zakończone tytułem w debiucie (2022) i porażka ostatnią piłką w finale (2023).

Hindustan Times – Twoje najszybsze źródło najświeższych wiadomości! Czytaj teraz.

Przejście Pandyi z Gujarat na franczyzę, która zidentyfikowała, pielęgnowała, doskonaliła i wzmacniała jego karierę, spotkała się z wrogością w różnych środowiskach, zwłaszcza ze strony fanów obu serii. Zwolennicy Indian z Mumbaju byli wściekli, że Rohit Sharma został pozbawiony kapitana pomimo swojej służby dla ziemian, natomiast zwolennicy Tytanów czuli, że Pandya, syn ziemi Gujarat, nie docenił ich.

Być może, ku wielkiemu nieszczęściu Pandyi, jego pierwszy występ w roli kapitana MI miał miejsce w Ahmadabadzie, przeciwko swojej poprzedniej drużynie. Masowe zgromadzenie na stadionie Narendra Modi nie próbowało ukryć swojego niezadowolenia, otwarcie wygwizdując człowieka, któremu kibicowali dziesięć miesięcy temu podczas porywającego dwudniowego finału przeciwko Chennai Super Kings. Pandya, na pierwszy rzut oka niewzruszony, próbował wyśmiać tę reakcję, ale niemożliwe, żeby nie był wstrząśnięty, choćby nieznacznie, tym, że ci sami ludzie, którzy jeszcze niedawno mu kibicowali, przeszli na drugi koniec widma w mgnieniu oka. Może to było skrajne, ale niedzielny wieczór w Ahmadabadzie był tak dobrym przykładem lojalności wobec franczyzy, jak można było się spodziewać.

Warto przeczytać!  Napływają hołdy, gdy międzynarodowa kariera Davida Warnera dobiega końca po zwycięstwie Afganistanu nad Bangladeszem w Pucharze Świata T20 | Wiadomości krykieta

Pandya nie znajdował się pod wielką presją, szczególnie w swoim pierwszym sezonie jako kapitan Tytanów. Nowa franczyza, nowy kapitan, niezbyt wysokie oczekiwania – wszystko to pozwoliło mu spokojnie przystąpić do pracy, mając na ramieniu uspokajającą, prowadzącą, a czasami przesadną rękę Ashisha Nehry. Większość rzeczy, których Pandya dotknął na Tytanach, zamieniło się w złoto i radość, z jaką zachowywał się dla siebie i swojej drużyny, sprawiła, że ​​gdy Rohit zrobił sobie przerwę w reprezentacji od najkrótszego formatu, powierzono mu stanowisko kapitana indyjskiej drużyny T20.

Przejście do MI wiązało się z ciągami i naciskami. Z oczywistych powodów nie było to posunięcie, które spodobało się kibicom, którzy wciąż kibicowali Rohitowi i wciąż szczypali się brakiem wrażliwości, z jaką w krótkim czasie powalono najskuteczniejszego kapitana IPL. Pandya mógł odnieść sukces wśród lojalistów MI podczas swojej długiej, pierwszej kariery jako zawodnika, ale jako lider i kapitan musiał ich przekonać od nowa. Na podstawie relacji z pierwszych dwóch meczów można śmiało stwierdzić, że przed nim jeszcze długa droga.

Warto przeczytać!  Skład Pakistanu T20: Haris Rauf, Hasan Ali wracają na tournée po Anglii i Irlandii | Wiadomości krykieta

Pod względem taktycznym Pandya nie był w najlepszej formie. Na przykład w pierwszym meczu trzymał się z daleka podczas czegoś, co wyglądało na regulaminowy pościg, ale przekształciło się w horror. Wymagając 43 bramek w ostatnich pięciu overach z siedmioma bramkami na koncie, MI jakimś cudem spadł o pięć runów, a wezwanie Pandyi, by zajął 7. miejsce za Dewaldem Brevisem i Timem Davidem, spektakularnie przyniosło odwrotny skutek. Zwłaszcza, że ​​Tilak Varma próbował „osłaniać” Davida przed Rashidem Khanem w głębi pościgu, zaskakujące było to, że Pandya nie złapał byka za rogi, a jego pozycję na 7. pozycji trudniej było wytłumaczyć niż przyjęcie nowej piłki przed Jaspritem Bumra.

Pandya odniosła niemałe sukcesy w grze w kręgle dla Tytanów z nową piłką, a Bumrah czuje się o wiele bardziej komfortowo w kręglach krykieta T20 z nieco starszą piłką, więc być może nadal warto wprowadzić asa tempora jako pierwszą zmianę. Niewytłumaczalne było jednak nie sprowadzenie go z powrotem na sekundę w środowy wieczór w Hyderabad aż do 13-tego, kiedy to Sunrisers Hyderabad osiągnęli już 173 na trzy bramki. To było naiwne i nowicjuszowskie posunięcie, i to nie tylko pod względem taktycznym. Nawet Bumrah, który regularnie czynił cuda, nie był w stanie skutecznie zatamować krwawienia, choć żaden z 36 z czterech overów w 40-overowym meczu, w którym rozegrano 523 runy (wskaźnik runów 13,075), wcale nie zaszkodził reputacji Bumraha.

Warto przeczytać!  Pomarańczowa czapka w IPL 2024, CSK vs PBKS: Ruturaj Gaikwad wyprzedził Virata Kohli i został czołowym strzelcem biegu

Życie w MI w jego drugiej rundzie nie było dla Pandyi usłane różami, ale nie osiągnął jeszcze swoich celów ani jako wszechstronny, ani jako kapitan/lider. Bombaj notorycznie słabo rozpoczyna rozgrywki – ich ostatnie zwycięstwo w pierwszym meczu sezonu miało miejsce w 2012 roku – ale nie mogą sobie pozwolić na dłuższe czekanie na pierwsze punkty. Jeśli on nie czuje już presji, Pandya musi. W końcu, skoro poprosił o stanowisko kapitana i je otrzymał, na nim sprawa się kończy.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami z krykieta, wynikami na żywo IPL i ekskluzywnymi spostrzeżeniami na temat wyników na żywo RR vs DC, harmonogramu IPL 2024, skrótów meczów i nie tylko. Przeglądaj kompleksowy harmonogram krykieta, śledź wyścig o fioletową i pomarańczową czapkę w IPL 2024 i bądź na bieżąco ze wszystkimi aktualizacjami związanymi z krykietem w witrynie i aplikacjach Hindustan Times.


Źródło