Zatrzymanie polskich żołnierzy, którzy strzelali do migrantów, było „w pełni uzasadnione” – uważa szef Żandarmerii Wojskowej
![Zatrzymanie polskich żołnierzy, którzy strzelali do migrantów, było „w pełni uzasadnione” – uważa szef Żandarmerii Wojskowej](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/51673939341_f056bbdf4b_oa-770x470.jpg)
Zatrzymanie żołnierzy, którzy strzelali do migrantów próbujących przekroczyć granicę Polski z Białorusi, było „nie tylko uzasadnione, ale w świetle ustalonych faktów niezbędne” – mówi komendant Żandarmerii Wojskowej.
Jego uwagi pojawiły się w odpowiedzi na zapytanie komisarza praw człowieka, którego biuro prowadzi dochodzenie w sprawie zatrzymania trzech żołnierzy, którzy według doniesień oddali strzały ostrzegawcze w powietrze i na ziemię wokół grupy 50 osób – składającej się z mężczyzn w wieku 20–30 lat – którzy przedarli się na polską stronę granicy.
Dwóm żołnierzom postawiono później zarzuty przekroczenia uprawnień i narażania życia innych osób. Działania żandarmerii i prokuratury krytykują politycy zarówno koalicji rządzącej, jak i opozycji.
Politycy zarówno rządu, jak i opozycji zareagowali gniewnie po wiadomości, że żandarmi zatrzymali trzech żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych do grupy migrantów próbujących przedrzeć się przez granicę z Białorusią
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 6 czerwca 2024 r
W następstwie oburzenia zastępca rzecznika praw człowieka Stanisław Trociuk zwrócił się do szefa Żandarmerii Wojskowej Tomasza Kajzery z prośbą o wyjaśnienia dotyczące sposobu i okoliczności przetrzymywania żołnierzy, w tym stosowania kajdanek.
W odpowiedzi Trociuk powiedział, że powołał zespół składający się ze starszych oficerów, „w celu oceny zasadności i prawidłowości działań podejmowanych przez żandarmerię w trakcie zatrzymywania żołnierzy”.
Uznał ich działania za „w pełni uzasadnione” i „wykonane zgodnie z obowiązującą procedurą” – napisał Trociuk. Zauważył, że przepisy dopuszczają w takich przypadkach używanie kajdanek i że skuwanie rąk podejrzanych przed ciałem jest w istocie „najmniej inwazyjnym dostępnym środkiem”.
„Wcześniejsze doświadczenia jasno wskazują”, że takie działania są niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo dokonującym zatrzymań i zapobiec ucieczce podejrzanych – dodał Trociuk. Zauważył także, że zatrzymani podejrzani nie złożyli żadnej skargi na sposób ich zatrzymania.
Zapytany, czy podejrzani byli skuwani w obecności innych żołnierzy, Trociuk odpowiedział, że jego zespół ustalił, że zatrzymania odbywały się „w sposób dyskretny, z poszanowaniem godności przetrzymywanych osób i [their] prawa człowieka”. Obecni byli tylko przełożeni żołnierzy.
Odpowiedź Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej ws. polecenie trzech żołnierzy z granicy polsko-białoruskiej⬇️ pic.twitter.com/VBAMcGrA5j
— Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich (@BiuroRPO) 17 czerwca 2024 r
Po tym, jak na początku miesiąca do mediów dotarły informacje o zatrzymaniu żołnierzy i postawionych im zarzutach, rzeczniczka prokuratora generalnego Adama Bodnara starała się wyjaśnić działania prokuratury w tej sprawie.
Uznano, że żołnierze strzelali w stronę migrantów w sposób niezgodny z procedurami użycia broni palnej – powiedziała Anna Adamiak.
W odrębnym oświadczeniu prokuratorzy stwierdzili, że „z przedstawionego materiału dowodowego, w szczególności z nagrań kamer dostarczonych przez Straż Graniczną, wynika, że żołnierze przekroczyli swoje uprawnienia podczas interwencji wobec migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, oddając do nich kilka strzałów, odsłaniając na bezpośrednie ryzyko utraty życia”.
Żołnierze, którzy oddali strzały ostrzegawcze w stronę migrantów na granicy, usłyszeli zarzuty, według prokuratury, naruszyli procedurę, nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej życiu, a swoim zachowaniem spowodowali zagrożenie życia – mówi rzeczniczka.
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 6 czerwca 2024 r
W odpowiedzi na kontrowersje – a także na serię ataków na polskich funkcjonariuszy na granicy, które w jednym przypadku zakończyły się śmiercią żołnierza – rząd zaproponował w tym tygodniu nowe zasady używania broni palnej przez funkcjonariuszy umundurowanych.
Środki te zniosłyby odpowiedzialność karną za użycie broni w niektórych przypadkach, gdy funkcjonariusze działają w samoobronie lub odpierają „ataki na granicy”.
W zeszłym tygodniu rząd wprowadził także strefę zamkniętą, zakazującą osobom nieuprawnionym wjazdu na teren wzdłuż granicy z Białorusią. Środek ten ma na celu poprawę bezpieczeństwa i utrudnienie działalności przemytnikom ludzi.
Polski rząd zaproponował nowe zasady użycia broni palnej na granicy w obliczu narastającego kryzysu migracyjnego.
Prawo zniesie odpowiedzialność karną w niektórych przypadkach, gdy funkcjonariusze działają w samoobronie lub odpierają „ataki na granicy”
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 18 czerwca 2024 r
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.
Źródło głównego obrazu: MON (na podstawie CC BY-NC-ND 3.0 PL)
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/Polska-uzna-przejscia-graniczne-z-Ukraina-za-infrastrukture-krytyczna-w.jpeg)
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/Polska-uzna-przejscia-graniczne-z-Ukraina-za-infrastrukture-krytyczna-w.jpeg)
Alicja Ptak jest starszym redaktorem w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reutersa.