Świat

„Zawalili sprawę”: poparcie Bidena dla niepopularnego przywódcy Haiti wkopuje USA w głębszą lukę w polityce

  • 7 marca, 2024
  • 8 min read
„Zawalili sprawę”: poparcie Bidena dla niepopularnego przywódcy Haiti wkopuje USA w głębszą lukę w polityce


MIAMI (AP) – kiedy premier Haiti Ariel Henry wypełnił pustkę pozostawioną po zamachu prezydenta kraju w 2021 r., uczynił to pomimo protestów szerokich warstw społeczeństwa, ale przy pełnym wsparciu administracji Bidena.

Teraz, prawie trzy lata później, władza Henry’ego wisi na włosku, a Waszyngton staje przed jeszcze gorszymi wyborami, starając się zapobiec popadnięciu kraju w anarchię.

„Głęboko schrzanili sprawę” – powiedział w wywiadzie na temat wsparcia, jakie administracja Bidena udzieliła Henry’emu, emerytowany dyplomata i były ambasador USA na Haiti. „Jechali na tym koniu na swoją zagładę. To owoc wyborów, których dokonaliśmy.”

Zmagający się z trudnościami premier opuścił Haiti 10 dni temu i od tego czasu przemierzył świat – od Ameryki Południowej, przez Afrykę, po Nowy Jork, a teraz Portoryko – a wszystko to milcząc, próbując negocjować powrót do domu, co wydaje się coraz bardziej nieprawdopodobne.

Próżnię władzy pogłębiło niemal całkowite wycofanie policji z kluczowych instytucji państwowych i a masowa ucieczka w weekend setki morderców, porywaczy i innych brutalnych przestępców z dwóch największych więzień w kraju.

Haiti pozostało sparaliżowany czwartek po kolejnej nocy ataków na komisariaty policji i inne cele dokonywanych przez grupy zbrojne, które obiecały wymuszenie rezygnacji Henry’ego. Pełniący obowiązki premiera kraju, zastępujący Henryka podczas jego pobytu za granicą, przedłużył do niedzieli źle egzekwowaną godzinę policyjną.

Uporczywe poparcie Stanów Zjednoczonych dla Henryka jest w dużej mierze winne pogarszającej się sytuacji, stwierdziła Monique Clesca, haitańska pisarka i członkini Montana Group, koalicji przywódców obywatelskich, biznesowych i politycznych, która zebrała się po Jovenela Moïse’a morderstwo, aby promować „rozwiązanie pod przewodnictwem Haiti” przedłużającego się kryzysu.

Głównym celem grupy jest zastąpienie Henry’ego komitetem nadzorczym składającym się z apolitycznych technokratów, którego zadaniem jest przywrócenie porządku i utorowanie drogi do wyborów. Jednak jak dotąd Henryk, który wielokrotnie obiecywał przeprowadzenie wyborów, nie wykazał chęci oddania władzy.

Będąc w zeszłym tygodniu w Gujanie na spotkaniu przywódców Karaibów, ponownie odłożył pierwsze głosowanie na Haiti od dekady do połowy 2025 roku.

Warto przeczytać!  Portugalia powinna przeprosić, skonfrontować się z dawną rolą w niewolnictwie, mówi prezydent

„Był magiem, jeśli chodzi o jego niekompetencję i bierność” – powiedział Clesca. „I pomimo tego wszystkiego Stany Zjednoczone pozostały przy nim. To oni byli jego największą siłą napędową.”

W każdym razie od zawsze niepewne zarządzanie Haiti znacznie się pogorszyło, odkąd Henry objął urząd.

Ostatni rok, według doniesień zginęło, zostało rannych lub porwanych ponad 8400 osóbczyli ponad dwukrotnie więcej niż w 2022 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że prawie połowa z 11 milionów mieszkańców Haiti potrzebuje pomoc humanitarna.

Ale nawet gdy Haiti pogrążyło się w chaosie, Stany Zjednoczone stanowczo stanęły po stronie Henry’ego.

„Podejmuje trudne kroki” – powiedział Brian Nichols, zastępca sekretarza stanu do spraw półkuli zachodniej, w październiku 2022 r., gdy Haitańczycy wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko zniesieniu dopłat do paliw. „To działania, które chcieliśmy zobaczyć na Haiti od dłuższego czasu”.

Gdy wznowiono demonstracje w zeszłym miesiącu, żądając rezygnacji Henry’ego, czołowy dyplomata amerykański na Haiti ponownie rzucił się w jego obronę.

„Ariel Henry odejdzie po wyborach” – twierdzi amerykański chargé d’affaires Eric Stromayer – poinformowała lokalna stacja radiowa.

Ale administracja Bidena nie jest jedyną administracją USA, która nie doprowadziła Haiti do porządku.

Od dziesięcioleci kraj znajduje się na spirali upadku, ponieważ szerząca się bieda, korupcja, bezprawie i klęski żywiołowe utrudniają wszelkie wysiłki na rzecz odbudowy gospodarki i instytucji demokratycznych. Frakcjonizm wśród elit politycznych, niektórzy z powiązania z kwitnącym półświatkiem przestępczymrównież zebrało swoje żniwo, przez co Stanom Zjednoczonym szczególnie trudno jest znaleźć partnerów, którym mogą zaufać.

„W przypadku Haiti istnieje ryzyko zawodowe” – powiedział Foley. „To po prostu zbyt trudne, zbyt skomplikowane i zbyt nierozwiązywalne”.

Administracja Bidena broniła swojego podejścia do Haiti. Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre, nie popierając konkretnie Henry’ego, stwierdziła, że ​​długoterminowy cel Stanów Zjednoczonych, jakim jest stabilizacja kraju, aby Haitańczycy mogli przeprowadzić wybory, nie uległ zmianie.

Warto przeczytać!  Wojna w Gazie: szaleją bitwy, gdy wojska izraelskie intensyfikują operacje w Dżabalii i Rafah

Jednak w czymś, co może być wymownym pomyłką, która świadczy o zaniedbaniu, jakie Haiti ucierpiało ostatnio w Waszyngtonie, Jean-Pierre pomylił haitańskiego prezydenta, najwyższego urzędnika wybieranego w kraju, z premierem wybieranym przez prezydenta i podlegającym parlamentarnej kontroli aprobata.

„To naród Haiti – musi mieć możliwość demokratycznego wyboru swojego premiera” – powiedział w środę Jean-Pierre, którego rodzice uciekli z Haiti. „To właśnie do tego zachęcamy” – powiedział w środę Jean-Pierre, którego rodzice uciekli z Haiti. „Ale prowadzimy te rozmowy od jakiegoś czasu”.

Nichols powiedział, że on i sekretarz stanu Antony Blinken rozmawiali z Henrym w czwartek i namawiali go do poszerzenia koalicji politycznej. Powiedział, że Stany Zjednoczone będą pracować nad przyspieszeniem rozmieszczenia wielonarodowej misji bezpieczeństwa w celu zwalczania gangów dowodzonych przez Haiti pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych, ale inne kraje muszą zwiększyć swoje wsparcie w sposobie, w jaki świat współpracuje w celu rozwiązania problemu potrzeby humanitarne na Ukrainie i w Gazie.

„Musimy zrobić więcej, musimy zrobić pilniej” – powiedział Nichols podczas wydarzenia zorganizowanego przez Rada Ameryk w Waszyngtonie. „Kryzys na Haiti ma rozmiary humanitarne, które wymagają globalnej reakcji”.

Stany Zjednoczone ponoszą dużą część winy za problemy kraju. Po brutalnym wygnaniu francuskich kolonizatorów w 1791 r. Stany Zjednoczone pracowały nad dyplomatyczną izolacją kraju i zduszeniem gospodarczym. Amerykańscy przywódcy obawiali się, że nowo niepodległe i wolne Haiti zainspiruje bunty niewolników w kraju. USA nawet tego nie zrobiły oficjalnie uznają Haiti do 1862 roku, podczas wojny secesyjnej, która zniosła amerykańskie niewolnictwo.

Tymczasem wojska amerykańskie są obecne na wyspie z przerwami, począwszy od epoki „dyplomacji kanonierek” na początku XX wieku, kiedy prezydent Woodrow Wilson wysłał siły ekspedycyjne, które miały okupują kraj przez dwie dekady, aby odzyskać niespłacone długi do obcych mocarstw.

Ostatnia interwencja miała miejsce w 2004 r., kiedy administracja George’a W. Busha przekierowała zasoby z wojny z terroryzmem w Afganistanie i Iraku, aby uspokoić ulice po zamachu stanu, który usunął prezydenta Jean-Bertranda Aristide’a.

Warto przeczytać!  Czy społeczność międzynarodowa może powstrzymać walki w Sudanie? | Wiadomości o konflikcie

Foley powiedział, że widzi wiele podobieństw między kryzysem Aristide, z którym musiał się zmierzyć jako ambasador, a kryzysem, przed którym stanęła administracja Bidena. Wtedy, tak jak teraz, haitańscy przywódcy polityczni okazali się niezdolni do konsensusu i władza państwowa upadła, nawet jeśli skala upadku bezpieczeństwa i gospodarki była znacznie głębsza. Przeprojektowanie demokracji będzie wymagało lat żmudnej pracy.

Ani Biały Dom, ani Pentagon nie chcą wysyłać wojsk na Haiti w obliczu wojny zastępczej toczącej się na Ukrainie przeciwko Rosji, konfliktu Izrael-Hamas zagrożonego rozprzestrzenieniem się i rosnącej rywalizacji z Chinami w regionie Indo-Pacyfiku.

Z politycznego punktu widzenia każde takie posunięcie zaledwie kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi w USA zostałoby przejęte przez prawdopodobnego przeciwnika Bidena, Donalda J. Trumpajako kolejny przykład daremnego budowania narodu przez USA

Foley powiedział jednak, że sytuacja pogarsza się tak szybko, że administracja Bidena może nie mieć wyboru. Nalega na ograniczoną obecność wojsk, taką jak ta, która w 2004 r. została przekazana siłom pokojowym ONZ już po sześciu miesiącach. W przeciwieństwie do misji pokojowej ONZ, która została zorganizowana w pośpiechu, Kenia od miesięcy współpracuje z międzynarodowymi siłami do walki z gangami.

„Całkowicie rozumiem głęboką niechęć Waszyngtonu do obecności sił amerykańskich na miejscu” – powiedział Foley. „Jednak zapobieżenie przestępczemu przejęciu państwa może okazać się niemożliwe, chyba że tymczasowo zostanie wysłany mały kontyngent amerykańskich sił bezpieczeństwa w celu stworzenia warunków do przejęcia władzy przez siły międzynarodowe”.

Otwartym pytaniem pozostaje jednak, czy kolejna interwencja USA pomoże ustabilizować zdesperowane Haiti, czy tylko doleje oliwy do szalejącego pożaru. Biorąc pod uwagę najnowsze osiągnięcia Ameryki, wielu ma co do tego wątpliwości.

„Stany Zjednoczone zbyt długo były zbyt obecne i zbyt wtrącały się” – stwierdziła Clesca. „Nadszedł czas, aby się wycofali”.

___

Śledź Goodmana na X:




Źródło