Biznes

Zdrowe i silne paznokcie. Dlaczego warto robić przerwę od pedicure hybrydowego?

  • 4 listopada, 2023
  • 4 min read
Zdrowe i silne paznokcie. Dlaczego warto robić przerwę od pedicure hybrydowego?


Hybrydowa stylizacja paznokci u stóp bije rekordy popularności wiosną i latem. W tym okresie często odsłaniamy nasze stopy, przez co paznokcie bardziej rzucają się w oczy. Z tego powodu warto zadbać o to, aby prezentowały się one jak najlepiej. 

Manicure hybrydowy jest idealnym rozwiązaniem na wakacyjne wyjazdy, podczas których częściej chodzimy boso i narażamy nasze stopy na częsty kontakt z wodą, czy też piaskiem. W takich warunkach klasyczny manicure wytrzymałby zaledwie kilka dni, jednakże hybrydy mogą zdobić nasze paznokcie nawet 2-3 tygodnie. 

Zobacz również: Odmładzające kolory paznokci na jesień. Idealne dla kobiet 50+

Pamiętajmy, że hybrydowej stylizacji paznokci nie należy nosić dłużej niż 3 tygodnie. Po tym czasie koniecznie musimy udać się do kosmetyczki w celu usunięcia hybrydy. Jest to bardzo ważne z uwagi na zdrowie naszych paznokci. 

Przekroczenie tego czasu może prowadzić do zapowietrzenia, co w rezultacie stwarza ryzyko wystąpienia infekcji bakteryjnej lub grzybiczej na paznokciu. To jednak niejedyna zasada, o której trzeba pamiętać, decydując się na pedicure lub manicure hybrydowy.

Wykonując regularnie hybrydową stylizację paznokci, musimy zdawać sobie sprawę, jak istotna jest przerwa od hybryd. W ciągu roku warto zrobić sobie przynajmniej trzymiesięczną przerwę, w czasie której płytka naszych paznokci całkowicie odrośnie. U niektórych okres regeneracji może trwać nawet 6 miesięcy. 

Jesień i zima, czyli okres, w którym chowamy stopy w skarpetkach i ciepłych butach to idealny czas, aby dać naszym paznokciom u stóp odpocząć. W tym czasie możemy stosować odżywki w postaci lakierów do paznokci lub też pozostawić je całkowicie sauté.

Zobacz również: Masz takie paznokcie? Uważaj. To może być objaw choroby

Ciągłe noszenie hybrydy może prowadzić do zniszczenia lub przesuszenia płytki paznokcia. Jesteśmy na to szczególnie narażeni podczas ściągania stylizacji — odmaczania hybrydy w acetonie lub piłowania płytki frezarką. Zazwyczaj jednak do uszkodzenia dochodzi, jeśli zrobimy to w nieprawidłowy sposób. 

Nasze paznokcie są również narażone na uszkodzenia podczas nieumiejętnego nakładania bazy, topu, czy też lakieru. Ogromnym błędem jest zalewanie skórek, które prowadzi do zapowietrzania. W takiej sytuacji nasza stylizacja łatwo odrywa się od paznokcia i odchodzi z częścią płytki.

Jeśli więc zauważamy, że płytka naszego paznokcia przebarwia się, łuszczy, rozwarstwia lub też łamie to najwyższy czas na przerwę od hybryd. Jest to ważne nie tylko dla kondycji naszych paznokci, ale również trwałości stylizacji – będzie ona gorzej i krócej się trzymać na zniszczonej płytce. 

Zobacz również: Paznokcie żelowe niebezpieczne dla zdrowia. Wydano oficjalne oświadczenie

Często słyszymy, że hybryda niszczy paznokcie. W rzeczywistości to nie lakiery hybrydowe narażają nasze paznokcie na uszkodzenia, a ich nieprawidłowa aplikacja.

Na rynku szeroko dostępne są produkty, w tym zestawy do wykonywania manicure hybrydowego w domu. Trzeba przyznać, że w porównaniu z comiesięczną wizytą w salonie kosmetycznym cena takich zestawów jest bardzo korzystna, dlatego wiele Polek wykonuje hybrydowe stylizacje paznokci we własnym domu. 

Niestety to właśnie w taki sposób możemy bardzo łatwo uszkodzić nasze paznokcie. Brak odpowiedniej wiedzy, umiejętności i doświadczenia sprawia, że często niewłaściwie aplikujemy kosmetyki do stylizacji, czyli lakiery, bazy i topy. 

Warto przeczytać!  Rewolucja w spółkach Skarbu Państwa (Orlen, PKO BP, PZU, KGHM, PGE). [TERMINY, KALENDARIUM]

Z kolei brak precyzji kończy się zalewaniem skórek, co w rezultacie prowadzi do haczenia się lakieru po bokach paznokci. Taki lakier możemy gwałtownie zerwać wraz z fragmentami naszej płytki. Uszkodzić ją również może aceton, którym ściągamy lakier, dlatego świetnym rozwiązaniem jest profesjonalne usunięcie stylizacji u kosmetyczki za pomocą frezarki. 


Źródło