Zjedli obiad w restauracji w Czechach. Takiego rachunku się nie spodziewali
W wakacje 2022 r. Fakt sprawdził ceny w restauracjach na pograniczu polsko-czeskim i ówczesnego porównania czarno na białym wynikło, że w Czechach można było zjeść i wypić znacznie taniej niż u nas.
W miniony długi weekend nasza czytelniczka Patrycja Nowak (47 l.) z partnerem odwiedzili czeski Nachod, położony tuż przy granicy z Polską. Przed zwiedzaniem postanowili zjeść obiad w jednej z tamtejszych restauracji, a po spacerze wrócić na deser do zabytkowej, secesyjnej kawiarni w czterogwiazdkowym hotelu „Beranek”. Obiekt pamiętający czasy monarchii austro-węgierskiej zachował oryginalny wystrój z tamtego okresu.
Zobacz też: Sprawdziliśmy ceny podstawowych produktów w Lidlu w Polsce i Czechach. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia
Pani Patrycja zamówiła w restauracji — można powiedzieć — klasyczny czeski zestaw obiadowy, czyli smażony ser z frytkami i domowym sosem tatarskim, a do tego lemoniadę. Jej towarzysz zaszalał nieco bardziej, wybierając z karty sycącą, gęstą i aromatyczną zupę z kapusty, a z dań głównych wołowinę duszoną w aromatycznym sosie pieczeniowo-cytrynowym z bitą śmietaną i borówkami. Do tego zażyczył sobie piwo z miejscowego browaru. Jak wspominają — potrawy były bardzo smaczne, obsługa przemiła, ale największe oczy zrobili na widok rachunku za obiad, jaki przyniósł im kelner.
Dania, jakie zamówili wraz z cenami:
smażony ser z frytkami i domowym sosem tatarskim — 169 koron, równowartość 31 zł;
lemoniada — 30 koron, czyli 5,55 zł;
zupa z kapusty — 49 koron, co stanowi równowartość 9,05 zł;
wołowina duszona w sosie pieczeniowo-cytrynowym z bitą śmietaną i borówkami — 179 koron, czyli 33,09 zł;
lokalne piwo (0,5 l) — 45 koron, równowartość 8,31 zł.
Za całość przyszło im zapłacić 484 korony, czyli w przeliczeniu na nasze 89 zł.
Przeczytaj: Agata i Piotr Rubik stołują się w bajońsko drogiej restauracji. Serwują tam robaki!
Inne danie stale dostępne w menu restauracji w Nachodzie to sznycel wiedeński z cielęciny (130 g.) z sałatką ziemniaczaną za 249 koron, czyli 46 złotych. Dla porównania w Polsce — po poszukiwaniach w internecie — udało nam się znaleźć sznycel wiedeński z cielęciny w jednej z opolskich restauracji za 80 złotych. Z kolei zupa kapusty w Polsce to wydatek od 22 do 31 złotych.
Po spacerze nasi smakosze wstąpili do kawiarni w czterogwiazdkowym hotelu „Beranek”. Za porcję tortu Sachera zapłacili w niej 99 koron, czyli 18,31 zł. Kawa espresso kosztowała 55 koron, kawa frappé 80 koron. Przeliczając na rodzimą walutę, to jest 10,30 i 14,79 zł.
Nasze wizyty w restauracji, a potem kawiarni w Nachodzie były najbardziej satysfakcjonującymi i zaskakującymi cenowo doświadczeniami gastronomicznymi w te wakacje — podkreśliła Pani Patrycja.
Z ich obserwacji wynika, że w porównaniu z lokalami gastronomicznymi w Czechach ceny w naszych restauracjach i kawiarniach są wyższe średnio o około połowę. Zupa w popularnej czeskiej gospodzie kosztuje zazwyczaj od 30 do 35 koron (na nasze od 5,70 do 6,65 zł), za drugie danie trzeba zapłacić od 120 do 140 koron (22,80-26,60 zł), a piwo kupimy tam za 30-33 korony, czyli od 5,70 do 6,30 zł.
Polecamy też: Zauważyła dopisek na paragonie. Restauratorka: płacimy również za zmywarkę
Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się na stronie Faktu 17.08.2023 r.