Świat

Zjednoczone Emiraty Arabskie skazały 43 aktywistów na dożywocie

  • 10 lipca, 2024
  • 3 min read


Odblokuj Editor’s Digest za darmo

Zjednoczone Emiraty Arabskie skazały ponad 40 aktywistów politycznych i obrońców praw człowieka na dożywocie po skazaniu ich za terroryzm w procesie, który aktywiści potępili jako „bezczelnie niesprawiedliwy”.

Państwowa agencja prasowa Emirates News Agency poinformowała w środę, że federalny sąd apelacyjny w Abu Zabi skazał 53 oskarżonych, w tym „przywódców i członków terrorystycznej organizacji Bractwo Muzułmańskie”.

Agencja podała, że ​​43 spośród oskarżonych skazano na dożywocie, a kolejnych 10 otrzymało wyroki pozbawienia wolności od 10 do 15 lat.

Organizacje zajmujące się prawami człowieka stwierdziły, że oskarżeni są aktywistami praw człowieka, krytykami rządu i obrońcami demokracji.

Monarchia Zatoki Perskiej po raz pierwszy wniosła oskarżenia o terroryzm przeciwko kilkudziesięciu osobom, gdy w ubiegłym roku była gospodarzem konferencji klimatycznej ONZ COP28.

Według organizacji zajmujących się prawami człowieka, w drugim co do wielkości masowym procesie w historii Zjednoczonych Emiratów Arabskich zasiada ponad 80 oskarżonych. Wielu z nich przebywa w więzieniu od ponad dekady, choć ich proces odbył się po raz pierwszy w 2013 r.

Warto przeczytać!  Trzy lata później Wielka Brytania wciąż czeka na dywidendę z Brexitu

Według organizacji zajmującej się obroną praw zatrzymanych w Emirates Detainees Advocacy Centre, wśród osób skazanych w środę na dożywocie znalazł się prawnik zajmujący się prawami człowieka Mohammed al-Roken.

Według Amnesty International Roken został pierwotnie aresztowany w 2012 r. i skazany na 10 lat więzienia w 2013 r. pod zarzutem planowania rebelii.

Roken należał do oskarżonych, którzy odbyli już karę, ale w zeszłorocznym procesie usłyszeli nowe zarzuty.

Sąd w Abu Zabi orzekł w środę, że skazani byli powiązani z grupą powiązaną z Bractwem Muzułmańskim, międzynarodową organizacją islamistyczną, którą Zjednoczone Emiraty Arabskie uznają za organizację terrorystyczną.

Sąd stwierdził również, że oskarżeni próbowali podżegać do gwałtownych protestów. Państwowa agencja informacyjna nie podała konkretnych incydentów ani innych dowodów.

Wyroki przeciwko 53 oskarżonym mogą zostać zaskarżone. Tymczasem sąd oddalił sprawy przeciwko 24 oskarżonym i uniewinnił jednego, podała państwowa agencja prasowa.

Joey Shea, badacz Human Rights Watch z ZEA, powiedział, że surowe wyroki więzienia są „kpinami ze sprawiedliwości” i dodał: „ZEA wciągnęło dziesiątki swoich najbardziej oddanych obrońców praw człowieka i członków społeczeństwa obywatelskiego w bezczelnie niesprawiedliwy proces pełen naruszeń zasad rzetelnego procesu i oskarżeń o tortury”.

Warto przeczytać!  Bitwa pod Bachmutem zbliża się do punktu krytycznego, gdy Rosja intensyfikuje ofensywę

Mohamed al-Zaabi, dyrektor Emirates Detainees Advocacy Centre, nazwał proces „fasadowym”.

ZEA nie toleruje sprzeciwu. Twierdzi, że twarda postawa w kwestii bezpieczeństwa chroni je przed niestabilnością polityczną i przemocą, które dotknęły wielu ich sąsiadów z Bliskiego Wschodu, pomagając ZEA umocnić swoją pozycję jako centrum biznesu i turystyki w regionie.

Jednak organizacje zajmujące się prawami człowieka twierdzą, że masowy proces zaszkodził postępowemu wizerunkowi Zjednoczonych Emiratów Arabskich i wyrażają obawy co do sposobu wymierzania sprawiedliwości.

Twierdzą, że proces sądowy jest owiany tajemnicą, że prawnicy oskarżonych nie mieli odpowiedniego dostępu do dowodów i że niektórzy więźniowie są przetrzymywani w izolacji.


Źródło