Świat

Złość w Kaszmirze po tym, jak armia indyjska została oskarżona o zabijanie cywilów w areszcie | Wiadomości wojskowe

  • 24 grudnia, 2023
  • 7 min read
Złość w Kaszmirze po tym, jak armia indyjska została oskarżona o zabijanie cywilów w areszcie |  Wiadomości wojskowe


Śmierć trzech cywilów w Kaszmirze po tym, jak zostali zabrani przez armię indyjską po śmiercionośnym ataku rebeliantów w spornym regionie Himalajów, wywołała gniew wśród ludzi i doprowadziła do wezwań do wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomych zabójstw związanych z pozbawieniem wolności.

Według rodzin trzej mężczyźni – Mohammad Showkat (22 l.), Safeer Hussain (45 l.) i Shabir Ahmad (32 l.) – zostali zatrzymani przez wojsko w pagórkowatej wiosce Topa Pir w dystrykcie Poonch w piątek rano, dzień po tym, jak podejrzani rebelianci wpadli w zasadzkę na wojsko. pojazdów i zabił czterech żołnierzy armii indyjskiej w pobliżu wioski.

Rodziny mówią, że były zszokowane, gdy w piątek wezwała je policja, aby odebrać ciała ich bliskich.

„Na jego ciele widniały ślady tortur. Co to za sprawiedliwość? Zmarł w wyniku nadmiernych tortur” – powiedział Al Jazeerze Noor Ahmad, brat Safer Hussain.

Ahmad twierdzi, że wojsko zabrało jego brata Safeera na oczach jego żony i rodziców.

„Rząd ogłosił dla nas miejsca pracy i wynagrodzenia. Ale chcemy sprawiedliwości, ci, którzy zabili tych niewinnych ludzi, powinni zostać ukarani. Mój brat ma czworo dzieci.

„Nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo czujemy żal, żadne pieniądze na świecie nie są w stanie tego wypełnić. Rząd da nam wszystko, ale nasze rany się nie zagoją” – powiedział przez telefon.

„Służę w armii indyjskiej przez 32 lata. Czy to właśnie dostajemy w zamian” – powiedział łamiącym się głosem Ahmad, który współpracuje z Siłami Bezpieczeństwa Granicznego (BSF) w północnym stanie Radżastan.

Wszystkie trzy ofiary należą do społeczności plemiennej znanej jako Gujjar, która tradycyjnie prowadzi życie pasterskie na górskich obszarach Kaszmiru.

Warto przeczytać!  Najważniejsze proste wskazówki zdrowotne Michaela Mosleya
Aktywiści prawicowych grup hinduskich palą portrety premiera Pakistanu Anwaara-ul-Haqa Kakara podczas protestu przeciwko zabójstwom żołnierzy armii indyjskiej w Dżammu w piątek [Channi Anand/AP Photo]

„Dochodzenie w toku”

W sobotę armia indyjska poinformowała, że ​​w sprawie zdarzenia toczy się dochodzenie. Nie podano żadnych szczegółów na temat zatrzymania i śmierci.

„Otrzymano raporty dotyczące trzech ofiar śmiertelnych wśród cywilów w okolicy. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania. Armia indyjska jest zdecydowana udzielić pełnego wsparcia i współpracy w prowadzeniu dochodzeń” – oznajmiła armia indyjska w oświadczeniu na platformie X, znanej wcześniej jako Twitter.

Departament Informacji i Public Relations władz regionalnych, kierowany bezpośrednio z New Delhi, poinformował, że w tej sprawie wszczęto działania prawne. Nie wskazano jednak, jakie działania zostały podjęte i przeciwko komu. Nie podała także do wiadomości publicznej, jakie były wyniki formalności medycznych i prawnych.

„Wczoraj w dystrykcie Bafliaz w Poonch zgłoszono śmierć trzech cywilów. Dokonano formalności medycznych i wszczęto postępowanie prawne w tej sprawie przez właściwy organ. Rząd zapowiedział odszkodowanie dla każdego ze zmarłych. Co więcej, rząd ogłosił także nominacje ze współczuciem dla najbliższych krewnych każdego zmarłego” – opublikowano w sobotę w X.

Rodziny ofiar powiedziały Al Jazeerze, że oferta rządu dotycząca pracy i odszkodowania wskazuje na potencjalną rolę armii w zamordowaniu trzech Kaszmirczyków.

„Gdyby nie zmarli w areszcie wojskowym, rząd nie ogłosiłby odszkodowań i miejsc pracy. Chcą to zatuszować” – powiedział inny krewny zmarłego cywila, zastrzegając sobie anonimowość.

Kaszmir nie ma wybieralnego samorządu lokalnego od 2019 r., kiedy Indie pozbawiły region z większością muzułmańską specjalnego statusu i podzieliły go na dwa regiony administrowane centralnie – Dżammu i Kaszmir oraz Ladakh.

Od tego czasu zatrzymano setki obrońców praw człowieka, polityków i dziennikarzy, a wielu z nich uwolniono po miesiącach więzienia, gdy hinduski nacjonalistyczny rząd premiera Narendry Modiego nałożył ograniczenia na wolność słowa, wolności obywatelskie i media.

Warto przeczytać!  Gruziński parlament uchwalił kontrowersyjną ustawę o „zagranicznych agentach” wśród protestów i powszechnej krytyki

Na początku tego miesiąca Sąd Najwyższy Indii podtrzymał decyzję rządu o uchyleniu art. 370 indyjskiej konstytucji, który przyznał regionowi ograniczoną autonomię.

Indie uzasadniają te twarde środki, twierdząc, że walczą ze zbrojną rebelią wspieraną przez ich zachodniego sąsiada Pakistan – zarzutowi temu Islamabad zaprzecza, chociaż Pakistan wspiera walkę Kaszmiru o samostanowienie. Od wybuchu zbrojnego buntu pod koniec lat 80. zginęło ponad 60 000 ludzi.

Indie i Pakistan roszczą sobie prawa do Kaszmiru w całości, ale kontrolują tylko jego część. Stoczyli dwie z trzech wojen o region Himalajów, gdzie nastroje antyindyjskie są bardzo wysokie.

W tym roku nastąpił wzrost liczby ataków rebeliantów w południowych dzielnicach Poonch i Rajouri. Od 2021 r. w podejrzanych atakach rebeliantów zginęło co najmniej 34 żołnierzy.


„Torturowany w areszcie”

Mieszkańcy wioski poinformowali, że wojsko zatrzymało ośmiu cywilów na przesłuchanie, trzech nie żyje, a pięciu trafiło do szpitala w Rajouri, gdzie są leczeni z powodu obrażeń fizycznych.

„Rząd chce, żebyśmy poszli na kompromis, ale my nie pójdziemy na kompromis” – powiedziała Al Jazeerze nastoletnia córka jednego z rannych cywilów.

„Podawano im wstrząsy elektryczne, a w miejsca intymne wsypywano im proszek chili, nie zadano im żadnych pytań” – stwierdziła.

W mediach społecznościowych pojawiło się wideo przedstawiające żołnierzy posypujących sproszkowane chili prywatne części cywilów leżących na podłodze. Mieszkańcy wioski zidentyfikowali ich jako mężczyzn zatrzymanych przez wojsko. Al Jazeera nie była jednak w stanie niezależnie potwierdzić prawdziwości nagrania.

Al Jazeera skontaktowała się z zaniepokojonymi urzędnikami w Dżammu, głównym mieście południowego Kaszmiru, z prośbą o komentarz, ale do czasu publikacji nie otrzymała żadnej odpowiedzi.

Warto przeczytać!  Rada Bezpieczeństwa ONZ słyszy powtarzające się żądania zakończenia wojny na Ukrainie

W obawie przed rozprzestrzenianiem się gniewu władze odcięły dostęp do Internetu i nałożyły ograniczenia na tym obszarze.

Jednak prawie 200 km (120 mil) na północ główne partie polityczne Kaszmiru i ich pracownicy zorganizowali protesty i domagali się sprawiedliwości dla ofiar w głównym mieście Srinagar.

W 2020 roku armia indyjska pozasądowo zabiła trzech cywilów z Rajouri. Przedstawiano ich jako rebeliantów, ale dochodzenie wykazało, że za zabójstwem stała armia.

Wewnętrzny sąd armii indyjskiej przyznał się do winy i skazał oficera za zabójstwa na dożywocie. Jednak w zeszłym miesiącu trybunał wojskowy zawiesił wyrok funkcjonariusza, co przekreśliło nadzieje rodzin na sprawiedliwość.


Powszechna bezkarność

Indyjskie siły zbrojne cieszą się powszechną bezkarnością w administrowanym przez Indie Kaszmirze na mocy kontrowersyjnej ustawy o siłach zbrojnych (AFSPA), która stanowi ustawę „antyterrorystyczną”.

Pomimo rejestrowania spraw w wielu instancjach przeciwko wojsku, oskarżeni żołnierze rzadko kiedy byli ścigani.

Ustawa AFSPA zapewnia indyjskim żołnierzom ochronę przed łamaniem praw człowieka i nakłada na rząd stanowy obowiązek ubiegania się o sankcje ścigania przez federalne ministerstwo obrony, co jak pokazują dane, nie zostało przyznane w żadnym wcześniejszym przypadku.

Międzynarodowe organizacje praw człowieka oskarżyły armię indyjską o łamanie praw człowieka w Kaszmirze i zażądały uchylenia AFSPA, ale rząd uzasadnia to jako konieczne do zwalczania zbrojnej rebelii.

Społeczność plemienna zadała rządowi trudne pytania.

„Społeczność plemienna nigdy nie była zaangażowana w jakąkolwiek działalność antynarodową. Rząd musi wyjaśnić, co stało się z tymi mężczyznami. Czy nie obowiązuje żadne prawo?” – powiedział Guftar Ahmad Choudhary, działacz plemienny z Rajouri.

„Żądamy odpowiedzi”.


Źródło