Biznes

Złoty coraz mocniejszy. Co po wyborach? Trzy scenariusze, najgorszy wyborczy pat

  • 12 października, 2023
  • 6 min read
Złoty coraz mocniejszy. Co po wyborach? Trzy scenariusze, najgorszy wyborczy pat


Złoty w ciągu ostatnich dni wyraźnie umacnia się względem amerykańskiej i europejskiej waluty. W czwartek około południa za dolara trzeba było płacić 4,27 zł, a za euro – 4,53 zł.

Po godzinie 16.30 rozpoczęła się lekka zmiana trendu. Złoty nieco osłabł, a dolar wyceniany był na 4,30 zł. Wpływ na to mogły mieć dane o inflacji w USA. Inflacja CPI wyniosła tam 3,7 proc. – tyle, co miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się lekkiego spadku – na poziomie 3,6 proc. rok do roku. Inflacja bazowa wyniosła z kolei 4,1 proc. – tyle, ile prognozowali eksperci.

Złoty się umacnia. Zaskakujące, że w takim momencie

Skalę zmiany widać, gdy cofniemy się o 10 dni. Na początku października dolar przebił 4,44 zł, a euro – 4,64 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najdroższe obietnice PO i PiS. Jeden wspólny program. „Zagadka”

Amerykańska waluta umacniała się względem polskiej od trzech miesięcy. I chociaż po drodze były wyraźne wahania, to trend zaczął się odwracać na początku października. W przypadku euro solidne umocnienie było widoczne we wrześniu. Trwało do pierwszych dni października. Potem i wobec tej waluty złoty zaczął się umacniać.

Mirosław Budzicki, strateg Rynku Stopy Procentowej PKO BP, w rozmowie z money.pl zauważa, że to, co się dzieje z walutami w ostatnich dniach, może nieco zaskakiwać, ale ogólny trend już nie.

– Tak silnego umocnienia złotego trudno było się spodziewać akurat w takim momencie. Natomiast jeżeli chodzi o sekwencję zdarzeń, to układa się ona w logiczną całość. Mieliśmy sytuację, w której złoty konsolidował się w okolicach 4,60-4,70 zł. Nastąpiło to po niespodziewanie mocnej reakcji RPP. Po ostatnim posiedzeniu – na którym RPP obniżyła stopy w skali mniejszej niż spodziewał się rynek – kurs złotego wobec dolara przebił poziom 4,60 zł – istotny pod względem psychologicznym i technicznym – wyjaśnia ekspert.

Warto przeczytać!  „Cyberpunk 2077. Widmo Wolności”. CD Projekt stracił 4 mld złotych na wartości - Biznes

Dlaczego jednak złoty zyskuje tak silnie akurat w ostatnich dniach? Budzicki tłumaczy, że rynek bardziej niż na tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, skoncentrował się na „umiarkowanym (czyli takim, który sugeruje mniejszą skłonność do podwyższania stóp proc. – przyp. red) przekazie banków centralnych – EBC i FED” .

Rynek w mniejszym stopniu obawia się podwyżek stóp. Zakłada, że polityka pieniężna będzie bardziej umiarkowana. To sprawiło, że na świecie spadły rentowności – mam tu na myśli przede wszystkim papiery amerykańskie i obligacje europejskie. To wywołało popyt na aktywa ryzykowne. Doskonale widać to na polskiej giełdzie. Mamy za sobą bardzo solidne odbicie. Sytuacja na złotym była podobna – tłumaczy ekspert PKO BP.

Andrzej Kiedrowicz, strateg Rynku Walutowego PKO BP, przyznaje, że skala umocnienia się złotego go zaskoczyła.

– Chodzi o ostatnie dni. Bo to, co działo się w zeszłym tygodniu, jest zrozumiałe: mocno spadły wyceny rynkowe dotyczące dalszego luzowania polityki pieniężnej – wyjaśnia.

Skala umocnienia wydaje się jednak nieco zbyt mocna, możemy więc spodziewać się kolejnego odbicia – uważa Kiedrowicz.

Zauważył też, że im bliżej wyborów w kraju, tym bardziej złoty zaczyna się umacniać na tle innych walut w regionie, np. forinta.

Złotego „czeka podwójny test”

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, dostrzega istotny trend. Po pierwsze kurs euro długo opierał się kursowi 4,60 zł. Gdy w końcu przebił tę barierę, błyskawicznie osunął się poniżej 4,55 zł.

Jego zdaniem w najbliższych dniach złoty będzie wystawiony na próbę. – Polską walutę czeka podwójny test. Po pierwsze odczyt amerykańskiej inflacji za wrzesień, który może okazać się ostatnią deską ratunku dla dolara. Ryzyko niosą ze sobą także niedzielne wybory parlamentarne – wyjaśnia.

Wybory wpłyną na kurs złotego

Największą próbą dla polskiej waluty będą jednak niedzielne wybory. Ekspert Cinkciarz.pl uważa, że jeśli Zjednoczona Prawica utrzyma władzę i nie będzie musiała szukać koalicjanta, można zakładać, że luźna polityka fiskalna zostanie utrzymana.

– W takim scenariuszu relacje z Brukselą powinny pozostać szorstkie, ale zapewne nie gorsze niż obecnie – mówi Sawicki.

Ocenia, że dla siły złotego taki wynik wyborów byłby najbardziej neutralnym rozstrzygnięciem, ale jeśli spojrzeć na dłuższą perspektywę, utrudniłby sprowadzenie inflacji do celu NBP.

Najgorszym scenariuszem – zdaniem Sawickiego – byłby pat prowadzący do kolejnych wyborów lub konieczność utworzenia niestabilnej koalicji Zjednoczonej Prawicy z Konfederacją.

Nawet w takim przypadku ruch euro do złotego nie powinien przekroczyć 2-3 proc. Pamiętać należy przy tym, że skokowe, nawet potężne reakcje na zaskakujące werdykty wyborców potrafią być bardzo nietrwałe – dodaje przy tym ekspert.

Powołanie proeuropejskiego rządu, który za priorytet przyjąłby szybkie odblokowanie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy – wskazuje Sawicki.

Ocenia, że szerszy strumień funduszy unijnych nie tylko wsparłby wychodzenie gospodarki z dołka, byłby również korzystny w kontekście naszego bilansu płatniczego (zestawienie obrotów z zagranicą – przyp. red.).

Zbliżenie w relacjach z Brukselą byłoby bezdyskusyjne, ale faktyczny przełom może utrudniać potencjalne prezydenckiego weto. Wysokie potrzeby pożyczkowe i ujemne realne stopy procentowe nie znikną z dnia na dzień niezależnie od wyniku niedzielnego głosowania, ale można spodziewać się stopniowego dryfu w kierunku nieco bardziej restrykcyjnej polityki fiskalnej – uważa ekspert Cinkciarz.pl.

„Zdecydowana wygrana PiS byłaby sporą niespodzianką”

Prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej, przewiduje, że jeśli wygra Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, to złoty się umocni.

– Jeśli ponownie wygra PiS, złoty się osłabi. Uważam, że szala zwycięstwa jednak się przechyliła i zdecydowana wygrana obecnego obozu władzy byłaby sporą niespodzianką – stwierdza.

B. członek RPP wskazuje, że notowania złotego do dolara w ciągu ostatnich 3-4 lat wahały się w zakresie 80-groszy. – Życzyłbym każdej walucie na świecie takiego „tunelu”. Dopóki wahania nie przekraczają 40 groszy w górę lub w dół, możemy czuć się bezpiecznie – również w kontekście ostatnich wydarzeń w Izraelu. Są bardzo niepokojące, jednak rynki nie reagują szokiem – uważa prof. Noga.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.


Źródło