Świat

Zraniony, przestraszony, ale teraz wolny. Palestyński chłopiec wspomina molestowanie w izraelskim więzieniu | Konflikt Izrael-Palestyna

  • 29 listopada, 2023
  • 6 min read
Zraniony, przestraszony, ale teraz wolny.  Palestyński chłopiec wspomina molestowanie w izraelskim więzieniu |  Konflikt Izrael-Palestyna


Hebron, okupowany Zachodni Brzeg – Po ośmiu miesiącach spędzonych w izraelskich więzieniach bez postawienia zarzutów i przesłuchania 18-letni Mohammad Salhab Tamimi mógł w końcu wrócić do rodziny w ramach trwającej umowy o wymianie więźniów.

Jego chłopięca twarz była poważna, gdy obejmował rodziców i stał, nieco oszołomiony, jakby nie był pewien, czy rozmawiać z prasą, czy nie.

Wiele przeszedł przez ostatnie osiem miesięcy niepewności i udręk, które tylko nasiliły się od rozpoczęcia operacji powodzi w Al-Aksa 7 października.

Ostatnią rzeczą, jaką powiedzieli mu zakazujący izraelscy strażnicy więzienni, było to, że zostanie ponownie aresztowany i umieszczony w zawieszeniu w areszcie administracyjnym, jeśli jego rodzina i przyjaciele wykażą jakiekolwiek oznaki świętowania jego powrotu.

„’Powiedz swoim przyjaciołom [they said]„…Jeśli będziemy obchodzić wielkie święto, wrócę do więzienia” – wspominał.

Obawiając się izraelskiego wojskowego punktu kontrolnego i nielegalnego osiedlania się w pobliżu ich domu, jego rodzina milczała, w obecności tylko najbliższej rodziny i kilku wujków.

Zakuty w kajdany, kopany, poniżany

Na szczęście dla rodziny uśmiechy nie wydają żadnego dźwięku i nikt nie był w stanie powstrzymać uśmiechów na twarzach jego matki Fatimy i ojca Murshida, gdy mocno trzymali swojego „małego chłopczyka”.

Mahomet z Fatimą i Murszidem promienieją radością, ale cicho [Mosab Shawer/Al Jazeera]

Ich chłopiec znalazł się wśród czwartej grupy palestyńskich więźniów, którzy zostali zwolnieni z więzienia Ofer niedaleko Ramallah we wtorek nad ranem. Do ostatniej chwili nie był pewien, co się z nim dzieje.

W poniedziałek 27 listopada o godzinie 7:00 (05:00 GMT) strażnik w więzieniu Rimon zażądał, aby Mohammad przygotował się do przeniesienia do więzienia Ofer. To było wszystko; nic na temat powodu jego przeniesienia. Po prostu kazano mi się całkowicie rozebrać, założyć szary więzienny dres i zebrać wszystkie swoje rzeczy.

Warto przeczytać!  Chiny oskarżają Waszyngton o próbę zablokowania jego rozwoju

„Włożyłem swoje ubrania do jednej z tych plastikowych kopert i podszedłem do drzwi celi, gdzie skuli mi ręce i zmusili moją głowę do opuszczenia, tak że patrzyłem na ziemię.

„Następnie funkcjonariusz kopnął mnie mocno. Jego buty mają stal, więc poczułem się, jakby zmiażdżył mi stopy, to naprawdę bolało.

„Zaciągnął mnie na dziedziniec więzienny, ale gdy wyciągał mnie z więzienia, zatrzymał się, żeby zabrać ode mnie ubrania i wrzucić je do kubła na śmieci. Potem, przeklinając mnie wulgarnymi słowami, wyciągnął mnie na zewnątrz” – wspomina Mohammad niepewnie.

Mohammada załadowano do pojazdu do transportu więźniów zwanego „bosta” – furgonetki z przyciemnionymi szybami i ciasnymi celami z metalowymi siedzeniami, do której przykuwani są więźniowie.

Przejażdżki Bosta mogą trwać 12 godzin lub dłużej. Nie ma przerw na odpoczynek, jedzenia ani toalety. „Do północy przetrzymywano mnie w celi samochodowej bez jedzenia i picia” – powiedział Mohammad.

Mohammadowi kazano się rozebrać i nosić jedynie szary, więzienny dres. Wszystkie inne jego rzeczy zostały wyrzucone przez strażnika więziennego, który jednocześnie bił go i przeklinał [Mosab Shawer/Al Jazeera]

Jego ojciec i wujek czekali na niego przed Oferem, kiedy we wtorek we wczesnych godzinach porannych w końcu go wypuszczono, aby mogli odwieźć go do domu, do Hebronu, na południu okupowanego Zachodniego Brzegu.

Warto przeczytać!  Powstaje huragan Beryl: poważne zagrożenie dla Karaibów

Decyzja o poniżeniu

Po 7 października, kiedy Hamas przypuścił niespodziewany atak ze Strefy Gazy na południowy Izrael, w więzieniu zrobiło się bardziej nieprzyjemnie niż zwykle, zabijając około 1200 osób.

Osoby przetrzymywane w kilku zakładach zgłaszały ciężkie pobicia, odmowę pomocy lekarskiej, wizyty prawników i rodziny, konieczność korzystania z ogrodu, dostawę prądu, wody i artykułów higienicznych ze sklepu więziennego.

Co najmniej sześciu palestyńskich więźniów zmarło lub zostało zabitych w izraelskim areszcie od 7 października, w tym niektórzy wkrótce po ich aresztowaniu.

Bezlitosne bombardowania Strefy Gazy przez Izrael po ataku Hamasu trwały 48 dni i zabiły ponad 15 000 Palestyńczyków, w tym ponad 6 000 dzieci.

W piątek, 49. dnia, rozpoczęła się czterodniowa „pauza humanitarna” wynegocjowana przez Egipt i Katar. Obie strony oświadczyły, że uwolnią jeńców – Hamas uwolni partie ludzi, których wziął do niewoli 7 października w zamian za trzykrotnie większą liczbę Palestyńczyków przetrzymywanych – bez powodu i bez powodu – w izraelskich ośrodkach przetrzymywania.

W miarę kontynuacji wymiany zdań i wzrostu optymizmu rozejm przedłużono o dwa dni, aby utrzymać ciągłość wymiany zdań.

Mohammad był bardzo szczęśliwy, że ponownie zobaczył swoją matkę, Fatimę [Mosab Shawer/Al Jazeera]

Według stowarzyszeń więźniów palestyńskich w tych samych dniach, w których zwolniono około 150 palestyńskich więźniów, Izrael aresztował 133 osoby, czyli prawie tyle samo, z okupowanego Zachodniego Brzegu i Wschodniej Jerozolimy. Od 7 października Izrael przeprowadził 3290 aresztowań na tych samych terenach, które okupował od 1967 roku.

Warto przeczytać!  Gruzińska policja używa wody i gazu łzawiącego w celu rozbicia drugiego dnia protestów

Mohammad nie jest pierwszą zwolnioną osobą, która twierdzi, że w izraelskich więzieniach panuje skrajne przepełnienie.

„W celach mających tylko sześć łóżek umieszczono 10 więźniów. Do spania musieliśmy rozścielać koce lub coś na podłodze” – powiedział.

Ilość wydawanej im żywności była niewystarczająca, gdyż wystarczała także dla sześciu więźniów, a nie dla dziesięciu. Współwięźniowie musieli starannie racjonować otrzymywaną żywność.

Mohammad powiedział, że pewnego dnia kilku więźniów również zostało rannych, gdy strażnicy więzienni zaatakowali dwie części więzienia Rimon

Oprócz obrażeń i zgłoszonych zgonów Mohammad powiedział: „The [Israeli] okupanci w zasadzie zadecydowali, że będą upokarzać więźniów, już od wybuchu burzy Al-Aksa”.

Odcięci od wszelkich wiadomości ze świata zewnętrznego, więźniowie zostali pozbawieni niemal wszystkiego, łącznie z całym dobytkiem, który znajdował się w ich celach, jak przybory i sprzęty, dzięki którym życie było nieco przyjemniejsze. Pozbawiono ich możliwości zakupu artykułów higienicznych, w tym środków do prania, oraz zakazano korzystania z pralek do prania.

Władze więzienne trzymały więźniów z dala od jedynego miejsca, w którym można było wypuścić parę, czyli „forów”, czyli dziedzińca więziennego, i uniemożliwiały im wydawanie jakiegokolwiek hałasu.

„Kiedyś uwielbiałem nawoływać do modlitwy z celi, aby cała sekcja mogła to usłyszeć, ale to też było zabronione.

„Miałem wrażenie, że nie chcieli, żebyśmy nawet oddychali”.


Źródło