Biznes

ZUS bierze na celownik umowy zlecenia. „Uderzenie w dorabiających”

  • 8 stycznia, 2024
  • 5 min read
ZUS bierze na celownik umowy zlecenia. „Uderzenie w dorabiających”


fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Objęcie wszystkich umów zlecenia składkami na ubezpieczenia społeczne, niezależnie od osiąganych przychodów, może przynieść korzyści, ale i mieć niezamierzone negatywne skutki – ostrzegają eksperci.

 

  • Prezes ZUS proponuje zmiany w przepisach.
  • Chodzi o pełne oskładkowanie umów zlecenia.
  • Jest to jeden z kamieni milowych KPO.
  • Co o takim rozwiązaniu sądzą eksperci?

 

Rezygnację z przepisów, które wyłączają obowiązek ubezpieczeń społecznych – gdy ktoś wykonuje kilka rodzajów aktywności zarobkowej – proponuje Gertruda Uścińska, prezes ZUS. Wywiad z nią pojawił się w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.

 

Zobacz również: Polska traci znaczenie na arenie międzynarodowej i robi to na własne życzenie

 

 

Prezes ZUS: skończmy z wyłączeniami

Prezes ZUS przypomniała w wywiadzie, że pełne oskładkowanie umów zlecenia to jeden z tzw. „kamieni milowych” zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy.

„Problem jest jednak szerszy, niż umowy zlecenia. Chodzi o uproszczenie zasad i pozbycie się kazuistyki, która generuje niepotrzebne koszty i ryzyko dla osób ubezpieczonych, płatników składek i instytucji państwowych” – powiedziała Uścińska.

„Niezmiennie uważam, że należy zrezygnować z przepisów, które wyłączają obowiązek ubezpieczeń społecznych, gdy dana osoba wykonuje kilka rodzajów aktywności zarobkowej, np. jednocześnie pracuje na etacie i na zleceniu, łączy etat lub zlecenie z prowadzeniem firmy albo wykonuje kilka umów zlecenia” – podkreśliła prezes ZUSu.

Jej zdaniem, obecnie takie wyłączenie to korzyść głównie dla osób powyżej 40. roku życia, które płacą składkę tylko od kwoty minimalnego wynagrodzenia, a dochody z pozostałych stosunków pracy mają wielokrotnie wyższe.

Zdaniem Uścińskiej, powinny pojawić się uproszczenia w zakresie składek, które będą pozytywnie odczuwalne dla firm. „ZUS zaproponował działania prawne i organizacyjne, które by proces uprościły, uporządkowały, zautomatyzowały” – powiedziała Uścińska.

 

Czytaj także: Dług Polski w walutach rośnie. Ekonomiści: nie ma wyjścia, uwaga na ryzyko kursowe

 

 

Uproszczenie kosztem wzrostu obciążeń

Co sądzą o pomysłach obecnej prezes ZUS eksperci pytani przez FXMAG? Mirosław Panek, ekspert ds. gospodarki w Instytucie Sobieskiego przyznaje, że co do zasady zgadza się z prezes ZUS.

„Wyłączanie pewnych rodzajów zarobkowania z obowiązku odprowadzanie składek na ubezpieczenia społeczne jest podwójnie niekorzystne. Po pierwsze, dla samych ubezpieczonych, bo ich składki są nieproporcjonalnie niskie w stosunku do dochodów netto. Początkowa radość z przechytrzenia systemu zamieni się później w narzekanie na za niską emeryturę – a winny temu będzie oczywiście niesprawiedliwy system, a nie jego obchodzenie” – mówi Panek. „Po drugie, brak składek z jednych źródeł oznacza konieczność wyższych stawek ubezpieczeń społecznych z innych tytułów i dopłaty do FUS z budżetu. Obciążenia powinny być równomiernie rozłożone na wszystkie podmioty i wszystkie rodzaje zarobkowania. Ewentualne w nich ulgi nie powinny prowadzić do systematycznego unikania płacenia składek” – podkreśla.

Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy w organizacji Konfederacja Lewiatan, przyznaje, że takie rozwiązanie uprościłoby zasady rozliczania składek, ale kosztem wzrostu obciążeń płatników. 

„W naszej ocenie to nie jest dobry moment na wprowadzenie rozwiązań generujących dodatkowe koszty.  W poprzednim roku co piąty pracownik decydował się na dodatkową pracę, by więcej zarobić w związku z sytuacją gospodarczą, wzrostem kosztów życia” – wskazuje.

Lisicki przypomina, że w dużej mierze umowy zlecenia, o świadczenie usługi, są objęte ubezpieczeniami społecznymi.

„Zbieg tytułów do ubezpieczeń ma miejsce, kiedy spełniasz warunki do objęcia ubezpieczeniami w ZUS z dwóch lub więcej tytułów, na przykład umowy-zlecenia, umowy o pracę czy działalności gospodarczej. Jeżeli wykonujemy jednocześnie 2 umowy zlecenia, a z umowy którą zawarliśmy wcześniej podstawa składek wynosi co najmniej tyle, ile kwota minimalnego wynagrodzenia, to druga umowa nie jest objęta obowiązkiem opłacania składek na ubezpieczenia społeczne” – tłumaczy ekspert Lewiatana.

Zaproponowane rozwiązanie, tj. objęcie wszystkich umów zlecenia składkami na ubezpieczenia społeczne, niezależnie od osiąganych przychodów, jest działaniem którego niezamierzone negatywne skutki mogą być bardziej znaczące, niż zakładane korzyści – ostrzega Lisicki – bo zmniejszy i tak zbyt małą podaż pracy na polskim rynku.

„Wprowadzenie tego rozwiązania pogorszy sytuację osób bardziej aktywnych na rynku pracy, które korzystają z możliwości wykonywania wielu zleceń. Pogorszy również sytuację dorabiających w ramach sprawowania opieki nad dziećmi. Ponadto, może to doprowadzić do wzrostu umów nierejestrowanych, co przełoży się negatywnie na wpływy do budżetu” – konkluduje ekspert Lewiatana.

 

Zobacz również: Władze skonfiskowały ogromny portfel Bitcoinów! Głośna zagadka rozwiązana




Źródło

Warto przeczytać!  Nowa era pomp ciepła. Którym nie zagrażają Unijne przepisy?