Biznes

ZUS wypłaca emerytury wstecz. Są dwa haczyki w przepisach

  • 28 lipca, 2023
  • 4 min read
ZUS wypłaca emerytury wstecz. Są dwa haczyki w przepisach


Niektórzy mogą dostać emeryturę nawet za trzy lata wstecz. Taką możliwość dają wygasające przepisy covidowe. To już ostatnie dni, aby zgłosić się po pieniądze, ale są haczyki.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej





Emerytura za trzy lata wstecz. Ostatni moment na złożenie wniosku

Na łamach INNPoland.pl informowaliśmy już o szeregu zmian wynikającym z oficjalnego zniesienia stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce. 1 lipca 2023 r. wygasło wiele przepisów wprowadzonych na mocy tarcz antycovidowych.




Wśród nich jest rozwiązanie, na którym mogą zyskać seniorzy. Podczas pandemii COVID-19 wprowadzono bowiem możliwość wyliczania emerytury na trzy lata wstecz.







„Fakt” podaje, że jeśli senior osiągnął wiek emerytalny w lutym 2020 r., ale nie zgłosił się po emeryturę, to teraz może o nią zawnioskować. Wówczas Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) może przyznać świadczenie nawet od 1 marca 2020 r.

Warto przeczytać!  Cena złota w Indiach rośnie: sprawdź cenę 24 karatów w swoim mieście 16 kwietnia

Czas na złożenie wniosku w sprawie przeliczenia świadczeń wstecz upływa wraz z końcem lipca. Ubezpieczeni mają więc już tylko kilka dni, aby zgłosić się po niewypłacone środki.

Dwa haczyki. Emerytura może być niższa

Jak zgłosić się po emeryturę za trzy lata wstecz? Do wniosku trzeba dołączyć druk ERO. Na tej podstawie ZUS przyzna świadczenie i wypłaci ją w wysokości ustalonej na dzień 1 marca 2020 r. W rezultacie niektórzy mogą otrzymać emeryturę nawet za 40 miesięcy wstecz (od marca 2020 r. do lipca 2023 r.).






Jednak ZUS otwarcie przyznaje, że w przepisach są haczyki. Nie każdy może bowiem ubiegać się o świadczenie za trzy lata wstecz. Taką możliwość mają osoby, które rozwiązały umowę o pracę.

Druga pułapka dotyczy samych pieniędzy. W ocenie ZUS wyliczona emerytura może być niższa niż gdyby ubezpieczony zgłosił się po nią na regularnych zasadach. Wszystko dlatego, że im wcześniej przechodzimy na emeryturę, tym niższe otrzymujemy świadczenie.

Ma to związek z faktem, że w przypadku wcześniejszego przejścia na emeryturę ZUS bierze pod uwagę krótsze średnie dalsze trwania życia (na podstawie tablic, które przygotowuje Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Warto przeczytać!  Koniec produkcji kultowego Jumbo Jeta. Teraz czas na rewolucję







Obniżenie wieku emerytalnego to przepis na głodowe emerytury

Niższe świadczenia to także ciemna strona obniżenia wieku emerytalnego, czyli wątku, który pojawia się w każdej kampanii wyborczej. I nie inaczej jest w tym roku. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, zgodnie z ustaleniami wyborczej.biz Prawo i Sprawiedliwość (PiS) po raz kolejny spróbuje wygrać wybory obietnicą obniżenia wieku emerytalnego. Tym razem jest mowa o emeryturach stażowych.

Społeczeństwo jest bowiem podzielone. Jak wskazuje styczniowe badanie IBRiS dla Radia ZET prawie połowa Polaków (44,8 proc.) twierdzi, że należy obniżyć wiek emerytalny w Polsce. Z kolei jego podniesienie popiera prawie co trzeci obywatel (32,4 proc.). Jednak liczby wskazują, że krótka praca i szybkie przejście na wysoką emeryturę to scenariusz nierealny.






W INNPoland.pl pokazywaliśmy te niekorzystne wyliczenia na przykładzie statystycznej 60-letniej Polki, która ma 400 tys. zł kapitału początkowego. Dziś jej emerytura wynosi 1 674,34 zł brutto, czyli ok. 1500 zł na rękę. Jeśli przeszłaby na emeryturę w wieku 55 lat, jej świadczenie brutto spadłoby do niespełna 1400 zł brutto (ok. 1275 zł netto).

Warto przeczytać!  Nowoczesna sprzedaje budynek letniskowy

To jednak nie wszystko, bo pięć lat mniej w płaceniu składek oznacza, że taka Polka miałaby na koncie emerytalnym wcale nie 400 tys. zł, a około 330 tys. zł kapitału początkowego. A więc jej emerytura wynosiłaby nieco ponad 1150 zł brutto. To mniej niż 1050 złotych na rękę.


Źródło