Podróże

Życie vanów rośnie w zestresowanym mieszkaniowo Vancouver

  • 2 grudnia, 2022
  • 9 min read
Życie vanów rośnie w zestresowanym mieszkaniowo Vancouver


Jaden King, po lewej, i Baylee Talan, po prawej, z ich Dodge Sprinterem 2004 w Langley, BC, 27 listopada.Rafał Gerszak/The Globe and Mail

23-letni Jaden King i jego 24-letnia dziewczyna Baylee Talan właśnie zrezygnowali z mieszkania w North Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej, aby spędzić kilka następnych miesięcy na budowie furgonetki, która stanie się ich nowym domem. Obaj są inżynierami chemikami, pracują na pełny etat i dobrze zarabiają, ale postanowili zaoszczędzić pieniądze, mieszkając poza swoją furgonetką.

Pan King i pani Talan należą do dobrze udokumentowanego ruchu osób, które aktywnie zdecydowały się zostać bezdomnymi, nie dlatego, że nie stać ich na stałe mieszkanie, ale dlatego, że chcą zaoszczędzić pieniądze i pozwolić sobie na własne mieszkanie dzień. Van life lub „van life”, jak to się powszechnie nazywa, to styl życia rutynowo rejestrowany w YouTube i na blogach.

Pan King i jego dziewczyna, którzy są zagorzałymi entuzjastami outdooru, przez kilka lat oglądali filmy z van life na YouTube, zanim postanowili sami spróbować. Pan King mówi, że ich ulubiony vlog z życia vanów to Vanżony, o parze mieszkającej w furgonetce ze swoimi psami z siedzibą w Toronto. Innym jest Eamon i Bec, para mieszkająca w Toronto, która mieszka i podróżuje w przerobionym Sprinterze Van i spędziła trzy lata w Maroku. Istnieje kilka vlogów z życia vanów od osób mieszkających w Vancouver. To subkultura, która wyniosła pracę zdalną na inny poziom. Niektórzy sprawiają, że wygląda to ekscytująco. Inni omawiają problemy z pleśnią, brakiem rutyny, poczuciem bycia outsiderem, izolacją, troską o bezpieczeństwo i tym, jak to jest obudzić się na parkingu Walmartu.

Furgonetka jest zaparkowana w domu rodziców pana Kinga, gdzie pracują nad przygotowaniem go do pełnego użytku na wiosnę.Rafał Gerszak/The Globe and Mail

Ale większość ludzi mieszkających w ich furgonetkach nie jest profesjonalistami umysłowymi, takimi jak pan King i pani Talan.

„Wielu z nich prawdopodobnie nie pracuje na pełny etat i prawdopodobnie robi to, aby od tego uciec” — mówi King. „Albo nie mają takich dochodów. Jest to więc ostateczność. Powiedziałbym, że jesteśmy poza normalnością. Naszą decyzję ułatwił fakt, że jest to niskie ryzyko.

„Jeśli naprawdę tego nienawidzimy, możemy sprzedać furgonetkę i kupić inne mieszkanie. Nic nam nie jest. Jest to rodzaj rzeczy o niskim ryzyku i wysokiej nagrodzie. ”

Warto przeczytać!  Top 7 destynacji na rok 2023 według The New York Times

W Vancouver fakt, że para, która osiąga bardzo dobre dochody, decyduje się na mieszkanie w furgonetce, jest również symptomem rynku mieszkaniowego, który jest tak wielu zamknięty. Pan King mówi, że sytuacja go wkurza. Do niedawna para płaciła 2244 dolary miesięcznie za mieszkanie w północno-zachodnim Vancouver o powierzchni 650 stóp kwadratowych z jedną sypialnią i pokojem dziennym. Kiedy się wyprowadzili, właściciel podniósł czynsz do 2500 dolarów miesięcznie.

„To wydaje się całkowicie nierealne, mam przyjaciela, z którym chodziłem do szkoły, a on i jego żona kupili na naszej ulicy w North Vancouver replikę naszego mieszkania, jedną sypialnię plus pokój, 650 stóp kwadratowych, i zapłacili 720 000 $ kilka miesięcy temu.

„Nie jestem zainteresowany wpadaniem w tak duże długi za jednostkę, której nawet nie chcę”.

Plan jest taki, żeby jak najwięcej czasu spędzać poza miastem. Kupili zestaw Starlink do zdalnego połączenia Wi-Fi.

Pan King i pani Talan należą do ruchu osób, które aktywnie zdecydowały się zostać bezdomnymi, nie dlatego, że nie stać ich na stałe mieszkanie, ale dlatego, że chcą zaoszczędzić pieniądze.Rafał Gerszak/The Globe and Mail

Zaparkowanie furgonetki w odległym miejscu to jedno, ale życie vanem w mieście jest o wiele bardziej stresujące, ponieważ jest nielegalne, a większość mieszkańców nie chce, aby furgonetki parkowały na ich ulicach. Właściciele furgonetek uciekają się do „podstępnego biwakowania” i dokładają wszelkich starań, aby uniknąć pokazania jakichkolwiek wskazówek, że mieszkają w furgonetce. Ich pojazdy unikają zewnętrznego wyglądu kampera, a okna są zasłonięte podczas parkowania. Zwykle zatrzymują się późno w nocy i wyjeżdżają z samego rana. Boją się usłyszeć pukanie do okna i muszą często zmieniać lokalizacje. I ciągle szukają porządnej toalety i prysznica; całodobowe siłownie, sklepy wielkopowierzchniowe lub domy kultury to dobre opcje. Większość vannerów ma alarmy samochodowe, ponieważ wszystko, co mają, jest w furgonetce.

Na Dolnym Kontynencie jest wiele takich samochodów dostawczych zaparkowanych na ulicach miasta, na parkingach przy plaży lub na terenach przemysłowych.

Pan King mówi, że przed jego dawnym apartamentowcem zaparkowany jest oczywisty samochód dostawczy, aw przemysłowej części Burnaby, w której pracuje, zaparkowanych jest kilka samochodów dostawczych. Niektóre z nich to pełnowymiarowe kampery, które nawet nie próbują się skradać.

Warto przeczytać!  Studenci BYU wybierają życie vanem, aby zaoszczędzić na czynszu

„Przed domem stoi facet w dużym, pełnowymiarowym samochodzie kempingowym [where I work]. To ładnie ubrany facet, codziennie chodzi do pracy i na stałe zaparkował na tej drodze – mówi King.

„Zbadaliśmy kilka miejsc, w których naszym zdaniem uda nam się uciec, ale największą rzeczą jest zmiana miejsc”.

Jaden King był pierwszym w kolejce do zakupu furgonetki Sprintera z 2004 roku, a sprzedawca, który chciał 20 000 USD, przyjął jego ofertę w wysokości 19 500 USD.Rafał Gerszak/The Globe and Mail

Rozważa parkowanie w North Vancouver lub poza swoim miejscem pracy, chociaż zależy to od opinii jego pracodawcy. Mówi, że jego koledzy wiedzą o jego planie mieszkalnym w vanie i wspierają go.

„Prawie wszyscy w pracy już wiedzą, a ludzie przychodzili do mnie i mówili: „Nauczę cię spawać”. Wydaje się, że wszyscy nam kibicują”.

Obejmuje to jego rodziców, którzy popierają jego decyzję, mówi. Będą mieszkać w domu jego rodziców w Langley, BC, podczas gdy będą przebudowywać wnętrze swojego Sprintera z 2004 roku, który ma wysoki dach, dzięki czemu mogą stać w środku bez kucania.

T1N Sprinter, pomyślany jako samochód dostawczy, jest szczególnie pożądanym modelem dla vannerów. Kiedy poszedł kupić swój, pojawiło się jeszcze około 50 osób. Na szczęście był pierwszy w kolejce, a sprzedawca, który chciał 20 000 $, przyjął jego ofertę 19 500 $.

Pan King podejrzewa, że ​​zapłacił premię, ale cena tych starszych modeli samochodów dostawczych wzrosła z powodu nowego dla nich rynku – co czyni je mało prawdopodobnym podrynkiem mieszkaniowym, znajdującym się pod presją ze względu na popyt.

Pan King mówi, że widział w internecie samochody dostawcze Sprinter za 149 000 dolarów. Inny, który zobaczył, był wystawiony na 49 000 $ i sprzedany za 52 000 $. Niektóre samochody dostawcze są tak dobrze zaprojektowane, że wnętrza wyglądają jak mikroapartamenty typu studio. Furgonetka Sprinter jest nazywana „sprinterem pokonującym milion mil” ze względu na znaczny przebieg, jaki osiąga, mówi King.

Jatinder Sidhu: West Vancouver ilustruje, w jaki sposób samorządy lokalne przyczyniają się do problemów mieszkaniowych Kanady

Warto przeczytać!  4 powody, dla których nie chcę już opuszczać miasta bez ubezpieczenia podróżnego

„Szukaliśmy przez kilka miesięcy. Wraz z rozwojem trendu życia w samochodach dostawczych ludzie wiedzą, co mają teraz, więc wszystkie z nich są szalenie drogie” – mówi.

Pan King chce tylko włożyć około 15 000 $ w odbudowę, a potem jest w tym za 34 500 $. Biorąc pod uwagę ich czynsz w wysokości 2244 USD, po około 15 miesiącach zaczną zwiększać koszty schronienia i zacząć oszczędzać.

Dla pary życie w furgonetce nie jest wielkim odejściem od ich obecnego stylu życia.

Pan King powiedział, że zawsze biwakowali i tak czy inaczej spędzali mało czasu w mieszkaniu, co uznał za zbyt ograniczające. Kiedy już coś kupią, będzie to pusta działka gdzieś, gdzie będą mogli zbudować mały dom.

„Największą rzeczą w tym, że nie robimy dla nas żadnego starego RV, jest to, że dużo jeździmy po drogach, a ja chciałem czegoś w miarę sprawnego. Te duże samochody kempingowe są trudne do zajęcia. Furgonetka nie jest oczywiście tak wydajna jak moja ciężarówka, ale poradzi sobie dobrze z drogami do pozyskiwania drewna, a ta furgonetka to diesel, więc paliwo jest nawet lepsze niż moja ciężarówka”.

Meagan i Justin Tolentino sprzedają swojego przerobionego Sprintera na Craigslist za 39 000 $. Pan King widział zdjęcia wnętrza ich furgonetki i mówi, że jest to podobne do tego, co on i jego dziewczyna planują zrobić.

Meagan i Justin Tolentino sprzedają swoją przerobioną furgonetkę Sprinter na Craigslist za 39 000 $.Meagan Tolentino/Meagan Tolentino

Furgonetka ma przejechane 428 000 km, ale mówią, że mogłaby przejechać znacznie więcej. Mówią, że około 75 procent osób, które oglądały vana, planuje w nim zamieszkać.Meagan Tolentino/Meagan Tolentino

Kiedy wybuchła pandemia, Tolentinos kupili Sprintera i zainwestowali 25 000 dolarów w przekształcenie pustego samochodu dostawczego w mikroapartament z dwoma świetlikami, kuchnią ze zbiornikami na świeżą i szarą wodę, płytą indukcyjną, lodówką i zamrażarką, głośnikami dźwięku przestrzennego, kabrioletem łóżko/kanapa, piecyk na olej napędowy, 32-calowy telewizor, wodoodporny prysznic, kompostowa toaleta i podgrzewacz ciepłej wody. Sfilmowali przebudowę i planują opublikować ją pewnego dnia na YouTube.

Pani Tolentino powiedziała, że ​​istnieje silny rynek furgonetek, które utrzymują swoją wartość. Poza tym nie chcieli kampera „wykrawacz ciastek”, ale coś na zamówienie.

„Myślę, że media społecznościowe i COVID zdecydowanie zwiększyły zainteresowanie wszystkich”.

Mieszkali poza furgonetką przez kilka miesięcy i przejechali nią 15 000 kilometrów, ale nigdy jako pełnoetatowy dom. Furgonetka ma przejechane 428 000 km, ale mówią, że mogłaby przejechać znacznie więcej.

Mówią, że około 75 procent osób, które oglądały furgonetkę, planuje w niej zamieszkać. Pani Tolentino mówi, że może się odnieść.

Para, która ma około 30 lat, sprzedaje furgonetkę, aby móc wrócić do Azji.

„W 2018 roku sprzedaliśmy cały nasz dobytek, zrezygnowaliśmy z pracy i opuściliśmy nasze mieszkania. Całkowicie zmieniliśmy nasze życie z dziewiątej do piątej i dwutygodniowego urlopu na alternatywny koczowniczy tryb życia. I myślę, że po prostu zyskuje na popularności, zwłaszcza w przypadku pracy zdalnej, którą ludzie mogą wykonywać”.

W tym tygodniu pani Tolentino powiedziała, że ​​negocjuje ze studentem czwartego roku medycyny kupno furgonetki, w której planuje mieszkać.


Źródło