Żydowska piosenkarka Matisyahu występuje na Uniwersytecie Columbia w obliczu rosnącego antysemityzmu

Metro
Żydowsko-amerykański piosenkarz i raper reggae Matisyahu dał w poniedziałek kameralny koncert na Uniwersytecie Columbia, aby podnieść na duchu żydowską społeczność studencką w obliczu gwałtownie rosnącego antysemityzmu na kampusie.
Piosenkarz „Król bez korony” zgłosił się na ochotnika do bezpłatnego występu – transmitowanego na żywo dla innych uczniów zmagających się z rosnącą nienawiścią w całym kraju – aby pobudzić społeczność żydowską, która według niego stała się jego systemem wsparcia w trudnych czasach.
„To trochę jak sprzeczność, ponieważ wydaje mi się, że najbardziej przerażające jest teraz poczucie samotności. Ale najbardziej inspirujące jest poczucie więzi z naszym narodem, co jest niewiarygodne i cudowne” – powiedział Matisyahu byłej specjalnej wysłannicy Izraela ds. zwalczania antysemityzmu, Noi Tishby, w krótkim wywiadzie przed rozpoczęciem koncertu.
„To uczucie obu jednocześnie. Myślę, że dla wielu Żydów to trudny czas”.
W nagranym wcześniej specjalnym „przesłaniu wsparcia dla studentów i członków społeczności” Matisyahu i Tishby zastanawiali się nad długą historią zmagania się narodu żydowskiego z uprzedzeniami, często w brutalnych formach, ale podkreślili odporność społeczności na nienawiść.
Matisyahu powiedział, że w ciągu kilku tygodni, odkąd Hamas przeprowadził niespodziewany atak, zabijając ponad 1200 Izraelczyków i biorąc około 200 zakładników, zwrócił się w stronę swojej udanej kariery muzycznej.
„Zawsze, gdy pojawia się sprzeciw wobec mojej istoty, tego kim jestem – co w istocie jest tym, że jestem Żydem – kiedykolwiek to czuję, w jakiś sposób instynktowna reakcja we mnie przechodzi do ofensywy i stawiam wszystko, co mam całą duszą, energią i sercem w to, co robię w mojej muzyce” – powiedziała wokalistka „One Day”.
„Naprawdę, w czym mogę naprawdę służyć ludziom? I myślę, że to jest w tworzeniu muzyki. Gram teraz dla ludzi, zwłaszcza dla moich Żydów, dla moich bliźnich, braci i sióstr. Dlatego od razu, gdy zobaczyłem, co dzieje się na kampusach, poczułem, że jestem z tym w jakiś sposób powiązany i że muszę być tego częścią”.
Koncert był sponsorowany przez Izrael na Campus Coalition przy Uniwersytecie Columbia, organizację, która twierdzi, że „inspiruje” amerykańskich studentów i proizraelskie grupy uniwersyteckie, aby „postrzegały Izrael jako źródło dumy i dawały im siłę do stanięcia w obronie Izraela na kampusie .”
Zostało wyemitowane zaledwie tydzień po tym, jak Ivy League powołała grupę zadaniową ds. antysemityzmu, aby zająć się „niezwykle uporczywą” nienawiścią, która przetoczyła się przez jej kampus od czasu wybuchu konfliktu między Izraelem a Hamasem w zeszłym miesiącu.
Szkoła stwierdziła, że została popchnięta do powołania grupy zadaniowej po zauważalnym wzroście liczby zgłaszanych ataków antysemickich – zjawisko, które znalazło odzwierciedlenie na innych głównych uniwersytetach w całym kraju.
Zgłoszone incydenty obejmowały napaści fizyczne – w tym atak izraelskiego studenta przed biblioteką kampusu Morningside – po pogłoski ideologiczne, w wyniku których żydowscy studenci ostro skrytykowali uniwersytet za to, że pozostawił ich w poczuciu „niebezpiecznym”.
Uniwersytet Columbia ogłosił także utworzenie grupy zadaniowej tego samego dnia, w którym uruchomił grupę zasobów doxxing, aby chronić propalestyńskich studentów.
W zeszłym tygodniu ostatecznie nakłoniono uczelnię do zawieszenia dwóch przeciwstawnych sobie skrajnie lewicowych grup do końca semestru jesiennego, twierdząc, że obie naruszyły zasady uniwersyteckie
Studenci Sprawiedliwości w Palestynie (SJP) i Jewish Voice for Peace (JVP) „wielokrotnie naruszali zasady uniwersytetu dotyczące organizowania wydarzeń na kampusie, czego kulminacją było nieautoryzowane wydarzenie w czwartkowe popołudnie, które odbyło się pomimo ostrzeżeń i obejmowało retorykę gróźb i zastraszanie” – zarzuciła Columbia.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}