Filmy

Aaron Taylor-Johnson opowiada o nadchodzących projektach i odpowiada na pogłoski o obsadzie Jamesa Bonda

  • 20 marca, 2024
  • 4 min read
Aaron Taylor-Johnson opowiada o nadchodzących projektach i odpowiada na pogłoski o obsadzie Jamesa Bonda


W nowym wywiadzie dla magazynu Rolling Stone UK Aaron Taylor-Johnson omówił niektóre ze swoich nadchodzących głośnych ról i odpowiedział na pogłoski, że jest następny w kolejce do roli Jamesa Bonda.

Zapytany o szum wokół kandydatury do roli nowego agenta 007, aktor powiedział portalowi, że „tak naprawdę może rozmawiać tylko o” projektach, o których wie cały świat, że nadchodzą – zwłaszcza „The Fall Guy”, „Kraven the Hunter” i „Nosferatu”.

Odniósł się także do zaangażowania, jakiego wymagałaby od niego taka rola, mówiąc: „Nie czuję potrzeby, aby kreślono dla mnie przyszłość”.

„Good Morning America” skontaktował się ze studiem odpowiedzialnym za franczyzę o Jamesie Bondzie, a także z osobistym zespołem Johnsona, aby skomentować pogłoski o castingu.

W innym miejscu wywiadu Taylor-Johnson – gwiazda z okładki magazynu na kwiecień i maj 2024 r. – opowiedziała o tym, jak ukształtowało go aktorstwo, o nadchodzących rolach i życiu rodzinnym.

Dlaczego aktorstwo nazywa swoim „zbawieniem”

Johnson zadebiutował w filmie w wieku 10 lat w 2003 roku w filmie Rycerze z Szanghaju u boku Jackie Chana i Owena Wilsona, ale aktorstwem zajmuje się od 6 roku życia.

Warto przeczytać!  Starzenie się lalki „Chucky” jest bardziej przerażające w sezonie 3

Opuścił szkołę w wieku 15 lat po tym, jak stwierdził, że czuje urazę do swoich nauczycieli, którzy, jak powiedział, rozmawiali z nim jak z dzieckiem, podczas gdy dorośli w branży filmowej rozmawiali z nim jak profesjonalista.

Taylor-Johnson stwierdził, że spędzając czas na planie filmowym, „chroniło mnie to od kłopotów we właściwym czasie”, ponieważ na przedmieściach Londynu, w którym dorastał, nie miał wiele do roboty poza „byciem niegrzecznym”.

„I to była fajna zabawa, ale aktorstwo okazało się zbawieniem” – wyjaśnił.

Role w „The Fall Guy”, „Kraven the Hunter” i „Nosferatu”.

W przypadku filmu „The Fall Guy”, w którym Taylor-Johnson występuje w roli egocentrycznego aktora, a jego kaskaderem jest gwiazda „Barbie” Ryan Gosling, Taylor-Johnson powiedział, że wraz z reżyserem Davidem Leitchem z biegiem czasu zwiększał tę rolę.

„David poprosił mnie około dwa tygodnie przed rozpoczęciem produkcji o zagranie epizodu i od tego momentu rozszerzyliśmy tę rolę” – powiedział, nazywając film „prawdziwym listem miłosnym do ekipy kaskaderskiej”.

Warto przeczytać!  Zapowiedź upadku domu X #4: Nadchodzi krach mutantów

Po tym, jak „The Fall Guy” trafi do kin 3 maja, Taylor-Johnson będzie można ponownie zobaczyć w „Kraven the Hunter”, w którym wcieli się w tytułowego superzłoczyńcę Marvela.

Drażnił się, że „coś wyjątkowego… i ugruntowanego” w tej postaci przyciągnęło go do filmu i powiedział, że cieszy go fakt, że film wyreżyserowany przez JC Chandora ma ocenę R.

Taylor-Johnson zakończył także niedawno zdjęcia do remake’u „Nosferatu” Roberta Eggersa, co wymagało od niego przycięcia na miarę epoki wiktoriańskiej po nabraniu mięśni, aby zagrać Kravena Łowcy.

Nazwał Eggersa „kinofilem” i „encyklopedią filmu”, mówiąc, że chce z nim pracować bez względu na wielkość roli.

„Chciałem po prostu być częścią jego wizji i granic, które przesuwa w kinie” – powiedział. „A kiedy pracujesz z ludźmi, którzy są na tym poziomie geniuszu w swoim rzemiośle, jest w nich energia, na której się opierasz”.

Taylor-Johnson powiedział także, że on i obsada „stali się naprawdę zżyci i zależni od siebie w zdrowy, kreatywny sposób”.

Warto przeczytać!  Friday the 13th Franczyza ponownie się rozwija dzięki Horror, Inc. i wieloplatformowemu światu Jason

W swojej pracy jako tata

Podczas wywiadu Taylor-Johnson opowiedziała także o swoim życiu rodzinnym.

Chwalił się „czterema wspaniałymi córkami”, które dzieli z żoną Sam Taylor-Johnson, w tym jej dwiema najstarszymi córkami z poprzedniego małżeństwa i dwójką najmłodszych, których wspólnie powitali.

„…Po prostu próbuję pogodzić rodzinę i pracę. Prowadzę normalne życie” – powiedział.

„Kariera niekoniecznie musi schodzić na drugi plan, ale za podejmowanymi wyborami kryje się inna myśl” – wyjaśnił.

Aktor stwierdził, że jeśli chodzi o ojcostwo, uświadomiło mu to, że jego zadaniem jest „ochrona najczystszej i najbardziej niewinnej rzeczy, jaka przyszła na świat”.

„A twoim obowiązkiem jest być dla nich wzorem do naśladowania” – kontynuował. „Będziesz mieć odzwierciedlenie w ich wyborach w późniejszym życiu, począwszy od tego, kim są ich partnerzy, po to, jak radzą sobie w świecie”.


Źródło