Świat

Badania DNA wykazały, że Majowie składali ofiary z chłopców w Świętej Cenote w Chichén Itzá

  • 13 czerwca, 2024
  • 6 min read
Badania DNA wykazały, że Majowie składali ofiary z chłopców w Świętej Cenote w Chichén Itzá


Starożytne miasto Majów Chichén Itzá, od dawna znane jako miejsce składania ofiar z ludzi, fascynuje miliony turystów z całego świata. Jednak nowe badania ujawniają więcej wskazówek co do tożsamości niektórych młodych ofiar pochowanych na miejscu w południowo-wschodnim Meksyku, a także ich krewnych, którzy żyją do dziś.

Naukowcy przeanalizowali genomy szczątków kilkudziesięciu dzieci znalezionych w miejscu masowego pochówku w pobliżu Najświętszego Cenote – ogromnego zapadliska w centrum ceremonialnym Chichén Itzá, gdzie wcześniej odkryto inne ofiary z ludzi, i odkryli, że wszystkie te osoby były płci męskiej i znaczna ich liczba była blisko spokrewniona – w tym dwie pary identycznych bliźniaków – praktyka, którą zdaniem naukowców powiązano ze znaczeniem bliźniąt w starożytnej mitologii Majów.

Odkrycia zaprzeczają powszechnemu przekonaniu, że młode kobiety i dziewczęta stanowiły większość ofiar składanych w ofierze na miejscu.

Rodrigo Barquera, główny autor nowego artykułu na temat badania, powiedział w wywiadzie, że odkrycia były „przełomem”. Był to pierwszy przykład miejsca pochówku noworodków płci męskiej w tym miejscu, stwierdziła Barquera, badaczka ze stopniem doktora w Instytucie Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka w Lipsku w Niemczech.

Badania, opublikowane w tym tygodniu w czasopiśmie Nature, skupiały się na analizie niektórych z ponad 100 szczątków dzieci wydobytych z cysterny w pobliżu cenote podczas budowy nowego pasa startowego lotniska w okresie od kwietnia do czerwca 1967 r. Cysterny, czyli chultún Zdaniem badaczy od dawna kojarzono je z wodą, deszczem i składaniem ofiar z dzieci, a podziemne konstrukcje uważano za wejścia do podziemnego świata.

Warto przeczytać!  Szwecja chce zapoczątkować europejską erę kosmiczną – POLITICO

Aby mieć pewność, że żadne szczątki nie zostały poddane wielokrotnemu badaniu, zespół pobrał z każdej czaszki konkretną kość, ale ponieważ nie we wszystkich szczątkach była ona nienaruszona, przeanalizowano tylko 64. Następnie badacze wykorzystali datowanie radiowęglowe, aby ustalić, że dzieci – z których połowa była w wieku od 3 do 6 lat – umierały na przestrzeni 500 lat, aż do połowy XII wieku.

DAJ SIĘ ZŁAPIĆ

Historie, dzięki którym będziesz na bieżąco

Oprócz dwóch par identycznych bliźniaków zespół odkrył, że w cysternie jedna czwarta zbadanych szczątków miała bliskiego krewnego, co „co sugeruje, że dzieci złożone w ofierze mogły zostać specjalnie wybrane ze względu na ich bliskie pokrewieństwo biologiczne”. Naukowcy twierdzą, że ze względu na fakt, że nie wszystkie szczątki mogły zostać zbadane, liczba powiązanych ze sobą dzieci znalezionych na miejscu mogła być jeszcze większa.

Odkryli również, że blisko spokrewnione dzieci stosowały podobną dietę. Ustalenia te, w połączeniu z faktem, że dzieci w chwili śmierci były w podobnym wieku, wskazują, że zostały wybrane na ofiarę w ramach tego samego rytuału.

Naukowcy powiązali praktykę składania w ofierze bliskich dzieci ze świętym tekstem Majów, Popol Vuh, który szczegółowo opisuje poświęcenie pary bliźniaków po tym, jak przegrały one z bogami w grze w piłkę. Jak wynika z tekstu, jeden z synów bliźniaków braci, znany jako Bliźniacy Bohaterowie, pomścił swoich zabitych krewnych.

Warto przeczytać!  Biden spotkał się z presją o powściągliwość po pełnym poparciu Izraela

„Relacje z początku XX wieku fałszywie spopularyzowały ponure opowieści o składaniu w ofierze młodych kobiet i dziewcząt” – stwierdziła w oświadczeniu Christina Warinner, współautorka raportu i profesor antropologii na Uniwersytecie Harvarda. „To badanie, przeprowadzone w ramach ścisłej współpracy międzynarodowej, wywraca tę historię do góry nogami i ujawnia głębokie powiązania między rytualną ofiarą a cyklami ludzkiej śmierci i odrodzenia opisanymi w świętych tekstach Majów”.

Starożytne miasto Chichén Itzá, w którym znajdowała się jedna z największych piramid z okresu Majów, zyskało na znaczeniu w roku 600 ne. Według UNESCO miejsce to zaczęło podupadać w XV wieku, ale naukowcy twierdzą, że pozostało popularnym miejscem Pielgrzymi Majów w okresie kolonialnym i poza nim. W 1988 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Barquera przyznał, że szokująca może być świadomość, że szczątki na miejscu należały do ​​„dzieci i że zostały złożone w ofierze”.

„Musimy jednak pamiętać, że śmierć to zupełnie inna koncepcja w kulturach mezoamerykańskich. … Śmierć nie jest postrzegana jako coś złego. Oczywiście z naszego punktu widzenia jest to błędne. Ale wtedy, zgodnie z ich mitami i przekonaniami, to, co robili, było uważane za słuszne, więc z naszego współczesnego punktu widzenia nie możemy ocenić tego, co zrobili”.

Warto przeczytać!  Wywiad pokazuje, że wspierane przez Iran bojówki są gotowe do nasilenia ataków na siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie

Wiek miejsca pochówku i jego użytkowanie na przestrzeni lat pokazują, że rytuały Majów „były znacznie bardziej złożone niż zwykłe ofiarowanie bogom rzeczy, ponieważ potrzebujesz przysługi lub musisz poprosić o przebaczenie” – dodał.

Badania nie ograniczały się do odkrycia starożytnej historii Chichén Itzá. W badaniu porównano także DNA z czaszek z próbkami krwi pobranymi od 68 współczesnych mieszkańców Tixcacaltuyub, miasta położonego około 40 km od starożytnego miejsca, i odkryto, że były one spokrewnione z dziećmi znalezionymi w cysternie, co wskazuje, że dzieci te których szczątki tam znaleziono, pobrano od pobliskich starożytnych społeczności Majów.

Barquera stwierdziła, że ​​mieszkańcy Tixcacaltuyub byli „naprawdę szczęśliwi” słysząc o linku do strony i wierzyli, że odkrycia pomogą im lepiej komunikować się z turystami i prowadzić otwarte rozmowy na temat równości.

„Wiesz, chodzisz do tych stanowisk archeologicznych, chwalisz ludzi, którzy zbudowali te niesamowite konstrukcje, a potem wychodzisz ze stanowiska archeologicznego i źle traktujesz rdzenną ludność” – powiedział.

„A teraz uważają, że jest to sposób, aby powiedzieć ludziom: «Słuchajcie, jesteśmy tacy sami, więc dlaczego wykluczacie nas z ważnych rozmów, na przykład o zdrowiu i edukacji, skoro jesteśmy tymi samymi ludźmi?»” – dodał.

W zeszłym roku miejsce, które kiedyś uznano za jeden z siedmiu współczesnych cudów świata, przyciągnęło rekordową liczbę 2,3 miliona odwiedzających.


Źródło