Sport

Barcelona vs PSG, Liga Mistrzów: Wynik końcowy 1-4 (w sumie 4-6), 10-osobowa Barça przegrywa w rewanżu i odpada u siebie

  • 16 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Barcelona vs PSG, Liga Mistrzów: Wynik końcowy 1-4 (w sumie 4-6), 10-osobowa Barça przegrywa w rewanżu i odpada u siebie


Podróż Barcelony w tegorocznej Lidze Mistrzów dobiegła końca na ćwierćfinale po bolesnej porażce 4:1 z Paris Saint-Germain we wtorkowym meczu rewanżowym na stadionie Liverpoolu. Montjuïc Stadion Olimpijski. Barça rozpoczęła mecz dobrą grą zespołową i szybko objęła prowadzenie, jednak kontrowersyjna czerwona kartka w 30. minucie całkowicie zmieniła przebieg meczu i remis, a 10-osobowy zespół Barçy walczył dzielnie, ale nie był w stanie powstrzymać gości. PSG zdobyło bramki potrzebne do zakończenia powrotu i awansu do półfinału.

PIERWSZA POŁOWA

Barça rozpoczęła drugi mecz z bardzo podobną strategią jak w zeszłym tygodniu: Katalończycy przekazali PSG piłkę i starali się nie stracić bramki na początku meczu, bronili się głęboko w środku własnej połowy, mając dobrze zorganizowaną strukturę.

Plan zadziałał, ponieważ PSG było w posiadaniu całego posiadania piłki, ale nic z tym nie zrobiło, a żeby było jeszcze lepiej, Barça objęła prowadzenie już w pierwszym ataku: Lamine Yamal przyjął piłkę prawym skrzydłem, z łatwością przedryblował Nuno Mendesa i znalazł Raphinha w polu karnym z 6 jardów po podaniu i wyprowadzenie gospodarzy na prowadzenie.

W pierwszych minutach gospodarze czuli się bardzo komfortowo, utrzymując dobrą organizację w obronie i starając się kontrolować środek pola oraz podawać piłkę napastnikom zajmującym dobre pozycje. PSG nie stwarzało żadnego zagrożenia, aż do strzału Kyliana Mbappé, który wymagał światowej klasy interwencji Marca-André ter Stegena, ale Barça nadal wyglądała w całkiem dobrej formie.

Po pierwszej połowie wszystko się zmieniło: błąd w środku pola doprowadził do podania, które Bradley Barcola trafił na bramkę, a Ronald Araujo sfaulował francuskiego napastnika tuż za polem karnym. Sędzia uznał to za pozbawienie szansy na zdobycie bramki i pokazał Araujo czerwoną kartkę, a Barça nagle została w składzie 10 zawodników, a do końca meczu pozostała pełna godzina.

Warto przeczytać!  Rohit Sharma wykonuje niesamowity wyczyn „aaj gaadi tera bhai chalayega” i wsiada za kierownicę autobusu drużyny Indian Mumbai | Krykiet

PSG otrzymało propozycję powrotu do remisu i w pełni ją wykorzystało, wywierając prawdziwą presję na słabą obronę Barcelony. Xavi Hernández zdjął Yamala i zastąpił go Iñigo Martínezem, zmieniając kształt czwórki obrońców, co oznaczało Blaugrana w dalszej części spotkania byli znacznie mniej groźni i w pełni zaangażowali się w obronę prowadzenia.

Jednak na pięć minut przed końcem PSG wyrównało: Vitinha znalazł Barcolę samą na lewym skrzydle, a po dośrodkowaniu Ousmane Dembélé trafił w dalszy słupek, a były zawodnik Barcelony trafił do siatki i podwyższył wynik na 1:1. Kilka sekund później Dembélé był bliski zdobycia kolejnej bramki po strzale z woleja, który minął obok bramki i PSG wyglądało na gotowe w każdej chwili objąć prowadzenie.

Gwizdek do przerwy dał Barcelonie 15 minut ulgi i szansę na opracowanie planu na drugą połowę, aby uniknąć ponownej straty, ale PSG miało całą dynamikę i wiedziało, że ma 45 minut przeciwko 10 zawodnikom na zdobycie goli potrzebnych do rozstrzygnięcia remisu wokół. Czy goście dokończą powrót, czy też Barça będzie miała zamiar stworzyć kolejny bohaterski moment w Lidze Mistrzów przeciwko PSG?

Warto przeczytać!  Zjadliwe spojrzenie Virendera Sehwaga na „sposób myślenia” R. Ashwina: „To samo co KL Rahul, który twierdzi, że liczba strajków jest przereklamowana” | Krykiet

DRUGA POŁOWA

Druga połowa rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami, kiedy PSG było w posiadaniu piłki, a Barça zaparkowała autobus w poszukiwaniu szybkiego gola. Achraf Hakimi dobrze obronił Ter Stegena, a Fabián Ruiz nie wykorzystał łatwej okazji po podaniu Mbappé w pierwszych pięciu minutach i gol PSG wydawał się tylko kwestią czasu.

I rzeczywiście tak się stało: goście wykonali krótki rzut rożny, piłka trafiła do Vitinhy w skraj pola karnego, a portugalski pomocnik miał mnóstwo czasu i miejsca na wystrzelenie rakiety, która trafiła w dolny róg i dała gościom prowadzenie .

Barça niemal natychmiast odpowiedziała strzałem Ilkaya Gündogana, który trafił w słupek, ale Katalończycy już po godzinie gry otrzymali potencjalny cios nokautujący: João Cancelo sfaulował Dembélé w polu karnym, a Mbappé zdobył rzut karny i dał PSG dwubramkowe prowadzenie to wystarczyło, żeby ich przepuścić.

Xavi Hernández został wyrzucony z boiska za sprzeciw na krótko przed trzecim golem, więc jego brat Óscar przejął inicjatywę i posłał na boisko Ferrana Torresa, podczas gdy Barça miała pół godziny na znalezienie przynajmniej jednego gola i odzyskanie remisu. Robert Lewandowski zmusił Gianluigiego Donnarummę do bardzo dobrej obrony, a Katalończycy jeszcze się nie poddali, gdy dotarliśmy do końcowych 15 minut.

Xavi i Óscar wykonali ostatni rzut kośćmi, dokonując dwóch zmian w ataku, co spowodowało, że João Félix i Fermín López dołączyli do zespołu i przesunęli Raphinhę na lewy obrońca, a Barça przerzuciła ostrożność na wiatr, szukając cudu w końcówce.

Warto przeczytać!  Oszałamiająca przepowiednia Ruturaja Gaikwada Sachina Tendulkara spełnia się; AB de Villiers nazywa ruch CSK Dhoniego „wielkim błędem” | Krykiet

Ten cud nigdy się nie wydarzył, a PSG zdołało sfinalizować transakcję w momencie śmierci: goście przeprowadzili niszczycielski kontratak z rzutu rożnego Barcelony, a po dwóch fenomenalnych interwencjach Ter Stegena piłka spadła do Mbappé, który po raz drugi trafił do siatki czas i zapewnił paryżanom kwalifikację.

Ostatni gwizdek zakończył kolejną tragiczną noc dla Barcelony w Europie, ale tej nocy nawet nie można porównać z Rzymem, Anfield czy Bayernem. Barça była lepszym zespołem przez prawie wszystkie pierwsze 120 minut meczu i prawdopodobnie zakwalifikowałaby się do meczu, gdyby nie czerwona kartka Araujo, która wszystko zmieniła. Barça walczyła tak mocno i tak długo, jak mogła, ale talent PSG w końcu zwyciężył.

To boli. Bardzo. Ale jestem bardzo, bardzo dumny z tego zespołu.


Barcelona: Ter Stegena; Kounde, Araujo, Cubarsí, Cancelo (Félix 82′); Pedri (Ferran 62′), De Jong (Fermín 82′); Yamal (Iñigo 34′), Gündogan, Raphinha; Lewandowskiego

Bramka: Rafinha (12 stóp)

Czerwona kartka: Araujo (29 stóp)

PSG: Donnarumma; Hakimi, Marquinhos, Hernández, Mendes; Zaïre-Emery (Ugarte 80 min), Vitinha, Fabián (Asensio 77 min); Dembélé (Muani 88 min), Mbappé, Barcola (Lee 77 min)

Cele: Dembélé (40′), Vitinha (54′), Mbappé (karne 61′, 89′)


Źródło