Sport

Carlos Alcaraz pokonał Novaka Djokovica w trzech setach i zdobył dwa tytuły Wimbledonu z rzędu

  • 14 lipca, 2024
  • 4 min read
Carlos Alcaraz pokonał Novaka Djokovica w trzech setach i zdobył dwa tytuły Wimbledonu z rzędu


Carlos Alcaraz pokonał Novaka Djokovicia 6-2, 6-2, 7-6 (4) w niedzielnym finale męskiego Wimbledonu, zdobywając swój czwarty tytuł Wielkiego Szlema w wieku 21 lat. Był to rewanż za zeszłoroczny mecz o mistrzostwo na trawiastym korcie All England Club, który Alcaraz wygrał w pięciu setach.

Ten mecz — rozgrywany przed publicznością na korcie centralnym, na której znajdowała się również księżna Walii, Kate, w rzadkim publicznym wystąpieniu od czasu ogłoszenia, że ​​ma raka — był znacznie łatwiejszy dla Alcaraza, przynajmniej do momentu, gdy potknął się, mając trzy piłki meczowe, serwując na zwycięstwo przy stanie 5-4 w trzecim secie.


Alcaraz jednak się pozbierał i ostatecznie zdobył drugie z rzędu duże trofeum po triumfie na kortach ziemnych podczas ubiegłomiesięcznego French Open.

Hiszpan zdobył swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema podczas US Open 2022 jako nastolatek, a żaden mężczyzna nie zgromadził większej ilości trofeów Wielkiego Szlema przed ukończeniem 22. roku życia niż on.

W wielkich finałach poprawił swój bilans na 4-0.

37-letni Djokovic, noszący szary rękaw na swoim operacyjnie naprawionym prawym kolanie, został odrzucony w swojej próbie zdobycia ósmego tytułu Wimbledonu i rekordowego 25. wielkoszlemowego turnieju. 3 czerwca zerwał łąkotkę na Roland Garros i dwa dni później przeszedł operację w Paryżu.

Warto przeczytać!  Sergio Perez spodziewa się, że decyzja w sprawie przyszłości Red Bulla zostanie podjęta „w ciągu przyszłego miesiąca”

Niecałe sześć tygodni później Djoković w niedzielę nie był w swojej najlepszej formie – i z pewnością Alcaraz miał z tym coś wspólnego.

To właśnie wtedy, gdy Alcaraz był o krok od zwycięstwa, sytuacja stała się odrobinę bardziej intrygująca, ponieważ niektórzy widzowie skandowali dwusylabowy przydomek Djokovica — „No-le! No-le!” — podczas gdy inni odpowiadali chórem „Let’s go, Carlos! Let’s go!”

Alcaraz prowadził 5-4, 40-love w trzecim secie, gdy okazja wzięła nad nim górę. Roztrwonił swój pierwszy punkt mistrzowski podwójnym błędem, rozpoczynając serię pięciu błędów z jego strony, które oddały punkty — i tę grę — Djokovicowi. Był bekhend, który poszedł nie tak. Forhendowy wolej. Forhend. Kolejny forhend. To był jedyny raz w całym meczu, kiedy Djokovic przełamał Alcaraza.

Nagle było 5-all. Nagle Alcaraz wydawał się poruszony. Nagle Djokovic mógł mieć nadzieję.

Ale w następującym tie-breaku Alcaraz zdobył czwartą piłkę meczową i zachował spokój, jak to tylko możliwe tym razem. Wkrótce wspiął się na trybuny, by uściskać swojego trenera, Juana Carlosa Ferrero i innych.

Warto przeczytać!  Nagrody meczowe po wyczerpującym zwycięstwie Bayernu Monachium 2:1 nad Eintrachtem Frankfurt

Niecałe 2 i pół godziny wcześniej, na początku, mecz otwarcia zapowiadał wciągający, zacięty pojedynek — i długi, być może martwiąc niektórych o to, czy uda im się dotrzeć do pubu lub na kanapę na czas, aby obejrzeć mecz Anglii z Hiszpanią w finale Mistrzostw Europy w piłce nożnej mężczyzn w Niemczech w niedzielny wieczór. Alcaraz, oczywiście, miał kibicowskie zainteresowanie.

Łącznie, gra składała się z siedmiu dwójek i 20 punktów w ciągu zaledwie 14 minut, zawierając świetne momenty obu panów. Sprint, poślizg, rozciąganie obrony Djokovica. Zwroty zwycięskie Alcaraza. Kiedy uderzył silną odpowiedź na serwis 125 mph (202 km/h) i wymusił szeroki forehand od Djokovica, Alcaraz wykorzystał swoją piątą szansę na przełamanie.

Jak się okazało, była to najbardziej zacięta część spotkania aż do trzeciego seta.

Nie żeby nie było śladów geniuszu w dalszej części. Po prostu wynik nigdy nie wydawał się być kwestią sporną.

(Ze wskazówkami agencji)
Baner WhatsApp

(Możesz już zasubskrybować nasz kanał WhatsApp Economic Times)


Źródło