Filmy

Debiut Agathy Riedinger „Marzenia o sławie”.

  • 15 maja, 2024
  • 5 min read
Debiut Agathy Riedinger „Marzenia o sławie”.


Sercem „Dzikiego diamentu”, jedynego debiutu, który w tym roku wystąpił w konkursie w Cannes, jest historia, którą widzieliśmy już wcześniej. Młoda kobieta żyjąca w ponurych lub rozczarowujących okolicznościach marzy o sławie, a jej podróż w stronę sławy zabiera ją w mroczne miejsca, fizycznie i emocjonalnie. Wersje tego scenariusza można znaleźć w „Fish Tank” Andrei Arnold i „Pleasure” Ninja Thyberg. Debiutancki film fabularny reżyserki Agathe Riedinger nie ma wiele nowego do powiedzenia na temat pogoni za sławą i jej żniw, pomimo naprawdę wyjątkowej bohaterki w postaci Liane, granej z dziwnym i ponętnym dystansem przez Malou Khebizi. Szkoda tylko, że film wyrządza jej krzywdę, pozostawiając otaczający ją świat jako słabo rozwinięty.

„Furiosa”
Meryl Streep

19-letnia Liane do perfekcji opanowała sztukę kreowania się na potrzeby Internetu. W jednej sekwencji obserwujemy, jak się przygotowuje. Precyzyjnie konturuje twarz. Zakłada czepek na usta, żeby je powiększyć. Wciska stopy w wysokie szpilki z wytłoczonymi klejnotami wyrwanymi z T-shirtów w centrum handlowym, w którym kradnie w sklepie. Wszystko to przydaje się, gdy dostaje szansę wzięcia udziału w przesłuchaniu do programu telewizyjnego „Wyspa Cudów”. Nigdy nie dowiadujemy się zbyt wiele o serialu – przypominającym „Love Island” i zdjęcia w Miami – ani o procesie castingowym. W jednym ujęciu kamera trzyma Liane, gdy stoi przed przedstawicielem firmy produkcyjnej i odpowiada na pytania dotyczące zastosowanych procedur. (Oszczędziła pieniądze z pracy kelnerki, żeby powiększyć swoje piersi.) Kobieta mówi jej, że nie chce „dobrych gadżetów”. Liane przysięga, że ​​nie, ale jej dyskomfort może ujawnić coś innego. To najlepsza sekwencja w filmie.

Warto przeczytać!  „Chłopiec i czapla” powraca do kin z ekskluzywną zawartością dodatkową

Liane zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby jej ciało było atrakcyjne do selfie i pułapek pragnienia. Pragnie miłości, a nawet nienawiści, którą znajduje w mediach społecznościowych – komentarze pojawiają się na ekranie w bloku pomysłowo zaprojektowanego tekstu – ale jeśli chodzi o prawdziwy romans lub seks, jest zagubiona. Kiedy jeden z jej przyjaciół we wczesnej scenie nazywa ją dziewicą, wątpisz w to. W końcu masz pewność, że tak właśnie jest. Liane wykorzystuje oznaki seksualności, aby osiągnąć swoje cele, jakim jest władza, ale Riedinger daje jasno do zrozumienia, jak niekomfortowo czuje się we własnej skórze.

To dychotomia wzmocniona występem Khebiziego. Aktor balansuje pomiędzy nieśmiałością a dzikością Liane. Nosi skórę hiperseksualnej gwiazdy – pragnie być Francuzką Kim Kardashian – a mimo to czuje się dławiona nie tylko przez okoliczności, ale także przez własny mózg. Widzisz, jaką postacią może być w serialu telewizyjnym: podburzającą motłoch, wdającą się w bójki z dziewczynami. A jednak zdajesz sobie sprawę z niepewności, która napędza każdy jej ruch. Jest maniaczką w swoich poszukiwaniach, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo ją to czyni odizolowaną.

Warto przeczytać!  Zapowiedź Spider-Man: Cień Zielonego Goblina #3: Zgadnij, kto wrócił?
„Dziki diament”

Riedinger, która także pisze, najpierw przedstawia codzienne życie Liane na południu Frances, gdzie sprzedaje skradzione towary, chodzi do klubów z przyjaciółmi i opiekuje się młodszą siostrą, mieszkającą w domu z matką, której początkowo rzadko widuje się. Przesłuchanie do „Wyspy Cudów” to pokusa, która wisi przed nią. A kiedy to nastąpi, zachowuje się tak, jakby została już obsadzona. Riedinger nie jest jednak zainteresowany procesem castingu do reality show. Zamiast tego to, co dzieje się pomiędzy przesłuchaniem a odpowiedzią, składa się na narrację „Wild Diamond”. Niestety, pod względem narracyjnym film prowadzi do wniosku, który wydaje się być początkiem ciekawszego filmu.

Bardziej niefortunny jest quasi-romans, który zajmuje Liane część czasu z chłopcem (Idir Azougli), którego znała z pieczy zastępczej, gdy miała 13 lat. Teraz jest motocyklistą, który uważa się za jej rycerza w lśniącej zbroi i wygłasza kulawe wersety, jak się wydaje od czasu do czasu zajęty, nawet jeśli nie jest nim specjalnie zainteresowana. To słabe zaloty, które okazują się wciągające tylko wtedy, gdy ujawniają osobiste wątpliwości Liane. Podobnie beznadziejny jest sposób, w jaki film przedstawia konflikt między Liane i jej matką (Andréa Bescond), niezbyt zamożną osobą, która zalega z czynszem i jest o krok od eksmisji rodziny z domu, utrzymując się z hojności nieznajomi. Tak naprawdę nigdy nie docieramy do źródła ich napięcia poza niechęcią Liane do matki przyprowadzającej mężczyzn do domu. Ich wzajemna złość sprowadza się do poklepywania dynamiki buntowniczego dziecka i nieodpowiedzialnej matki.

Warto przeczytać!  Nowy dokument ukazuje inną stronę Fridy Kahlo [Trailer] – Wiadomości 2oceansvibe

To, czego brakuje „Dzikiemu diamentowi”, ma wygląd dzięki zdjęciom Noé Bacha, który kręci w formacie Academy, zawsze w żargonie współczesnej tradycji socrealizmu (w tym „Akwarium” Arnolda, któremu ten film zawdzięcza bardzo dużo). Świat Liane ma charakter oniryczny, gdyż film ukazuje jej magiczne myślenie w kinowych kategoriach. Ale sam scenariusz nie trafia do głowy Liane tak bardzo, jak Khebizi i styl wizualny filmu. Wychodzisz z uczuciem, jakbyś tylko zarysował powierzchnię tego, kim jest Liane. Chcesz dla niej więcej tak samo, jak ona chce więcej od swojego małego życia.

Stopień: B-

„Dziki diament” miał premierę na Festiwalu Filmowym w Cannes w 2024 roku. Obecnie poszukuje dystrybucji w USA.


Źródło