Filmy

Dziedzictwo programu animowanego, pływanie dla dorosłych

  • 26 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Dziedzictwo programu animowanego, pływanie dla dorosłych


Na pozór prawdopodobnie nie znajdziesz zbyt wielu podobieństw między „Bob’s Burgers” a „Metalocalypse”. Jedna z nich to całkiem solidna animowana komedia o miejscu pracy, opowiadająca o cierpliwym restauratorze i jego rodzinie, która ledwo wiąże koniec z końcem, podczas gdy dochodzi do zwariowanych wybryków. Drugi to animowana czarna komedia o death metalowym zespole tak szalenie popularnym, głupim i brutalnym, że może dosłownie doprowadzić do końca świata, jaki znamy.

Podobieństwo między nimi? Ćwierć wieku temu współtwórcy obu seriali współpracowali przy tworzeniu „Home Movies”, kultowego serialu animowanego dla dorosłych, opowiadającego o nad wiek rozwiniętym 8-letnim chłopcu i jego przyjaciołach próbujących pokonać niebezpieczeństwa dzieciństwa, realizując jednocześnie swoje marzenia. pasja do robienia filmów. Chociaż serial nigdy nie osiągnął takiej popularności w głównym nurcie jak „Bob’s Burgers” ani nie doczekał się wielu wznowień jak Metalocalypse, nadal jest ciepło wspominany jako kultowy klasyk, mimo że 26 kwietnia obchodzi 25. rocznicę istnienia.

Zgłoś się, aby wziąć udział w pokazie i sesjach pytań i odpowiedzi dla filmu „Reservation Dogs” z udziałem Rona Howarda w filmie dokumentalnym „Jim Henson Idea Man” oraz panelach castingowych i opowiadających historie.
Pies Messi z filmu „Anatomia upadku”

W 1999 roku UPN (obecnie znana jako The CW) poszukiwała nowych programów o rodzinach i zatrudniła Tom Snyder Productions, wówczas najbardziej znaną z tworzenia animowanego serialu Comedy Central „Dr. Katz: Profesjonalny terapeuta”, w poszukiwaniu pomysłów. Początkowym pomysłem na serial, nad którym pracowali, miał być serial animowany z komediantką Paulą Poundstone w roli samotnej matki. Naturalnie bycie samotną mamą oznaczało także potrzebę posiadania dziecka, z którym mogłaby się pobawić. Podczas występu w programie komediowym producentka Katz Loren Bouchard spotkała się z komikiem Brendonem Smallem i zawiązała sobie znajomość, a reszta stała się historią. Bouchard i Small przejęli stery nad nowym serialem, pracując nad jego koncepcją i postaciami. Dzieciak został nazwany na cześć Smalla, który miał być aspirującym filmowcem i grał go na jego cześć, co wynikało z jego zamiłowania do kręcenia głupich filmów, gdy był dzieckiem. Wspierająca, ale ciągle wyczerpana samotna mama Brendona, Paula, też będzie tam obecna.

Warto przeczytać!  „Alfa” – trzeci film Julii Ducournau trafia do NEON

Większość założeń serialu koncentruje się wokół nieszczęść 8-letniego Brendona z jego dwoma najlepszymi przyjaciółmi i kolegami ze szkoły, słodką Melissą i nieco odpychającym Jasonem. Kiedy nie radzą sobie z wpadkami szkolnymi, trio współpracuje, tworząc uroczo niskobudżetowe filmy. Jak w większości tego typu przedstawień, dzieci mówią i zachowują się na znacznie wyższym poziomie, niż sugerowałby ich wiek, a mimo to regularnie padają ofiarą dziecięcego myślenia. Kiedy Brendon znajduje się w trudnej sytuacji, z której nie wie, jak sobie poradzić – czy będzie to radzenie sobie z tyranem, czy też poradzenie sobie z myślą o ponownym ożenku ojca, albo zwraca się do – albo otrzymuje niechcianą i często okropną radę – od swojego sardonicznego trener piłki nożnej Jon McGurk.

Wystarczy kilka chwil, aby obejrzeć dany odcinek, aby poczuć się zaznajomionym z „Bob’s Burgers”, jego duchowym następcą. Choć projekt postaci jest nieco bardziej szorstki i uproszczony, od razu można wyczuć wpływ Boucharda. Świat jest pełen makaronowych ludzi przypominających Muppety, a ich rozmowy są dziwne i niecodzienne. Od razu usłyszysz także znajome głosy, od rozpieszczonego, irytującego kolegi z klasy Fentona (w tej roli Sam Seder, głos Hugo z „Bob’s Burgers”), pana Lindensona (Andy Kindler, który gra Morta) i oczywiście nieporównywalnie gładki baryton samego Boba Belchera, H. Jona Benjamina, wcielający się w prawdopodobnie najlepiej zapamiętaną (i cytowaną) postać serialu, Jona McGurka.

Warto przeczytać!  Polowanie na Golluma: czy Ian McKellen i Viggo Mortensen zostaną po cichu wyrzuceni? | Film

Dialogi niewątpliwie były tym, co serial błyszczało najjaśniej – nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę obsadę złożoną głównie z doświadczonych komików. Zgodnie z zarysem fabuły przygotowanym przez scenarzystów, wiele interakcji między postaciami zostało zaimprowizowanych przez aktorów. Postacie regularnie ze sobą rozmawiają, robią niezręczne przerwy i wydają inne dźwięki, nadając ich interakcjom surowy, naturalny przepływ. Ten styl pisania, znany jako „retroskrypcja”, był stopniowo wycofywany na rzecz bardziej uporządkowanego dialogu w późniejszych sezonach, chociaż ostry dialog był kontynuowany przez cały czas trwania serialu.

„Home Movies” z pewnością nie było zaniedbaniem także w dziale muzycznym. Oprócz funkowej, minimalistycznej ścieżki dźwiękowej skomponowanej przez Smalla, zawierało ono dziesiątki piosenek wokalnych, zwykle prezentowanych w filmach wyprodukowanych przez Brendona i jego przyjaciół. Obejmowali całą gamę utworów, od niecodziennych i głupich, przypominających te, które można usłyszeć na „Bob’s Burgers”, po hardcorowe, heavy metalowe utwory, które idealnie pasowałyby do albumu „Metalocolypse”. Oba style melodii zajmowały ważne miejsce w późniejszych seriach Boucharda i Smalla.

Podobnie jak współczesny film animowany dla dorosłych „Family Guy”, „Home Movies” początkowo miał trudności z nabraniem rozpędu. Premiera nie wywołała żadnych fanfar w UPN, która już należała do najrzadziej oglądanych stacji w telewizji i została anulowana po wyemitowaniu skromnych pięciu odcinków.

Warto przeczytać!  Anurag Kashyap mówi, że będzie pobierał setki tysięcy dolarów za spotykanie się z przypadkowymi ludźmi, „którzy myślą, że są kreatywnymi geniuszami” | Bollywood

Na szczęście mimo że serial oglądało niewiele osób, jego uwagę przykuło kilka wpływowych osób — producentów, którzy byli w trakcie burzy mózgów nad nowym nocnym blokiem programowym dla Cartoon Network o nazwie Adult Swim. Ponieważ prawa do programu posiadała wytwórnia „Home Movies”, mogła swobodnie sprzedać go sieci, co zaowocowało zaszczytem bycia pierwszym w historii programem wyemitowanym w tej dzielnicy. W rzeczywistości „Filmy domowe” wypadły na tyle dobrze, że sieć sfinansowała dodatkowe trzy sezony. Ugruntowało to kariery Brendona Smalla i Loren Bouchard, pomagając im obojgu zdobyć siłę potrzebną do stworzenia, odpowiednio, „Metalocalypse” i „Bob’s Burgers” kilka lat później.

Ci, którzy dorastali oglądając „Home Movies”, bez wątpienia są szczęśliwi, widząc, że jego duch żyje w najnowszych twórczych przedsięwzięciach ich twórców. A fani, którzy rok po roku nadal bawią się ich programami, mogą podziękować „Home Movies” za położenie podwalin pod program, który, miejmy nadzieję, będzie nadal ciepło wspominany przez kolejne 25 lat.


Źródło