Dzień, w którym Gaza otrzymała lotnisko i wizytę prezydenta, podsycając marzenia o państwowości
TEL AWIW, Izrael — dziś trudno to pojąć. Ale kiedy w Strefie Gazy zapanował wystarczający spokój, aby gościć prezydenta USA, państwowość palestyńska wydawała się realną możliwością.
Był dzień 14 grudnia 1998 roku i nastrój był optymistyczny. Prezydent Bill Clinton i pierwsza dama Hillary Clinton stanęli obok palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata i jego żony podczas przecięcia wstęgi inaugurującej międzynarodowe lotnisko w Gazie w południowo-wschodnim narożniku terytorium.
„Hillary i ja, wraz z przewodniczącym i panią Arafat świętowaliśmy miejsce, które stanie się magnesem dla samolotów z całego Bliskiego Wschodu i spoza niego” – powiedziała Clinton. „Przyszłość, w której Palestyńczycy będą mogli podróżować bezpośrednio do najdalszych zakątków świata”.
Dla wielu Palestyńczyków lotnisko symbolizowało większe wysiłki na rzecz ustanowienia państwa palestyńskiego, które obejmowałoby Gazę i Zachodni Brzeg, ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie. W tym czasie Izraelczycy i Palestyńczycy prowadzili negocjacje na mocy Porozumień z Oslo z 1993 r. już od pięciu lat. Proces uruchamiania i zatrzymywania był nieregularny, ale lotnisko było namacalnym znakiem tego, co mogło się wydarzyć.
„To była historia nadziei. Wiele osób było optymistami” – mówi palestyński dziennikarz Taghreed El-Khodary.
„Mój ojciec i jego przyjaciele wywodzili się ze środowiska biznesowego. Po wizycie na lotnisku mój ojciec przyszedł do naszego domu i powiedział: «Taghreed, to się stanie. Powstanie państwo palestyńskie. Teraz w to wierzę”.
Doniesienia z Gazy podczas powstania Hamasu
W ciągu następnych siedmiu lat podróżowałem z Jerozolimy do Gazy w ramach dziesiątek podróży reporterskich. El-Khodary znał tam prawie wszystkich i był moim przewodnikiem. Obecnie pracuje jako dziennikarka w Amsterdamie, gdzie mieszka z dwójką dzieci, 11-letnią córką i 10-letnim synem, i tam do niej dotarłam.
Wjeżdżałem do Gazy na północy przez przejście Erez, to samo przejście graniczne, z którego Palestyńczycy wyjeżdżali z Gazy w dziwacznej scenie w godzinach szczytu, która rozpoczynała się każdego dnia powszedniego dokładnie o 3 w nocy
Dziesiątki tysięcy palestyńskich pracowników wpuszczono do Izraela. W ramach podróży do pracy, która mogła trwać co najmniej trzy godziny w jedną stronę, musieli przejść rygorystyczne izraelskie kontrole bezpieczeństwa.
Z wybiciem 3. przejście zostało otwarte, a nocna cisza zamieniła się w szaleństwo w godzinach szczytu, co odzwierciedlało napięte stosunki izraelsko-palestyńskie nawet w czasach, gdy oba państwa współpracowały.
Ważną częścią historii początku XXI wieku było powstanie Hamasu, który stał się wiodącą frakcją palestyńską, przewyższając rywalizujący ruch Fatah.
Chociaż na przestrzeni lat wielu przywódców Hamasu w Gazie zginęło w wyniku izraelskich nalotów, podchodzili oni do kwestii bezpieczeństwa szokująco swobodnie. El-Khodary dzwonił do nich, a potem pukaliśmy do frontowych drzwi ich domów.
„Siedzieliśmy, piliśmy kawę lub herbatę i rozmawialiśmy, próbując zrozumieć ich punkt widzenia” – mówi.
Ich pogląd był zasadniczo taki, że Izrael nie powinien istnieć, i mówili o tym otwarcie.
Izrael wycofuje się z tego terytorium
W 2005 roku, po powstaniu palestyńskim, czyli intifadzie, które trwało pięć lat, wydawało się, że Gaza może przynajmniej trochę się uspokoić, gdy Izrael wycofał żydowskich osadników i żołnierzy z tego terytorium po prawie 40 latach obecności.
W tym czasie El-Khodary wyjeżdżał na rok na Harvard w ramach programu Nieman Fellowship dla dziennikarzy. To była dramatyczna zmiana w stosunku do granic Gazy.
„Masz kontakt z całą tą swobodą przemieszczania się i uniwersalnymi wartościami, a tego wszystkiego uczysz się w amerykańskich szkołach” – mówi. „Dostajesz tę stymulację, która jest po prostu potężna”.
Jednak zanim wróciła w następnym roku, w Gazie znów panowało zamieszanie.
Zamknięto przejście graniczne w Rafah między Egiptem a południowym krańcem Gazy. El-Khodary utknął po egipskiej stronie i nie mógł wrócić do domu w Gazie – przez 39 dni.
„To było okropne czekać. Sama myśl o czekaniu, czekaniu i nadziei, że następnego dnia otworzą się. To było okropne” – mówi.
Hamas przejmuje władzę
Podczas jej nieobecności wydarzyło się coś jeszcze. Palestyńczycy przeprowadzili wybory i Hamas wygrał, wyprzedzając Fatah, dominującą frakcję palestyńską od dziesięcioleci.
Od razu było jasne, że będzie to miało poważne konsekwencje. Od tego czasu Izrael i Hamas walczą ze sobą co kilka lat, chociaż izraelskim celem było osłabienie tej grupy bojowników, a nie odsunięcie jej od władzy lub całkowite wyeliminowanie.
Obejmowało to ciężkie walki w latach 2008–2009 i intensywne izraelskie naloty.
„Myślałem, że stracę życie” – wspomina El-Khodary.
Podczas izraelskich nalotów w pobliżu jej mieszkania w Gazie El-Khodary skuliła się pod stołem i złożyła sobie obietnice.
„Jeden jechał do Paryża. Pojechać do Paryża i cieszyć się życiem” – mówi.
Ona zrobiła. A rok później, w 2010 roku, przeprowadziła się do Amsterdamu. Jednak jej dalsza rodzina nadal przebywa w Gazie i ona nieustannie się o nią martwi.
„Nie opuściłam Gazy, ponieważ cała moja rodzina jest w Gazie, wszyscy moi przyjaciele. Właśnie dowiedziałam się, że zamordowano moją nauczycielkę muzyki ze szkoły podstawowej” – mówi. „To takie smutne, że nie mogę im pomóc. Kiedyś opisywałam różne historie. Teraz w tej historii znalazła się moja rodzina”.
Chciałaby, żeby do niej dołączyli. Ale loty z Gazy są odległym wspomnieniem. Krótkotrwałe międzynarodowe lotnisko w Gazie zostało zamknięte w 2001 roku w wyniku walk.
Dziś leży w ruinie.
Greg Myre jest korespondentem NPR ds. bezpieczeństwa narodowego, który w latach 2000–2007 mieszkał w Jerozolimie. Podążać za nim @gregmyre1.
Prawa autorskie 2023 NPR. Aby zobaczyć więcej, odwiedź