Świat

Everest: Ciała poległych wspinaczy w końcu odnalezione w „strefie śmierci”

  • 20 lipca, 2024
  • 7 min read
Everest: Ciała poległych wspinaczy w końcu odnalezione w „strefie śmierci”


Źródło obrazu, Tshiring Jangbu Sherpa

Tytuł Zdjęcia, W ramach tegorocznej akcji sprzątającej ekipa wydobyła z Himalajów cztery ciała

  • Autor, Rama Parajuli
  • Rola, BBC Nepalski

Tshiring Jangbu Sherpa nie może zapomnieć zwłok, które zobaczył zaledwie kilka metrów od szczytu góry Lhotse w Himalajach ponad dekadę temu.

Nepalczyk pracował jako przewodnik niemieckiego wspinacza, który w maju 2012 r. próbował zdobyć czwartą co do wysokości górę świata. Uważa się, że ciało blokujące im drogę należało do Milana Sedlacka, czeskiego alpinisty, który zginął zaledwie kilka dni wcześniej.

Pan Sherpa był ciekaw, dlaczego czeski wspinacz zginął tak blisko szczytu. Jedna z rękawiczek na zamarzniętym ciele zniknęła.

„Goła ręka mogła się wyślizgnąć z liny” – mówi przewodnik. „Mógł zginąć, tracąc równowagę i uderzając o skałę”.

Ciało pozostało na swoim miejscu i każdy wspinacz, który od tej pory wspinał się na górę Lhotse, musiał je ominąć.

46-letni pan Szerpa nie miał wówczas pojęcia, że ​​powróci 12 lat później, aby zabrać ciało wspinacza, jako jeden z członków ekipy składającej się z kilkunastu żołnierzy i 18 Szerpów wysłanych przez armię nepalską do sprzątania wysokich Himalajów.

Od czasu rozpoczęcia rejestracji wspinaczek górskich sto lat temu w regionie Everestu zginęło ponad 300 osób, a wiele z tych ciał nadal tam jest. Liczba ofiar śmiertelnych stale rośnie: w tym roku zginęło osiem osób, a 18 osób umrze w 2023 r., zgodnie z danymi nepalskiego departamentu turystyki.

Ostatecznie ekipa, która żywiła się wodą, czekoladą i sattu, mieszanką ciecierzycy, jęczmienia i mąki pszennej, odzyskała cztery ciała.

Po 54-dniowej operacji, która zakończyła się 5 czerwca, usunięto jeden szkielet i 11 ton śmieci.

„Nepal zyskał złą sławę z powodu śmieci i zwłok, które zanieczyściły Himalaje na ogromną skalę” – powiedział BBC Nepali major Aditya Karki, przywódca tegorocznej operacji.

Celem kampanii jest także poprawa bezpieczeństwa wspinaczy.

Jak mówi mjr Karki, wiele osób jest przerażonych widokiem ciał – w zeszłym roku pewien alpinista nie mógł się ruszyć przez pół godziny po tym, jak zobaczył zwłoki w drodze na Mount Everest.

Źródło obrazu, Tshiring Jangbu Sherpa

Tytuł Zdjęcia, Tshiring Jangbu Sherpa prezentuje flagę sprzątania gór

Koszt i trudności

Wiele osób nie stać na wywiezienie ciał krewnych, którzy zginęli w górach Nepalu. Nawet jeśli mają środki finansowe, większość prywatnych firm odmawia pomocy w wywiezieniu ciał ze strefy śmierci, ponieważ jest to zbyt niebezpieczne.

Każdego roku jest tylko około 15-dniowe okno, w którym wspinacze mogą wejść i zejść z 8000 metrów, ponieważ wiatry zwalniają podczas przejścia między cyklami wiatru. W strefie śmierci prędkość wiatru często przekracza 100 km na godzinę.

Po zlokalizowaniu ciał zespół pracował głównie po zapadnięciu zmroku, ponieważ nie chciał przeszkadzać innym wspinaczom. W regionie Everestu, który obejmuje również Lhotse i Nuptse, jest tylko jedna drabina i kolejka linowa dla osób wspinających się i schodzących z obozu bazowego.

„Bardzo trudno było wynieść ciała ze strefy śmierci” – mówi pan Sherpa. „Wielokrotnie wymiotowałem kwaśną wodą. Inni ciągle kaszleli, a inni mieli bóle głowy, ponieważ spędziliśmy wiele godzin na bardzo dużej wysokości”.

Na wysokości 8000 m nawet wytrawni Szerpowie są w stanie unieść ciężar do 25 kg (55 funtów), co stanowi mniej niż 30% ich możliwości na niższych wysokościach.

Źródło obrazu, Tshiring Jangbu Sherpa

Tytuł Zdjęcia, Zespół pracował głównie nocą w pobliżu szczytu, ponieważ nie chciał przeszkadzać innym wspinaczom

Ciało w pobliżu szczytu góry Lhotse, która wznosi się na 8516 m, odbarwiło się po 12 latach wystawienia na słońce i śnieg. Połowa ciała była zakopana w śniegu, mówi pan Sherpa.

Wszystkie ciała czterech odzyskanych wspinaczy znaleziono w tej samej pozycji, w jakiej zginęli. Ich zamrożony stan uniemożliwiał poruszanie kończynami, co jeszcze bardziej utrudniało transport.

Zespół sprzątający zorganizował system linowy, aby stopniowo spuszczać ciała, ponieważ nie było możliwe ich pchanie od tyłu lub ciągnięcie od przodu. Czasami ciała utknęły w skalistym, oblodzonym terenie, a ich ponowne wyciągnięcie było żmudnym zadaniem.

Jak mówi pan Sherpa, zabranie ciała, które prawdopodobnie należało do czeskiego wspinacza, do najbliższego obozu, oddalonego o zaledwie 3,5 km, zajęło 24 godziny bez przerwy. Następnie zespół spędził kolejne 13 godzin na przeniesieniu ciała do innego, niższego obozu.

Następnym przystankiem dla ciał była podróż helikopterem do Katmandu, ale załoga utknęła w mieście Namche na pięć dni z powodu złej pogody. Dotarli do stolicy bezpiecznie 4 czerwca.

Identyfikacja

Cztery ciała i szkielet spoczywają w szpitalu w Katmandu.

Armia znalazła dokumenty tożsamości przy dwóch zwłokach – czeskiego wspinacza Milana Sedlacka i amerykańskiego alpinisty Ronalda Yearwooda, którzy zginęli w 2017 r. Rząd Nepalu będzie w kontakcie z odpowiednimi ambasadami.

Trwają prace mające na celu identyfikację pozostałych dwóch ciał.

Wspinacze i przewodnicy Sherpów śledzą lokalizacje i możliwe tożsamości zaginionych wspinaczy, więc dostarczyli potencjalnych informacji o niektórych ciałach. Uważają, że wszystkie ciała należą do obcokrajowców, ale rząd tego nie potwierdził.

Od czasu rozpoczęcia prowadzenia statystyk w Himalajach zginęło około 100 Szerpów, dlatego wiele rodzin czekało latami na możliwość odprawienia ostatnich obrzędów buddyjskich dla swoich bliskich.

Władze zapowiedziały, że pochowają ciała, jeśli w ciągu trzech miesięcy od momentu ich zidentyfikowania nikt się po nie nie zgłosi – niezależnie od tego, czy zwłoki należą do obcokrajowca czy Nepalczyka.

Pan Sherpa po raz pierwszy wspiął się w Himalaje w wieku 20 lat. W swojej karierze zdobył Everest trzy razy i Lhotse pięć razy.

„Wspinaczka stała się sławna wśród alpinistów. Himalaje dały nam tak wiele możliwości”, mówi.

„Wykonując tę ​​szczególną pracę polegającą na odzyskiwaniu zwłok, nadszedł czas, aby odwdzięczyć się Wielkim Himalajom”.


Źródło